Temat: Szukam chętnych do aktywnego wsparcia przy odchudzaniu :)

dziewczyny ja też bardzo się cieszę że znowu jestem z Wami;) dziękuję z maila słowa:) moglabym Was uscisnąć teraz!!:) 

Kasia38 ja też uczę się utrzymywać wagę bo mi skacze to w górę to w dół A jeszcze nie doszlam do docelowej.. 

Jeśli chodzi o termomix to moja koleżanka ma i kuzynka. Bardzo sobie chwalą nieczęsto z nich korzystają. Nawet do robienia surówek.  Świetnie szykuje i miesza np kapustę z dodatkami czy buraka. Mnie namawialy ale to duży wydatek i zajmuje miejsce na blacie w kuchni, a tego mnie brak. Można skorzystać z tańszych wersji takich urządzeń np z lidla. Ponoć tez bardzo dobre

U mnie dziś 63,5, czyli od niedzieli do niedzieli - 0.8.😁

🤗 

WOW super wynik👍👏

Koleżanka z podstawówki jest przedstawicielem. Więc pewnie ma. Bratowa chce mieć, chociaż ma Kenwood że wszystkimi przyległościami. Ale w tym przypadku, to chyba raczej fanaberia i nie będzie z Niego za bardzo korzystać. Jak nie jesteś pewna, to umów się na prezentację.

0,2, to na zachętę, żebyś ruszyła tyłek i wzięła się poważnie do roboty. 😜 Nie mogłam wcześniej, bo moje Dziecko postanowiło dzisiaj wstać o 7:00. Nie wiem po co, bo obudziło się zmęczone i nie w humorze. 3 godziny marudzenie non stop. Nie można było odstąpić na sekundę, więc Vitalia nie wchodziła w grę. Ledwo mi się udało zimną kawę wypić. 😐

Brawo Elu. Brawo Kasiu (0,2 to też spadek). 😃 Spokojnie Asiu. Zacznij działać, a efekty na pewno się pojawią. 😃 U mnie -0,3. Też bez szału. Ale jednak spadek. Trochę na życzenie tak wyszło z tą wagą. Ale nie szkodzi. Przed nami nowy tydzień. Życzę Wam i sobie, żeby był owocny dla nas wszystkich. 😃😃😃😃👍👍👍👍👍💪💪💪💪

Nie ma jeszcze Kasi Y. Powinna mieć najlepszy wynik z nas wszystkich. Jeśli się nadal trzyma diety. 😃

I tu Was zaskoczę (siebie zasmucę), ale niestety trochę poległam. Mieliśmy gości przez weekend i trochę podupadłam, zjadłam dwie kromki chleba, kilka ptasich mleczek, wafelka i małego fondanta czekoladowego :c ogólnie starałam się z umiarem, ale to i tak wszystko zakłóciło postanowienie. Dwa dni psu w dupe. Jutro wracam dalej na białkowo-warzywne dni. A jeżeli uchodzi o wagę, to zapomnialam się zważyć dzisiaj, nie wiem jak to wszystko wpłynęło na plus. Jedyne co to jestem dumna, że nie napiłam się alkoholu. 

Przykro mi, że poległam, ale to tylko i wyłącznie moja wina 😥

Ale cieszę się, że u Was był spadek oraz, że Ela wróciła do nas z zapałem 😉 damy radę, powoli i do przodu!