Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 72. 02.01-3.02

Poprzednia edycja

Zapisy ZAMKNIĘTE

Czas trwania: 5 tygodni

02 stycznia 2019 (ŚRODA) - 3 lutego 2019 (niedziela)

Zapraszam wszystkich serdecznie do 72 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.

1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 72 zbieram do poniedziałku 1 stycznia 2019 do godziny 15:00.
2) Akcja trwa do 3 lutego. Potem kolejna część...
3) Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy wpisać je do tabelki, po czym w każdy wtorek tworzony będzie ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa. Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5) W każdym tygodniu wpisujemy aktualne daty, numer tygodnia rywalizacji i sumę uzyskanych punktów - ułatwia to tworzenie rankingów.
6) Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt. wyżej.
7) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal czy poniżej PPM). To samo tyczy się osób dążących do wagi poniżej normy.
8) Bardzo proszę o zapisywanie się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i są pewne, że wytrwają do końca.
9) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.

Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać prawidłowo! Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na Vitalię.

Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

Dominika47 napisał(a):

Corinek napisał(a):

Izabell. napisał(a):

A Wy co ćwiczycie?
Siedzenie na kanapie
Piąteczka, opanowane do perfekcji :D 
A posiadłaś również tajemną sztukę picia na tej kanapie kawy?

Naucz mnie (zakochany)

Balonkaa napisał(a):

Dominika, bierzesz glucophage? Wczoraj endo mi przepisała, czytałam trochę o nim ale wolę podpytać u źródła

Brałam przez dłuższy czas, uregulował mi okres i insulina też się poprawiła, od 3 miesięcy jestem po odstawieniu i wszystko gra :D Co konkretnie chciałabyś wiedzieć? ;)

A tak poza tym, z dnia na dzień coraz bardziej przekonuję się do picia wody. Do tej pory potrafiłam wypić w ciągu dnia szklankę zielonej herbaty i szklankę kawy. Od nowego roku odrzuciłam zupełnie kawę, piję 2 zielone herbaty dziennie, jedną miętę i resztę wody, razem wychodzi około 2,5 litra, czasem trochę więcej. I wiecie co? Waga, mimo moich wyskoków pięknie się trzyma!  Wiem, że te wyskoki muszę wyeliminować i staram się to robić, ale jak same pewnie wiecie nie jest to takie proste.  Wczoraj najwidoczniej zjadłam za mało w ciągu dnia i wieczorem miałam kompuls. Zjadłam jednego takiego trójkątnego piernika z dżemem(duży był) i tabliczkę(!) czekolady z orzechami. Wchodzę na wagę, a tam żadnego wzrostu, jestem przekonana że to właśnie woda w ten sposób działa.

Myślicie że za mało zjadłam w ciągu dnia? 
06:00 kromka chleba razowego z hummusem z Biedronki (rano nie mam zbyt dużej ochoty na jedzenie) 
09:30 owsianka (płatki, jogurt naturalny, orzechy włoskie, rodzynki, banan-kaloryczność ponad 400 kalorii)
13:00 dwie kromki z serkiem naturalnym na kanapki, pomidorem i szczypiorkiem
16:30 solidny talerz barszczu z ziemniakami, jajko,dość spore skrzydełko z kurczaka
W międzyczasie dwie marchewki
No i około 18 zjadłam tego piernika i tabliczkę czekolady.... A co najlepsze, wcale nie czułam się najedzona i gdybym ze sobą nie walczyła wciągnęłabym coś jeszcze...

Dominika47 napisał(a):

Corinek napisał(a):

Dominika47 napisał(a):

Corinek napisał(a):

Izabell. napisał(a):

A Wy co ćwiczycie?
Siedzenie na kanapie
Piąteczka, opanowane do perfekcji :D 
A posiadłaś również tajemną sztukę picia na tej kanapie kawy?
Naucz mnie 

Balonkaa napisał(a):

Dominika, bierzesz glucophage? Wczoraj endo mi przepisała, czytałam trochę o nim ale wolę podpytać u źródła
Brałam przez dłuższy czas, uregulował mi okres i insulina też się poprawiła, od 3 miesięcy jestem po odstawieniu i wszystko gra :D Co konkretnie chciałabyś wiedzieć? 

Jestem trochę zdziwiona, że w ogóle go dostałam, bo ostatnie wyniki glukozy i insuliny były okej (tajemnica) No ale moja lekarka to jedna z lepszych endo w mieście, w dodatku jest diabetologiem więc jej ufam. Powiedziała, że mogą pojawić się skutki uboczne i to niezbyt przyjemne- miałaś je? Dostałam dawkę 500, podobno niską. No i najważniejsze, czy glucophage faktycznie zmniejsza ochotę na słodkie i wspomaga odchudzanie?

Pasek wagi

A mnie rozłożyło... najpierw w piątek tak mnie przewiało, ze cały weekend byłam kompletnie zablokowana. Dwie noce nie spałam z bólu... jak już przeszło to znowu wczoraj taki mnie katar zastal, ze dzisiaj nie poszłam do pracy. Do tego doszedł ból gardła i gorączka. Na siłowni nie byłam ponad tydzień...

