- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 kwietnia 2011, 17:04
13 kwietnia 2011, 21:02
ja wciąż pamiętam jak jakaś dziewczyna założyła temat 'czy da się schudnąć bez ćwiczeń' i znalazła się taka, co powiedziała 'owszem, da się, proszę - to moje zdjęcia, schudłam bez ćwiczeń 30 kg'. i faktycznie była chudsza niż wcześniejsze 100 kg, wszyscy się zachwycali.
i wtedy moja znajoma napisała, w czym ją zresztą poparłam, że można schudnąć, owszem, ale oczywiste jest, że to my - osoby jedzące zdrowo i ćwiczące wszystkie partie mięśniowe, a nie głodujące, będziemy po diecie wygladać lepiej: nie tylko umięśnione ciało, ale i dotleniona jędrna skóra, zdrowe włosy, stawy itd., poza tym trudniej będzie nam przytyć.
wtedy tamta dzieczyna ją skrytykowała, że jak widać się myli, bo ona ma fajne ciało i kropka.
jakiś czas później już skarżyła się na forum, że przytyła ze dwa kilo chociaż wcale za bardzo się nie obżerała, że ma zwisy, że kremy nie działają.
niby od początku wiedziałam, że to oczywiste. ale wtedy jakoś mnie to uderzyło. naprawdę nie chcę robić sobie krzywdy i póki mogę będę ćwiczyć chociaż te pół godziny dziennie. nie tylko dla ciała, ale ogólnie dla zdrowia.
teraz nawet lubię się spocić. czuję się od razu lepiej. jestem z natury impulsywna, agresywna nawet. zauważyłam, że jak się trochę wypocę, zmęczę, to jest jakoś... pozytywniej. i mniej nerwowo.
mam teraz inny problem. ciągle łykam browary. nie, nie jak alkoholik. ale lubię wieczorem strzelić sobie browar przy meczu, filmie, czy po prostu. i coraz częściej mi się ten relaks zdarza. boję się, że to mnie doprowadzi do skrajności... a tego bym nie chciała. muszę to ogarnąć. mój ojciec ma poniekąd problem z alko, więc...
mam pytanie: czy was też tak szybko wylogowuje z vitalii? kur...^UT%&*%*( po prostu napiszę krótki post, wrzucam i.. znów mnie przekierowuje na logowanie. masakra, wkurza mnie to niemiłosiernie!
13 kwietnia 2011, 21:18
13 kwietnia 2011, 21:31
13 kwietnia 2011, 21:40
13 kwietnia 2011, 21:41
mi się wydaje, że sobie strzelam z nudów, bo nigdy się nie upijam. po prostu lubię ten smak, a nie zauważyłam specjalnego wpływu na dietę. ale to się zawsze może zmienić, prawda? od jutra przestaję sobie 'browarkować'. jedynie ze znajomymi, na imprezach czy spotkaniach, które w moim przypadku nie zdarzają się często. bo chwila, a mi wielki piwny mięsień urośnie. a bezalkoholowe może i logiczniejsze, ale prawda jest taka, że mam cpd, więc i je bym piła tak, jak piję wodę - półtora litra znika w kwadrans.
z tym logowaniem to nie czaję zupełnie
13 kwietnia 2011, 21:53
13 kwietnia 2011, 22:11
13 kwietnia 2011, 22:45
13 kwietnia 2011, 22:51