- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2020, 18:23
Cześć, szukam chętnych do wspólnego odchudzania, raportowanie co tydzień ile udało się zrzucić, wpisy kiedy dopadnie nas słabość lub jeśli chcemy się czym pochwalić lub zaproponować ;)
11 sierpnia 2020, 00:43
Ja jeszcze dzisiaj grzeszyłam. Pół kebaba na cieście falafel i 2 piwka. 😁 Jutro muszę zrobić zakupy, bo lodówka świeci pustkami, więc pewnie zacznę od popołudnia. 😜
11 sierpnia 2020, 05:52
Ja też się muszę pochwalić, że dziś zero grzeszków plus zaliczony trening. Dobranoc dziewczęta ?
💪👍😁
11 sierpnia 2020, 06:22
Ja jeszcze dzisiaj grzeszyłam. Pół kebaba na cieście falafel i 2 piwka. ? Jutro muszę zrobić zakupy, bo lodówka świeci pustkami, więc pewnie zacznę od popołudnia. ?
To jaki wynik po wakacjach??? Mam nadzieje ze masz mniej niż ja miałam i ze masz więcej siły niż ja żeby zacząć odrazu walczyć 🤞😁
11 sierpnia 2020, 08:37
No zepsułam sobie. Spodziewałam się, że skoro po tygodniu było niewiele ponad kilogram, to ostateczny wynik nie przekroczy Twojej prognozy, czyli +2,2. Niestety... Ciocia Bronia i moja Mama gotują lepiej niż Jola. Na dodatek było ciasto drożdżowe z borówkami. I efekt jest +3,1. Planuję się ogarnąć dziś po południu, po zakupach. Zobaczymy jak mi wyjdzie realizacja tego planu.😃
11 sierpnia 2020, 12:35
Wynik całkiem niezły, jak się ogarniesz to zrzucisz szybko, zwłaszcza, że pewnie piwko Ci podbiło ostateczny wynik na plus 😃
11 sierpnia 2020, 12:57
Pewnie tak właśnie było. Szczególnie w połączeniu z kebabem. 🤣🤣 Dziękuję. Mam nadzieję, że masz rację. 😃
12 sierpnia 2020, 18:24
Zauważyłyście, że mamy jubileuszową setną stronę na wątku? Gratulacje Dziewczęta. Gaduły z nas i długo się trzymamy razem. 😃
12 sierpnia 2020, 18:29
Ja wstępnie chyba ogarnięta. Śniadanie i obiad wzorowo. Czyli białkowo-warzywnie. Przede mną kolacja. Ale nie mam zachcianek, więc mam nadzieję, że pierwszy dzień po powrocie do diety będzie udany. Krokowo niestety słabo. I ćwiczeń nie było. Oprócz zamiatania podłóg i dywanu na kolanach, bo nasz "super-duper" odkurzacz piorąco-jonizująco-odświeżająco-klimatyzująco-pierdzący 😉 pożyczyliśmy mojemu bratu. Który już go użył. Ale odkurzacz czeka tam, aż mój Misio nabierze siły, żeby uprać tapicerkę w naszym aucie. 😋 Stara jestem. Zmęczyłam się tym zamiataniem. Plecy mnie bolą. 😐
12 sierpnia 2020, 19:55
A ja sobie nie radzę i podjadam ciągle i sobie powtarzam od soboty, że 'jeszcze tylko dzisiaj' i tak w niedzielę chipsy, w poniedziałek paczka ciastek, we wtorek czekolada, w środę prince polo i 6 cukierków pralin 😥 a najlepsze jest to, że pozostałe posiłki trzymam, tylko mnie nagle po pracy głód na słodycze bierze i się nie mogę opamietać i się głupio sobie samej tłumacze, że to przez @. Jutro ważenie i pewnie będę lamentować...
Gosia,czy podałabyś jeszcze raz tytuł i autora tej książki o SB? Wiem, że już o tym pisałaś, ale jak sama zauważyłaś mamy już 100 stron i nie wiem nawet na której stronie tego szukać 🤔