30 kwietnia 2011, 13:39
Witam i zapraszam do działania!!!
START 1.05.2011
Mój cel osiągnąć wagę 55 kg a mam na to 4 miesiące więc jestem przekonana, że mi się uda :D
Będę stosować dietę 1300 kcal + 1 h na orbitreku+ a6w-a STARTUJE już jutro ;)
Chcę się odchudzić dla lepszej samooceny ale i kondycji. Chcę zmieścić się w obcisłą czarna sukienkę i w końcu widzieć że podobam się facetom-i przede wszystkim samej sobie.A wy dlaczego?
Mam nadzieję że się przyłączycie do mnie-wspólnie osiągniemy wyznaczone przez nas cele!
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 9989
3 maja 2011, 22:34
Jeszcze na żadnej :P Ale od jutra zaczynam i chyba zdecyduję na na SB, bo zawsze na mnie najlepiej działa.
3 maja 2011, 23:02
e no...dasz rade! Musisz! Dzisiaj żarłaś a od jutra masz sie pilnować! Nikt za cb nie schudnie.Masz byc piekna a nie.Jedzenie nic Ci nie da, a tylko sie zdołujesz.
4 maja 2011, 18:00
dobrze mówisz, grunt to walczyć moje trzy ostatnie dni były do bani a że nie pisałam z wami jużod 3 dni, to dzisiaj przeczytałam wasze zaległe posty i dodały mi otuchy. brać się w garść moje drogie i nie gadać.
4 maja 2011, 18:13
swego czasu ewcikk napisałaa coś pod cym bardzo sie podpisuję i co wszystkie powinnyśmy wziąć do serca:"Nie pozwól by jedzenie górowało
nad tobą"
- Dołączył: 2011-04-09
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 81
4 maja 2011, 18:22
Justynka grunt to sie nie poddawać , wiem o czym mówisz sama tak miałam i mam
czasem coś człowieka opęta i żre co popadnie
4 maja 2011, 21:37
nelke - ja na SB nigdy nie byłam, ale ponoć całkiem przyjemna i skuteczna ta dieta, więc trzymam kciuki za efekty
Justynka - dziewczyny mają rację! nie poddawaj się na samo dzień dobry, dasz się pokonać żarciu?? no proszę Cię opanuj się dziewczyno!!! masz zamiar do końca życia użalać się nad swoim grubym dupskiem?? oczywiście,że NIE!!! Chcesz się cieszyć swoim ciałem i zapomnieć o zbędnych kilogramach. No ale nie ma nic za darmo, zapuściłyśmy się to teraz musimy pokutować, tłuszcz sam nie wyparuje. Kilogramów z każdym miesiącem będzie przybywać i wtedy będzie coraz trudniej o zgubienie tego balastu! Więc bierz się w kupę i do dzieła kochana!!!! A tak w ogóle to myślisz,że my nie mamy takich dni słabości?? Oczywiście, że tak! Grunt to walczyć i się nie poddawać
Moje motto jest podobne : " Nie żyjesz po to żeby jeść, Jesz po to, by żyć"!
U mnie dzień dietkowy w 100%. Jestem z siebie dumna.
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Piotrków Trybunalski
- Liczba postów: 2
4 maja 2011, 22:04
Witam Was wszystkie!
Chciałabym się do Was dołączyć. Wreszcie postanowiłam schudnąć, aczkolwiek dość długo już zwlekałam z samym rozpoczęciem - wiecie jak jest. Teraz, kiedy zrobiło się ciepło i chciałoby się wyglądać ładnie, ja nie mogę na siebie patrzeć. Przez ostanie 3 lata przybyło mi chyba 13-15kg. A w jaki sposób? Nic nie robienie-w tym właśnie jestem najlepsza. Ale od dziś z tym koniec, zaczynam ale na 100%. Mam nadzieję że mi w tym pomożecie? Od tygodnia nie jem już słodyczy, którymi w ostatnim czasie wręcz się obżerałam :) Dzisiaj tez zaczęłam ćwiczyć, na początek 20 minut na steperze (więcej nie dałam już rady) plus brzuszki i ćwiczenia na pośladki i uda. Mam zamiar tak codziennie, wydłużając oczywiście czas ćwiczeń, a za jakieś dwa tygodnie zapisuje się na siłownie z moim "Szefem" - chłopakiem, może to mniej bardziej zmobilizuje?
Jeśli chodzi o dietę to chyba żadnej nie będę stosować bo za bardzo w nie nie wierze (efekt jo-jo), po prostu ograniczam jedzenie, więcej owoców i warzyw, zero ziemniaków, tłustych potraw (pizza), i dużo mniej pieczywa-jedna porcja dziennie (np. bułka grahamka). Mam nadzieję że wytrwam w swym postanowieniu i jakieś rezultaty będzie już widać jak pojade na wakacje (połowa lipca). Pomóżcie!!!!!
4 maja 2011, 22:14
Kurcze jaka ja zmęczona dzisiaj jestem! ale taka dumna z siebie jak nigdy.
Dietę trzymam, a do słodyczy mnie nie ciągnie-i to najważniejsze.
Ćwiczyłam dzisiaj "aż" 1 h 40 min na orbitreku + a6w :)
Od poniedziałku do dziś (bo wieczorem się ważyłam dzisiaj) spadło mi 1, 90 kg.
Wiem że to woda--> ale małymi kroczkami do celu.
.Zawsze lepszy rydz niż nic.
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto:
- Liczba postów: 295
4 maja 2011, 22:26
ja dzisiaj tez sie ladnie trzymalam;)Zjedzone 1600 kcal, wiec drugi dzien diety zaliczam do udanych!:)A jutro nawet dorzucę 1,5 godziny gry w tenisa,wiec w koncu troche ruchu bedzie;))