Temat: Miszczu ciętej riposty

Luźny temat do pośmiania się :) Czy zdarzyły Wam się jakieś sytuacje,w których ktoś próbował zabłysnąć Waszym kosztem, ale dzięki refleksowi mistrza ciętej riposty udało Wam się go zgasić jakimś tekstem? Ja przyznam, że większość życia byłam cicha i nieśmiała, ale miałam kilka epizodów, że sama po sobie bym się nie spodziewała, że umiem się odszczeknąć ;) Jedna historyjka chodzi mi pogłowie akurat teraz:

Idę z dwiema kumpelami. Zna przeciwka w naszą stronę idzie grupka chłopaków. Nagle jeden z nich mówi do reszty:

On: "ej cicho chłopaki, zaraz będzie beka! (i do nas krzyczy) - hej dziewczyny, która zrobi mi loda za kasę? hahaha"

Ja: "Anka mi mówiła, że w twoim  przypadku potrzebna lupa" (oczywiście nie znałam go,nie wiem kto to był i czy zna jakąś Ankę :P)

Koleś zrobił się czerwony jak burak a śmiech kolegów, którzy go zbrechtali niósł się jeszcze przez kilka chwil :D

Kiedyś też szłyśmy z koleżankami i jakiś typ za nami nas zaczepiał. W końcu się wkurzył,że go zlewamy i mówi: "I tak macie grube dupy!" Koleżanka na to "Lepiej mieć grubą dupę,niż dupę zamiast mordy jak ty" :D

Pasek wagi

sama nie nazwalabym siebie mistrzem riposty, nie wdaje się w dyskusję i pyskowki które zmierzają w złym kierunku, ale za to byłam osobiście świadkiem takiej ciętej riposty :-)

Jechałam na rowerach większą paczką i jechał z nami taki znajomy, niby śmieszek ale dla mnie to dupek i nie przepadam za nim... wyjechaliśmy z lasu no i na zakręcie stoi sobie pani uprawiająca najstarszy zawód swiata... znajomy  próbował błysnać i woła do niej "ej co mi zrobisz za 2 dychy ?" Na co prostytutka bez mrugnięcia okiem wola "roweru ci popilnuje"

Mnie śmieszy do dziś ^^ 

Karolka_83 napisał(a):

Kiedyś też szłyśmy z koleżankami i jakiś typ za nami nas zaczepiał. W końcu się wkurzył,że go zlewamy i mówi: "I tak macie grube dupy!" Koleżanka na to "Lepiej mieć grubą dupę,niż dupę zamiast mordy jak ty" :D

To jest cięta riposta? Lol. Przecież to wieś i obciach :)

Cięte riposty ma mój jeden znajomy. Jak mu ktoś kiedyś przy mnie walnął prostackim tekstem o jego brzuchu, słynne: kto ma brzucha ten nie rucha to ten w 3 sekundy: "a nie słyszałeś, że pod dużym kamieniem duży robak siedzi"? Do dziś się z tego śmieję :)

Pasek wagi

Matylda111 napisał(a):

aniloratka - i wzajemnie Ty też zluzuj. Jeśli temat miał być z przymrużeniem oka to wystarczyło mniej szumnie go nazwać. Liczyłam na coś błyskotliwego a tu takie podwórkowe odzywki gimnazjalistów.

Jak zwał tak zwał :) Napisałam, że luźny temat do śmiechu a kilka dziewczyn próbuje się tu dopatrywać głębszego dna :) Nie analizujemy wierszy - miał być temat o głupich tekstach wypowiedzianych do Was i o tym jak się odszczeknęłyście i tyle :) Bez spiny :)

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Kiedyś też szłyśmy z koleżankami i jakiś typ za nami nas zaczepiał. W końcu się wkurzył,że go zlewamy i mówi: "I tak macie grube dupy!" Koleżanka na to "Lepiej mieć grubą dupę,niż dupę zamiast mordy jak ty" :D
To jest cięta riposta? Lol. Przecież to wieś i obciach :)Cięte riposty ma mój jeden znajomy. Jak mu ktoś kiedyś przy mnie walnął prostackim tekstem o jego brzuchu, słynne: kto ma brzucha ten nie rucha to ten w 3 sekundy: "a nie słyszałeś, że pod dużym kamieniem duży robak siedzi"? Do dziś się z tego śmieję :)

hehe nie mówię,że nie :) Natomiast w tamtym momencie - bezcenne :) Wiem, że czasami nie powinno się zniżać do poziomu niektórych,ale z drugiej strony może czasem ktoś musi dostać takim samym prostackim tekstem w twarz, żeby kolejny raz nie miał ochoty nim rzucać :) Z tego co kojarzę to było jakoś w wieku licealnym, więc też człowiek nie cytował Tołstoja w odpowiedzi na durne odzywki ;)

