Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, cz. 85 (03/02-01/03/2020)

Balonkaa - dzieki :) 

naceroth - ja z dziewczynami od ponad roku latam na silke codziennie wprzerwie. To jest mega, bo nawet jak mi sie nie chce to i tak musze 4 litery ruszyc bo sie umowilam, klasa zarezerwowana, wiec idziemy. Jak juz pocwiczylam to szkoda zmarnowac dzien zlym zarciem i jakos sie kreci :) No i budze sie po poludniu, bo tak kolo 13.00 zazwyczaj zaczynam miec lekki spadek energii od gapienia sie w ekran a taki spin pol godzinki to budzi jak ta lala 

Ja właśnie pokładam wielkie nadzieje w tych wypadach;) u mnie większość zespołu to faceci, ale w razie czego zamierzam kombinować z zakładaniem mniejszego obciążenia, babskimi pompkami itd. Na pewno będzie się łatwiej za to zabrać niż w domu, bo u mnie to bardziej kwestia problemów z czasem, a nie z chęciami. W domu jest ciągle coś - dzieciaki, sprzątanie, późna godzina itd. A w pracy dodatkowo ludzie patrzą;)

Z tym żarciem też mam podobnie - poćwiczenie w ciągu dnia jest najlepszym lekarstwem na wieczorne ciągi cukrowe:)

U mnie tydzień 3 niby nie był ani dobry ani zły bo odstępstwa były, ale ćwiczyłam ale zaskoczył mnie +1,2 kg. Mam nadzieję, że coś się w organizmie po prostu zatrzymało. A zauwałżyłam zmniejszenie cellulitisu  :) Gratulacje dla zwycięzców 

Ło rety, na podium jestem  

A to niespodzianka. Milczałam, bo wypad po lekarzach mi się wkradł i smęcić nie chciałam. Ciągle czekam na resztę wyników ale nie jest chyba tak źle jak to wcześniej wyglądało.  Zaraportuje jak już będę wszytko wiedzieć. Tymczasem dostałam tabsy na odbudowe chrząstki stawowej (nie suplement). Pokładam w nich duże nadzieje. Ponadto vit D przyjmuję. 

Ponadto, poznałam faceta!!! To news z zeszłego weekendu. Jest uroczy, sexy, inteligenty też, szczupły i wysportowany - a to mobilizuje! Kolejne spotkanie nie prędko - bo on dzieci w weeken, potam ja wyjazd wcześniej zaplanowany, potem on znów dzieci ..... więc mam trochę czasu by zrobić mały tuning ciała! Taką mam nadzieję ;) Jest jak cukiereczek, mniam..... 

Yoona, gratulacje :)

jezu dziewczyny, luty u mnie jest kiepski... tydzien wakacji, tydzien choroba dziecka, teraz otwieramy biznes i mozg mi paruje. Jedyny plus to mam mega stres, wiec ja reaguje niejedzeniem, niespaniem i siwieniem (dobrze, ze mam dobra fryzjerke ) ani mi w glowie cwiczenia, odchudzanie itp. Ten biznes wyszedl nagle, bo okazalo sie, ze musimy sie w trybie pilnym przeniesc z obecnego miejsca na inne... znalezlismy juz nowe, ale teraz od nowa trzeba wszystko zmieniac, a ze bedzie ono juz docelowe na dluzszy czas, to trzeba sporo zainwestowac, plus zrobic strone internetowa, reklame, wizytowki, zakupic sprzet, meble, no wszystko po kolei... takze przepraszam, ze malo tu jestem, ale jestem. Moze jak sie troche unormuje, to zajme sie cwiczeniami, na razie trzymanie diety to bedzie dla mnie wyczyn 

Maratha chcialam tylko powiedziec, ze na prawde wspaniale prowadzisz te edycje <3

Gratuluję wszystkim sukcesów :) U mnie luty tragiczny- zarobiona, niedospana permanentnie,ten tydzień niby bez grzeszków większych ale i bez solidnego ćwiczenia bo brak energii wieczorem. Chyba wykorzystam post, na który nigdy nie zwracałam uwagi, jako pretekst żeby coś w diecie obciąć, skoro większą część tyg. brak ćwiczeń.

Wybaczcie że zaśmiecam temat swoim stanem heh, ale mam tylko Was dopóki nie powiemy mamie😅 Powiedzcie czy to normalne na początku ciąży że ciągle chce mi się spać? Dzisiaj na przyklad przespalam cały dzień 😣 Do tego nadal chce mi się spać i nie mam na nic siły. Dodatkow ciągle takie dziwne uczucie w podbrzuszu ni to ból ni to ucisk

ja nie jestem w ciąży, a też ciągle ostatnio chce mi się spać. Ciśnienie wali na łeb i wszyscy senni... Na osobliwych stanach ciążowych się nie znam, bom nieródka. Oszczędzaj się i odpoczywaj ile się da. Jak już przedłużą Ci umowę to w razie słabości bierz zwolnienie i poleniusz...

Jeżeli chodzi o spanie, to to jest bardzo normalne:) Szczerze: nie znam osoby, która nie musiałaby więcej spać na początku ciąży. Ja miałam tak samo, a jestem z tych, które raczej chętnie zawalają spanie na rzecz innych rzeczy;) plus to, o czym pisze Marjanna - teraz jest taka senna aura. W sumie dzisiaj omało co nie zasnęłam przed komputerem w pracy...

Co do ucisku w podbrzuszu: podejrzewam, że to bardziej autosugestia spowodowana Twoim nowym stanem, ale warto by było wspomnieć o tym lekarzowi - tak na wszelki wypadek.