- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
5 kwietnia 2011, 16:53
Szukam chętnych by razem zrzucac kilogramy pozostałe po ciązy. Mam 15 do zrzucenia i strasznie mi to opornie idzie może w grupie będzie szybciej ,łatwiej i przyjemniej.
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
1 lipca 2011, 20:33
Ja dziś caly dzień w terenie bo biegałam po bankach za kredytem hipotecznym i wcale nie wróciłam oświecona, to za dużo jak na moją biedą głowę
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smilie10.gif)
z dietą różnie i nie ma się zbytnio czym chwalić a moje plany jak to będę wieczorami jeżdzić na rowerze też nie wyszły bo pogoda jest do kitu i taka ma być niby w najbliższym czasie. żeby się tak łatwo i przyjemnie chudło jak sie tyło a najgorsze to siedzenie w domu bo tylko mysle co by tu jeszcze zjeśc i nic mądrego z reguły nie wymyslam
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
2 lipca 2011, 20:39
Hej Laseczki:) Dawno mnie tu nie było bo złapałam dołka i nawet mi sie zaglądac na forum nie chcialo. Boże nie moge się patrzeć w lustro a silna wola wyjechała na wakacje... już nie wiem za co się zabierac. Zaczne dietke i potrwa parę dni a potem znów to samo.Nie jem niby duzo ale te cholerne słodycze mnie gubią!!!!
Taril jak w pracy???
Miłego wieczorka:)
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 186
3 lipca 2011, 21:43
Agatha Amy dzieki za dobre słowa:) :) Od jutra mam znów mocne postanowienia i muszę wreszcie wytrwac jak nie teraz to kiedy? :)
Boże drugi dzień leje ,w domu mam plac zabaw ,mały do tej pory buszuje szok!!
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
4 lipca 2011, 11:13
my już działamy od 5.30 i się ciągnie. Zas pada i końca nie widac, można zwariować od tego siedzenia w domu. Dopiero zjadłam jogurta bo brzuch mam wzdęty i myśle co by stworzyc na obiad żeby nie przesadzic. Moje plany związane z rowerem poszły się paśc a do innych ćwiczeń trudno się zmobilizować.
Mama Misia - znalazłam fajne hasło do naszych słabości - nikt nie mówił że bedzie łatwo ale że bedzie warto
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smilie5.gif)
- Dołączył: 2006-05-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 350
4 lipca 2011, 15:27
Dziewczyny jakoś żyje nie mam czasu na zagladanie i czytanie wszystkiego ale pamietam o was :) do pracy chodze na 7 do 14. Wstaje o 5:00 szykuje sie do pracy z mała na reku i kiepsko mi to wychodzi czasem wygladam jak klaun ha ha dobrze ze w sierpniu robie makijaz permanentny. Mała pieknie sobie radzi bezemnie zasypia bez cyca i bez płaczu ale jak tylko wracam to jest zniej mała przyssawka. troche ciezko nam sie z mezem zorganizowac rano bo on tez sie od 6 szykuje do pracy a jeszcze z psami trzeba wyjsc babcia z nimi nie wyjdzie bo jest za lekka zeby te dwa szoguny utrzymac( maja po 35 i 50 kg) W pracy powoli łapie rytm ale jednak ja sie nadaje na matke polke szkoda ze mój maz jest prawnikiem a nie rolnikiem hi hi ja po zootechnice jestem wiec nadawałabym sie do pasienia krów karmienia dzieci i gotowania obiadków-zycie miastowe mi nie odpowiada=no ale cóz trzeba sobie radzic. Moja dieta to głównie słodycze michalki nutella kawa a waga juz ma 89,4kg wiec idzie w dół to chyba dlatego ze moja mała taka ruchliwa i przez to ja tez hi hi. No wiec tyle u mnie a jak wy sobie radzicie? Ja trzymam kciuki za kazda z was i nie poddawac sie bez cw tez mozna scgudnac :)
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
11 lipca 2011, 14:21
czesc dziewczyny,
wrocilam wczoraj z 3 tyg wakacji - i chyba musze sie cieszyc ze nie utylam, bo o
schudnieciu na diecie lody, wafelki i pizze nie bylo mowy. czyli nie
osiagnelam mojego celu i w dniu urodzin bylam tak samo gruba jak rok
temu. zawzielam sie teraz i jak tylko troche sie ugoszcze, umoszcze i
unormuje to zabieram sie ostro. Nowy cel: ten sam cel tylko o 9 tygodni
dalej;) Nadal chce wazyc ok 60, moze 62 kg bo nie chce sie zabijac dieta
i to jest waga w ktorej wchodze w spodnie rozmiar 10 i sukienki rozmiar
8. To jest taka waga przy ktorej dobrze sie czuje, moze nie wygladam
jak modelka ale mi wystarczy po 2 latach wygladania jak beczka;)
Spotkanie z tesciami przeszlo bezbolesnie, nie znam jezyka wiec tyle co mi tlumaczono to wiem, i nie chce wiedziec co o mnie mysla. poza tym ze tesciowa niezadowolona bo chciala synowa na miekscu do pomocy przy domu, naczynka pozmywac, pozamiatac ugotowac itp. No, ja do tego sie zupelnie nie nadaje! Wiec cale szczescie ze w innym kraju mieszkam! Ale jak sie dopytalam, to miejscowe dziewczyny tez nie za bardzo chca mieszkac z tesciowymi i podaj przynies pozamiataj byc;)
Pierwszy dzien po przylocie i w pracy jestem, 2 dni pracy to w sam raz zeby sie oderwac ale planuje jeszcze 3 dodac od wrzesnia, zeby pieniazkow wiecej bylo i to by bylo na moje luksusy;)Chetnie bym pracowala caly tydzien ale mi sie nie oplaca do zlobka posylac.;(
Trzymajcie sie babeczki ( z dala od czekolady)
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
12 lipca 2011, 11:16
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
12 lipca 2011, 14:26
Czesc Xantypa, Jak bedziesz miala super efekty to i ja sobie masazer sprawie;) wiec reportuj
![]()
ja sie powoli wracam do swojej rutyny, rano zmywanie, sprzatanie, (tylko cwiczyc nie zdazylam, ale dziwne no nie?), do pracy i po pracy spacerek z dzieckiem.
moze uda mi sie pocwiczyc wieczorem bo zgrzeszylam 3 ciastkami z kokosem, oj ja niedobra.
- Dołączył: 2011-04-08
- Miasto: Kraina Szczęsliwości
- Liczba postów: 980
12 lipca 2011, 20:01
dobrze że choć te 3 tygodnie odpoczełas od tego kieratu a teraz szara brutalna rzeczywistośc. Jak na razie masażera testuje mój mąż i zachwala doznania że malo mu brzucha nie urwie to co ja mam powiedzieć!!!!