- Dołączył: 2007-02-24
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 478
6 kwietnia 2011, 11:11
Smacznego :)
Ja miałam 2 pełnoziarniste grzanki z pastą jajeczną :)
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
6 kwietnia 2011, 11:42
> Ja muszę oprócz kilogramów rzucić palenie ale to
> jeszcze nie teraz ;pOglądacie pogromców nadwagi ?
> Kurcze świetny program naprawdę mega motywacja :D
oglądam to i "Dużo do stracenia"... a palenie to też swoją drogą, tzn. juz nie plę tak jak kiedyś- wypalam 5-8 papierosów n tydzień, więc tragedii nie ma, ale chce zejść do zera.
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
6 kwietnia 2011, 11:44
fajki są okropne :( w ogóle nie da się tego rzucić. i tyle kasy na to idzie... ale zapaliłabym sobie chętnie, hah.
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
6 kwietnia 2011, 11:47
Ja już po drugim śniadanku :) Dietkowo na razie okej. Zaraz przebieram się w jakieś dresiwo i zaczynam ćwiczyć- a potem obowiązki: nauka, zapłacenie rachunków, wizyta w bibliotece, zakupy i gotowanie obiadu dla Moich Kochanych Współlokatorów (siostry i chłopaka) :) A swoją drogą nie mam weny na obiad- chyba zrobię kurczaka i warzywa na patelnie.
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
6 kwietnia 2011, 11:49
taki prosty obiad też jest pyszny przecież ;) ja wolę ćwiczyć wieczorem, rano lepiej mi idzie nauka ;)
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
6 kwietnia 2011, 11:49
> fajki są okropne :( w ogóle nie da się
> tego rzucić. i tyle kasy na to idzie... ale
> zapaliłabym sobie chętnie, hah.
Ostatnio czytałam książkę, w której była dobra charakterystyka palenia papierosów. Palenie wcale nie czyni Cię szczęśliwym, bo to nic fajnego, ale niepalenie (jak już się wcześniej paliło) jest męczarnią i wielkim nieszczęściem. Reasumując: palenie nie jest szczęściem, ale niepalenie jest nieszczęściem --> ale filozoficznie wyszło.
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
6 kwietnia 2011, 11:50
filozoficznie, ale bardzo prawdziwie, niestety
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
6 kwietnia 2011, 11:51
Ja tez tak wyjątkowo dzisiaj wcześniej ćwiczę, bo mam dziś strasznego lenia i boję się, że jak nie poćwiczę teraz to później znajdę sobie jakąś wymówkę, że nie mam czasu czy coś i tyle z tego będzie. Dlatego zaraz idę, tylko dopiję swoją herbatkę.
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
6 kwietnia 2011, 11:57
haha, no to może rzeczywiście tak będzie lepiej ;) ja jestem chora, całymi dniami siedzę w domu, więc ćwiczę, żeby się nie nudzić ;)
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
6 kwietnia 2011, 12:00
No ja tez na wieczór zostawiam sobie rowerek i bieganie. Teraz mam zamiar poćwiczyć Insanity i 8 min abs i buns....