Izabell. napisał(a):

A tak poza tym, z dnia na dzień coraz bardziej przekonuję się do picia wody. Do tej pory potrafiłam wypić w ciągu dnia szklankę zielonej herbaty i szklankę kawy. Od nowego roku odrzuciłam zupełnie kawę, piję 2 zielone herbaty dziennie, jedną miętę i resztę wody, razem wychodzi około 2,5 litra, czasem trochę więcej. I wiecie co? Waga, mimo moich wyskoków pięknie się trzyma!  Wiem, że te wyskoki muszę wyeliminować i staram się to robić, ale jak same pewnie wiecie nie jest to takie proste.  Wczoraj najwidoczniej zjadłam za mało w ciągu dnia i wieczorem miałam kompuls. Zjadłam jednego takiego trójkątnego piernika z dżemem(duży był) i tabliczkę(!) czekolady z orzechami. Wchodzę na wagę, a tam żadnego wzrostu, jestem przekonana że to właśnie woda w ten sposób działa.Myślicie że za mało zjadłam w ciągu dnia? 06:00 kromka chleba razowego z hummusem z Biedronki (rano nie mam zbyt dużej ochoty na jedzenie) 09:30 owsianka (płatki, jogurt naturalny, orzechy włoskie, rodzynki, banan-kaloryczność ponad 400 kalorii)13:00 dwie kromki z serkiem naturalnym na kanapki, pomidorem i szczypiorkiem16:30 solidny talerz barszczu z ziemniakami, jajko,dość spore skrzydełko z kurczakaW międzyczasie dwie marchewkiNo i około 18 zjadłam tego piernika i tabliczkę czekolady.... A co najlepsze, wcale nie czułam się najedzona i gdybym ze sobą nie walczyła wciągnęłabym coś jeszcze...

Powiem Ci tak. Jem 3 posilki dziennie. Nie jadam wcale chleba. Nie licze kalorii. Dla mnie Twój posiłek byłby ogromny. Jem wtedy jak jestem pożądnie głodna. Ostatni posilek ok 20-21 bo późno ćwiczę a że zaraz po wysilku piję białko to mnie na troche zapycha. 

Może sprobuj jeść ostatni posiłek pòźniej? Ja na początku diety wspierałam się apetiblockiem albo paczką słonecznika i łuskałam. Teraz spokojnie daję radę bez podjadania nawet przy @.

Pasek wagi

Izabell. napisał(a):

06:00 kromka chleba razowego z hummusem z Biedronki (rano nie mam zbyt dużej ochoty na jedzenie) 09:30 owsianka (płatki, jogurt naturalny, orzechy włoskie, rodzynki, banan-kaloryczność ponad 400 kalorii)13:00 dwie kromki z serkiem naturalnym na kanapki, pomidorem i szczypiorkiem16:30 solidny talerz barszczu z ziemniakami, jajko,dość spore skrzydełko z kurczakaW międzyczasie dwie marchewkiNo i około 18 zjadłam tego piernika i tabliczkę czekolady.... A co najlepsze, wcale nie czułam się najedzona i gdybym ze sobą nie walczyła wciągnęłabym coś jeszcze...

Mi to brzmi strasznie mało. Tak wagowo, bo kalorycznie to pewnie trochę tego jest.

16.30 talerz zupy i skrzydełko z jajkiem... to przecież normalne że po takim niezbyt obfitym posiłku jako obiad o 19-20 będziesz głodna! skonała bym jakby o 16.30 miał być mój ostatni posiłek! chodzisz spać o 19tej?? Marne to jest to, że zamiast zrobić sobie jakąś zdrowa kolację to się zapchałaś słodyczami, a nie to ile zjadłaś przez reszte dnia(zjadłaś przeciętnie tak bym powiedziała-ale nie na tyle żeby obcinać kolację).

Ja też uważam, że mało (szczególnie ta zupa- nic dziwnego, że jesteś zaraz głodna). Poza tym masz bardzo dużo węgli w tym menu, co również powoduje skoki cukru i napady głodu. 

Co do jedzenia dopiero kiedy jest się porządnie głodnym- raczej bym nie polecała.

Pasek wagi

Liandra napisał(a):

16.30 talerz zupy i skrzydełko z jajkiem... to przecież normalne że po takim niezbyt obfitym posiłku jako obiad o 19-20 będziesz głodna! skonała bym jakby o 16.30 miał być mój ostatni posiłek! chodzisz spać o 19tej??
 

Chodzę gdzieś tak 20-20:30 

Izabell. napisał(a):

Liandra napisał(a):

16.30 talerz zupy i skrzydełko z jajkiem... to przecież normalne że po takim niezbyt obfitym posiłku jako obiad o 19-20 będziesz głodna! skonała bym jakby o 16.30 miał być mój ostatni posiłek! chodzisz spać o 19tej??
 Chodzę gdzieś tak 20-20:30 
(strach) Mi się nie zdarza przed północą zasnąć...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.