Pasek wagi

Kochana! Głupie teksty i odszczeknięcie się na nie a mistrzostwo w ciętej ripoście dzieli różnica wielka jak Pacyfik. Nie bierz mojego komentarza do siebie. Po prostu wylazł ze mnie stary belfer, któremu zawsze zależało na tym, żeby zachować jednak jakąś cywilizowaną formę. Pozdrawiam Karolka.

Matylda111 napisał(a):

Kochana! Głupie teksty i odszczeknięcie się na nie a mistrzostwo w ciętej ripoście dzieli różnica wielka jak Pacyfik. Nie bierz mojego komentarza do siebie. Po prostu wylazł ze mnie stary belfer, któremu zawsze zależało na tym, żeby zachować jednak jakąś cywilizowaną formę. Pozdrawiam Karolka.

spoko spoko :) nie biorę do siebie :) Żadnego hejtu tu nie było, tylko kulturalna dyskusja :) Takie są ok - każdy ma swoje zdanie :) Dla mnie zawsze to określenie (mistrza...) właśnie oznaczało umiejętność szybkiego zareagowania na głupie teksty i odgryzienia się - ale widocznie tylko ja mam takie wyobrażenie :) Też pozdrawiam! :)

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Dla mnie zawsze to określenie (mistrza...) właśnie oznaczało umiejętność szybkiego zareagowania na głupie teksty i odgryzienia się - ale widocznie tylko ja mam takie wyobrażenie :)

Nie Ty jedna tak uważasz :) Co prawda nie jestem zwolenniczką wulgarnych odzywek , ale w  sytuacjach jakie opisałaś potrafię je zrozumieć, chociaż sama nie mogłabym tego powiedzieć. Chamowi czasem dobrze utrzeć nosa, niech poczuje jak to smakuje.  Młodzi ludzie jeszcze nie zawsze mają wyrobiony dowcip bo finezji nabywa się w miarę ćwiczeń. I zawsze przy krytyce że "za grubo" można rzucić biblijne  "nie rzuca się pereł przed wieprze" ;)

araksol napisał(a):

tego typu zachowania mi sa obce, bo nie uznaje pyskówek. bez klasy to...

jak się siedzi 24h w domu to w sumie nie jest to potrzebne, nie masz okazji do ripost

Pasek wagi

HowTheGrinchStoleChristmas napisał(a):

sama nie nazwalabym siebie mistrzem riposty, nie wdaje się w dyskusję i pyskowki które zmierzają w złym kierunku, ale za to byłam osobiście świadkiem takiej ciętej riposty :-)Jechałam na rowerach większą paczką i jechał z nami taki znajomy, niby śmieszek ale dla mnie to dupek i nie przepadam za nim... wyjechaliśmy z lasu no i na zakręcie stoi sobie pani uprawiająca najstarszy zawód swiata... znajomy  próbował błysnać i woła do niej "ej co mi zrobisz za 2 dychy ?" Na co prostytutka bez mrugnięcia okiem wola "roweru ci popilnuje"Mnie śmieszy do dziś ^^ 

Dobre :)

To jest riposta, bez ublizania ale jednak gostkowi bylo głupio :) 

sadcat napisał(a):

HowTheGrinchStoleChristmas napisał(a):

sama nie nazwalabym siebie mistrzem riposty, nie wdaje się w dyskusję i pyskowki które zmierzają w złym kierunku, ale za to byłam osobiście świadkiem takiej ciętej riposty :-)Jechałam na rowerach większą paczką i jechał z nami taki znajomy, niby śmieszek ale dla mnie to dupek i nie przepadam za nim... wyjechaliśmy z lasu no i na zakręcie stoi sobie pani uprawiająca najstarszy zawód swiata... znajomy  próbował błysnać i woła do niej "ej co mi zrobisz za 2 dychy ?" Na co prostytutka bez mrugnięcia okiem wola "roweru ci popilnuje"Mnie śmieszy do dziś ^^ 
Dobre :)To jest riposta, bez ublizania ale jednak gostkowi bylo głupio :) 

Fakt jakby mógł zjechalby z tym swoim rowerkiem za 2 dychy do podziemi :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.