- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2020, 18:23
Cześć, szukam chętnych do wspólnego odchudzania, raportowanie co tydzień ile udało się zrzucić, wpisy kiedy dopadnie nas słabość lub jeśli chcemy się czym pochwalić lub zaproponować ;)
25 czerwca 2020, 15:23
No dokładnie, ale musimy się zacząć bardziej pilnować, bo bardzo dużo czasu nam to odchudzanie zajmie 😅
25 czerwca 2020, 17:13
Może my tak podświadomie bo jak w końcu będziemy piękne i smukłe to przestaniemy tu zaglądać a bardzo twego nie chcemy!!!
25 czerwca 2020, 17:36
Hi hi hi...myślisz, że tak daleko nasza podświadomość wybiega w przyszłość? No w każdym razie moja daleko, bo przede mną jeszcze co najmniej że 30 kg. 😂😂😂
25 czerwca 2020, 17:51
No a co nie lubisz tu trochę z nami po marudzić, podzielić sukcesami i pośmiać?
25 czerwca 2020, 19:12
No pewnie, że lubię. Pytanie, czy jak Wy schudnięcie swoje, to będzie chciały tu zaglądać, żeby patrzeć, jak ja się dalej morduję. 😜
25 czerwca 2020, 19:25
Później trzeba utrzymać wagę, a na stabilizację też trzeba poświęcić trochę czasu, więc myślę, że jeszcze się z nami pomęczysz 😀
25 czerwca 2020, 20:41
Właśnie skończyłam dzisiejszy trening 🏋️♂️ poszło mi lepiej niż wczoraj, jakby więcej energii miałam 😂 opaska pokazuje spalonych 300 kcal, więc jak na mnie całkiem przyzwoicie :D i brakuje mi 400 kroków do osiągnięcia celu 8000 (wczoraj mi się udało, trzeba kontynuować dobrą passę haha). Zazwyczaj nie udaje mi się tego osiągnąć, raczej sporadycznie. W pracy niestety większość dnia siedzę w biurze, więc na koniec dnia jak zbliżam się do 5-6 tys to zazwyczaj jestem zadowolona, chociaz wiem, że to za mało 😐
Wcześniej ugotowałam leczo, dla siebie czysto warzywne, a dla mojego Adriana oczywiście z mięsem (bo jak to stwierdził 'chyba' leczo nie lubi, ale jak będzie kiełbaska to zje) 🤣 ogólnie straszny z niego grymaśnik i dużo rzeczy nie lubi, a części produktów dodatkowo nie może spożywać z powodu przewlekłej choroby jelitowej, więc w kółko gotuje dla niego to samo - trzy rodzaje zup, jakieś mięsko z ziemniakami, naleśniki, placuszki z jabłkami, spaghetti i sporadycznie coś innego 😃 z jednej strony plus, bo się nie narobię, ale z drugiej taka monotonia...
A Wy co porabiacie?
Kasia, poćwiczyłaś też? Nie bądź gorsza od nas 😂