- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 lipca 2018, 20:27
Zainspirowana innym tematem, postanowiłam założyć ten. Kilka dni temu przeczytałam taki artykuł:
http://natemat.pl/244315,rodzice-nie-chca-zeby-ich-dzieci-uczyly-sie-w-chorymi-na-autyzm
W skócie rodzice uczniów nie chcą żeby autystyczne dzieci chodziły do klasy z ich dziećmi.
Zgadzacie się z tymi rodzicami? Ale szczerze?
Ja się zgadzam i też nei chciałabym żeby w klasie mojej córki było takie dziecko. Czy rodzice autystycznych dzieci powinni wymuszać ''normalne traktowanie'' ich dzieci skoro te dzieci nie potrafią ''normalnie'' się zachowywać?
22 lipca 2018, 22:20
Boszzzz, ludzie serca nie mają.
swoją drogą takie to spoleczenstwo pełne hipojryzji. Lepiwj kazac urodzic matce dziecko bez czaszki, chocby sama po drodze miala umrzec, ale dziecko z autyzmem czy innymi chorobami to najlwpiej zamknąc w obozach i odseparowac, zeby się 'zdrowe'nie straumatyzowalo. ja prdl...
22 lipca 2018, 22:22
Jak jest zdrowe, niewychowane i zachowuje się NIEnormalnie to zaliczam do rozwydrzonych i źle wychowanych (nienormalnych).czyli każde dziecko, które jest zaczepne, ale zdrowe tez zaliczasz do NIEnormalnych?
Ja to jestem ciekawa, jakie ci to 2 się urodzi. Zle ci nie zyczę, ale charakterek, jesli bedziec.miec po matce, to zobaczymy, jak bedziesz gadala za jakis czas.
22 lipca 2018, 22:23
Współczuję, ale ja mam czyste sumienie :)Moje dziecko jest Aspim. Nie mam siły na tę dyskusję. Wszystkiego dobrego i czystego sumienia życzę.
tiaaa, bo nieużywane.
22 lipca 2018, 22:27
Hmmmmm, ja tam nie widzę sensu tego tematu. Każdy ma prawo być tolerancyjnym, jednocześnie tolerancja zmusza nas do tolerowania pewnych nietolerancji. Po to powstają klasy integracyjne, żeby zapewnić dzieciakom o szczególnych wymaganiach (czy to autyzm, czy wszelkie rodzaje niepełnosprawności) odpowiednie warunki i dobrą socjalizację, a także szerzyć tolerancję. Jeśli dziecko idzie do klasy integracyjnej (także mówię tu o zdrowych dzieciach) to od początku wiadomo, że jest to klasa integracyjna - wiem, bo sama wiele lat uczyłam się w klasach integracyjnych. Klasy zazwyczaj były grzeczne (ze zdrowych uczniów dobierano głównie osoby, które wczesniej nie sprawiały problemów wychowawczych), specjalnym dzieciakom czasem odbijało (zwłaszcza 1 chłopiec był problematyczny i miał problemy z agresją), ale nauczyciele całkiem dobrze się spisywali i dało się opanować to na tyle, że obyło się, bez jakichś traumatycznych incydentów (chociaż zdarzało się najeść strachu). Jednocześnie uważam to za sprawiedliwe, jeśli rodzic z jakichś powodów nie chce by jego dziecko miało zajęcia z dziećmi wymagającymi szczególnej opieki (zwłaszcza pod względem psychicznym) i wysyła go do klasy, która nie jest integracyjna. Dla mnie to bez różnicy, moje dziecko by było w takiej klasie do jakiej je przydzielono - integracyjnej bądź nie.
22 lipca 2018, 22:30
Jak jest zdrowe, niewychowane i zachowuje się NIEnormalnie to zaliczam do rozwydrzonych i źle wychowanych (nienormalnych).czyli każde dziecko, które jest zaczepne, ale zdrowe tez zaliczasz do NIEnormalnych?
to w sumie kwintesencja ciebie samej. tylko, ze juz nawet bycie dzieckiem cie nie usprawiedliwia. jestes rozwydrzona, wyprana z emocji nienormalna głupia baba i taki sam przykład dajesz swoim dzieciom.
22 lipca 2018, 22:37
Boszzzz, ludzie serca nie mają.swoją drogą takie to spoleczenstwo pełne hipojryzji. Lepiwj kazac urodzic matce dziecko bez czaszki, chocby sama po drodze miala umrzec, ale dziecko z autyzmem czy innymi chorobami to najlwpiej zamknąc w obozach i odseparowac, zeby się 'zdrowe'nie straumatyzowalo. ja prdl...
22 lipca 2018, 22:37
to w sumie kwintesencja ciebie samej. tylko, ze juz nawet bycie dzieckiem cie nie usprawiedliwia. jestes rozwydrzona, wyprana z emocji nienormalna głupia baba i taki sam przykład dajesz swoim dzieciom.Jak jest zdrowe, niewychowane i zachowuje się NIEnormalnie to zaliczam do rozwydrzonych i źle wychowanych (nienormalnych).czyli każde dziecko, które jest zaczepne, ale zdrowe tez zaliczasz do NIEnormalnych?
