Temat: Akcja Pogromcy Tłuszczu ;)



Cześć dziewczyny ;*

Czas najwyższy wziąć się za siebie i swoje ciało. Mam dość wiecznego obżerania się i użalania nad sobą bo to do niczego


dobrego nie prowadzi. Zaczynam dietę i ćwiczenia.


Jeśli któraś z was chciałaby do mnie dołączyć to serdecznie zapraszam. Myślę że fajnie by było stworzyć taką niewielką grupkę


zmotywowanych do działania dziewczyn ;) Co wy na to ? :D



Akcja Pogromcy Tłuszczu potrwa  6 tygodni.


Będą to 42 dni ciężkiej pracy nad naszymi ciałami.


Nie poddamy się, będziemy walczyć aż osiągniemy nasz cel. Będziemy się wspierać i miło razem spędzać czas :)


Razem możemy ustalić wspólne zasady :)






Zapraszam :D

A ja dzisiaj znowu zawaliłam... Dietę trzymam dopóki nie przyjdę do domu :/ Wtedy się rzucam na wszystko... Jutro bez patrzenia na kcal jem 3 razy większe śniadanie i do szkoły zabieram pół plecaka żarcia, bo tak dalej być nie może! :/
a ja wczoraj po pracy zaliczyłam jeszcze basen -ale tylko parę długości popływałam a potem byczyłam się w bąbelkach. dzisiaj z rana siłownia - prawie 2 godzinki, teraz chciałam iść biegać ,ale pada- jestem rozczarowana:(. Jedzenie dzisiaj wyjątkowo nieregularne, no i na drugie śniadanie ciasto ...
miłego wieczorka dziewczynki:*

DoUtratyTchu

ja zauważyłam że jak nie zjem rano śniadania i nie wezmę do szkoły troche jedzenia to zawsze rzucałam się w domu na wszystko co było w kuchni :/ dlatego teraz już jem śniadanie w domu i w szkole a i tak muszę nauczyć się jeść większe śniadania ;p jestem na dobrej drodze :)


dzień 2:
śniadanie: kroma razowca z dżemem wiśniowym [200kcal]
II śniadanie: jogurt pitny melisa z pomarańczą 400g [280kcal]
III śniadanie: 1/2 gruszki, jabłko [90kcal]
Obiad: rosół z makaronem [290kcal]
Kolacja: jajecznica z szynką, pół bułki [280kcal]

Ok 1200-1250kcal na oko

Trening: HIIT, Clubland Kickboxing, kilka ćw na nogi i pośladki.

Nie jest źle ;p

Dodaję jeszcze 2 kilometry biegu :) ahhh jak pachnie powietrze po deszczu;)
a ja zjadłam dziś pizze :/
i ogólnie kiepsko się czuję... spać mi się chce itp... itd...
ale za chwilę ćwiczonka ;) zimny prysznic i pewnie lulu..
a ja w końcu się zmotywowałam i poszłam biegać ;)
we Wrocku nie pada? w warszawue leje.. ale zrobiłam sobie taki wycisk.. ze łapy mi latają i drżą... ;)
nie pada :) bardzo przyjemna pogoda:)

SweetPrincesKama, ja też jem śniadania w domu i w szkole, ale widocznie takie nie wystarczą... Zwykle jem mały talerz musli w domu a w szkole kanapke i soczek.. Jutro zjem więcej, bo to tak dłużej być nie może! :D

U mnie też deszcz, więc pojeździłam na rowerku stacjonarnym, ale dałam czadu z treningiem interwałowym, więc też wysiadłam i kolejne godziny leżałam nie do życia;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.