14 kwietnia 2011, 20:13
Witajcie Ważycie ok 100 -ówki wpisujcie się jeśli będziemy razem to nam się uda ,,zapraszam również dziewczyny z inną wagą...ale te które chcą walczyć razem ---jak to się mówi w grupie siła!!!!!
Już kiedyś byłam na tym forum ...ale nie wszystko wyszło tak jak chciała ....
denerwują mnie fora gdzie 50 kilogramowe dziewczyny piszą ,że chcą schudnąć 15 kilo .....sorki ale dla mnie jest to chore.....
Kto się chce dołączyć???????????
17 kwietnia 2011, 17:05
A i słuchajcie mam OBNIŻONY Cholesterol, dziwne przy mojej wadze? :/ Co mogę jeść, żeby nie przytyć, a lekko go podwyższyć, zeby był w normie?
W sumie nie jadam mięsa(tylko piers z kurczaka-rzadko), ani tłuszczy ani masła. jak odebrałam wyniki to mama sie wkórzyła, bo mam anemie, za niski hematokryt i plytki krwi,a i za niski cholesterol
A w tym wszytkim najgorsze jest to ze NIE CHUDNE! masakra jakie to zycie jest ciężkie.
W czwartek ide do endokrynologa, ciekawe czy z moją tarczycą wszytsko ok?, bo sie zadręczam dietami,a tu sie okaże, ze to ode mnie nie zależy. DAM znać jak bede po. :)
- Dołączył: 2006-05-22
- Miasto: Pyskowice
- Liczba postów: 79
17 kwietnia 2011, 17:44
Też kiedyś miałam anemię i anomalią było to , że na wyniku dotyczącym żelaza we krwi zamiast mieć go mało (przy anemi tak zawsze bywa) to ja go miałam 2 razy więcej niż mieć powinnam. :) Też łaziłam po endokrynoilogach aż w końcu powiedziałam dość. Z czasem wszystko się unormowało.
KONIECZNIE NAPISZ CO CI POWIEDZIAŁ. 3MAM KCIUKI
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto:
- Liczba postów: 52
17 kwietnia 2011, 19:22
jutro z samego rana, jak będę się mierzyć i warzyć zrobię zdjęcia i od razu wstawię do pamiętnika. dziś jeszcze zjem na kolację (późno - wiem, ale dopiero wróciłam ze szkoły) bułeczkę - bo od jutra koniec.. a potem jeszcze na zakupy - jogurty, musli.. :)
18 kwietnia 2011, 05:06
Witam moje kochane ,,,,
Ja odprawiłam mężusia do pracy....i od razu na wagę ...więc 103.kg -tragedia!!!! ale co tam WALCZYMY...
pije sobie teraz kawusie i zaraz spadam poćwiczyć zrobię trochę brzuszków.....pajacyków ...i coś jeszcze....
czekam na waszą wagę
DZIEWCZYNY JA MIAŁAM KIEDYŚ ANEMIĘ ALE JAK BYŁAM PANIENKĄ I TO PRZY WADZĘ 60 KILO....
miłego dnia zajrzę potem....
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Las
- Liczba postów: 1229
18 kwietnia 2011, 07:47
Witajcie :)
ja anemii chyba nigdy nie miałam. Przynajmniej nie pamiętam. Kiedyś jak po diecie spadły mi RBC i HCT do minimum, ale nie pamiętam czy coś z tym robiłam. Podejrzewam że znów zaczęłam jeść i wszystko wróciło na wartości maksymalne.
Ja się muszę pochwalić spadkiem wagi. W zeszły poniedziałek było 79,9 kg a dziś 75,4 :D Czyli jest mnie 4,5 kg mniej. Dodatkowo utraciłam 22,5 cm w mierzonych miejscach więc jestem happy :D Powodów jest kilka: wiadomo początek diety, pozbyłam się zalegających w żołądku i jelitach ogromnych porcji jedzenia z dni wcześniejszych. Poza tym na pewno zeszło ze mnie sporo wody. Po trzecie pierwszy pomiar był zaraz po okresie, a jak wiadomo po okresie waga spada szybciej, bo organizm przestaje zatrzymywać wodę. Tak czy owak, jest dobrze :D
Mam nadzieję że i u Was spadki...
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto:
- Liczba postów: 52
18 kwietnia 2011, 07:58
u mnie waga 62,10.
ja za parę minut jadę na pogrzeb, a później od razu na 12 do pracy. wrócę pewnie około 22, ale na pewno się odmelduję jak mi poszedł pierwszy dzień:) jedzenie przygotowane - banan, wafle ryżowe i pitny jogurt. niech mnie tylko nie korcą świeże bułeczki....
życzę Wam miłego dnia :)
18 kwietnia 2011, 08:11
u mnie 86,5 - wyżej ale to ćwizenia i chyba owulacja bo wszystko boli... Pozdrawiam i zyczę miłego dnia :)
18 kwietnia 2011, 09:58
Hej. U mnie 101,5 czyli mniej o 1,5 kg.
Pozdrawiam
18 kwietnia 2011, 10:04
Hej, ja właśnie po porannch ćwiczeniach. 40 minut rowwerek, 20 minut taniec, 30 minut ćwiczenia na uda pośladki, brzuch i ręce.
Za chwilke sie zmierzę, zeby dokłady pomiar miec i wiedziec od czego startować.
A waga tak jak myślalam, o 1 kg do przodu czyli po weekendzie 92,5 kg. :( ale jak zwykle poniedziałek, jestem pełna energii i zapału do ćwiczeń.
Najgorsze przed nami Święta-ale nie mam zamiaru sie poddawać. Z ćwiczeń nie zrezygnuje, nawet przed telewizorkiem można na rowerek wsiąść i chwilke pojeździć. :) :) :)