22 lipca 2018, 22:39
Autystyk nie musi być bardzo chory żeby być nieprzewidywalny, agresywny, mieć zły wpływ na inne dzieci, upierdliwy, irytujący itp. Jasne, są też zdrowe dzieci, które tak się zachowują, ale to coś innego. W szkole dobry nauczyciel potrafi nad tym zapanować, a jak zachowuje się w domu to nie moja sprawa, izoluje córkę od takich dzieci tak czy inaczej. W szkole mojej córki panują dość sztywne zasady i dyscyplina. Chodzi do prywatnej szkoły w Londynie, jest w najmłodszej grupie dzieci i w zasadzie nie zaczęła jeszcze prawdziwej nauki, ale i tak widzę że naucyzciele wiedzą jak zajmować się dziećmi. Nawet najlepszy nauczyciel nie zapanuje nad atakiem agresji autystyka (nawet jeśli jeszcze jest indywidualny nauczyciel, który go pilnuje), nad jego upierdliwością, potrzebami które aborbują całą uwagę nauczyciela i rozwalają atmosferę i koncentrację innych dzieci itp. Niby dlaczego tak narażać dobro innych dzieci i ich edukacje dla jednego dziecka? To jedne dziecko ma być obiektem (zwierzątkiem?) na którym dzieci uczą się tolerancji i empatii? Nie dziękuję.
Świat zdrowego dziecka nie ogranicza się do szkoły. Poza szkołą i domem jest wiele przestrzeni gdzie styka się z ludźmi. Co będzie gdy Twoje izolowane dziecko w zetknie się z dzieckiem chorym na autyzm galerii albo na przystanku ? Jak się zachowa gdy dorośnie i będzie musiał przebywać z ludźmi chorymi w zakładzie pracy albo w szpitalu? Może właśnie klasa integracyjna daje okazję by nauczyć się funkcjonować w różnych środowiskach - z chorymi na autyzm, z niedowładami, z lekkimi upośledzeniem umysłowym.
Kształcenie człowieka to nie tylko wpajanie mu wiedzy encyklopedycznej - tą zawsze można zdobyć włączając komputer. Szkoła powinna przygotować do życia, a klasy integracyjne są na to najlepszym sposobem. Umiejętność współżycia społecznego, współpracy kolektywnej, zrozumienia i odpowiadania na potrzeby innych jest bardziej przydatna do życia i pełnienia odpowiedzialnych stanowisk niż znajomość rachunku prawdopodobieństwa, macierzy i liczb urojonych.
22 lipca 2018, 22:45
Z tym obniżaniem poziomu intelektualnego klasy to popłynęłaś troszeczkę:] Znam jednego autystyka, który wieku 3,5 lat czyta biegle, pisze, liczy do kosmicznych liczb i zaczął ostatnio używać słów 3 różnych językach. Tak hobbystycznie wszystkiego się nauczył sam. 3,5 latek! Oczywiście,że zdarzają się osoby z autyzmem,które nie umieją zapanować nad emocjami, ale wiesz co? U mojego syna w przedszkolu jest "normalne" dziecko, które rozwala każde zajęcia, wyskakuje do każdego z pięściami i i używa wulgarnych słów w stosunku do dzieci. No to kto jest w tym towarzystwie normalny? On czy ten autystyczny, wybitnie inteligentny 3,5letni chłopczyk? Czarne owce zdarzają się w każdej grupie społecznej i nie uogólniałabym, że każde dziecko autystyczne to agresor. Poza tym tak sobie myślę,że jakby wszyscy ludzie byli tak "tolerancyjni" jak Ty, to dzisiaj siedziałabyś w garach, bez prawa głosu, pod pantoflem męża, nie umiejąca czytać a Twoi super przyjaciele gejowie zostaliby rozdarci żywcem gdzieś na rynku ku uciesze gawiedzi za zdradę płci i nieetyczne zachowania seksualne wbrew naturze. Także ten.....
A wracając do tematu, myślę,że każdemu dziecku należy dać szansę. Natomiast jesli okazałoby się, że faktycznie jakies jest agresywne,to wtedy je usunąć. A nie że od razu wszystkie dzieci autystyczne wrzucać do jednego wora.
Edytowany przez Karolka_83 22 lipca 2018, 22:47
22 lipca 2018, 22:52
Powiem ze swojego doświadczenia. Chodziłam do podstawówki (klasy 2-6) z chłopcem " z problemami". Był agresywny w stosunku do dziewczynek , bałam się go. Kiedyś zaczął mnie dusić w szatni. Dotykał sie na lekcjach. Nauczycielka nie dawała sobie rady (28 dzieci, w tym on). był większy od innych. Z nauką sobie nie radził ( 4 razy dłużej musiał wszystko przerabiać, a potem i tak zapominał...) Nie wiem czy był upośledzony, czy tylko zaniedbany, z patologicznej rodziny. NIe wiem też dlaczego nauczyciele nie posyłali go do inne szkoły ( z tego co wiem i tak skończył w szkole specjalnej - ale dopiero w gimnazjium.
Ja mam traumę z dzieciństwa i nie chciałabym tego samego dla swojego dziecka. Niepełnosprawność fizyczna to jest normalna sprawa i da się z tymi dziećmi normalnie lekcje prowadzić , ale co do niepełnosprawności umysłowej (autyzm też w to wchodzi?) - myślę, że zależy to od stopnia... I nie może być tak, że ktoś zaniża poziom, przeszkadza w lekcjach...
Dodam tylko, że przez moje doświadczenia boję się osób chorych psychicznie, upośledzonych - nigdy nie wiem co im może strzelić do głowy i jak widzę, że ktoś gada do siebie to wolę przejść na drugą stronę ulicy. Okropne, wiem - ale pomóc im też przecież nie pomogę....
Edytowany przez 22 lipca 2018, 23:05