Temat: Nie chodzę do kosmetyczki

I mam do Was pytanie czy wy chodzicie i jak często? Mam na myśli zabiegi na twarz. W jakim jesteście przedziale wiekowym i jakie zabiegi robicie i co one dają? Ja jestem 25+ i zdarzało mi się robić manicure, makijaż okolicznościowy, miałam laserową depilację pach, ale zabiegów pielęgnacyjnych nie robiłam. I zastanawiam się czy warto to zmienić. W moim przekonaniu mam calkiem ładną cerę, stopniowo wdrażam się w naturalną pielegnacje.

ja chodziłam do kosmetyczki na manicure i pedicure. Ale nauczyłam się robić sama i juz nie chodze. Raz po raz idę na regulację brwi ale w większości robie sama chyba że dłużej nie robie to idę do kosmetyczki żeby za bardzo nie wyregulować. A tak to nie korzystam 

Pasek wagi

zaczelam chodzic w wieku 45 lat na mikrodermabrazje, ampułki odżywcze jakies tam ultradzwieki,i radiowe zab.ujedrniajace twarz i dekold (ale robie to sporadycznie)a na ciało masarze od jesieni do wiosny mniej więcej co 2 tygodnie

Pasek wagi

Nie chodzę jeszcze :)

Alicja19900 napisał(a):

Ms.Sensei napisał(a):

Jestem po trzydziestce. Nie chodzę, ale z chęcią wybrałabym się na jakiś zabieg oczyszczający. Mam bardzo tłustą i problematyczną cerę. Z jednej strony to nawet fajna sprawa, bo (podobno) przy takim typie skóry zmarszczki pojawiają się z reguły później. No ale te zapchane pory, krostki, pojedyncze zmiany potrądzikowe...uch. Na takie sprawy to chyba najlepsza mikrodermabrazja albo zabiegi kwasami, prawda? A to chyba lepiej robić jesienią/zimą.
Jak ci na krostki zaproponuje mikrodermabrazja to uciekaj z gabinetu bo ci tylko na całą twarz rozniesie. Tylko kwasy, peelingi enzymatyczne.

O! Dziękuję bardzo za poradę :)

Najbardziej chyba doskwierają mi czarne zaskórniki i rozszerzone pory. Mam nadzieję, że owe zabiegi chociaż odrobinę pomogą.

Pasek wagi

mam 41 lat i u kosmetyczki byłam raz w wieku 20. paru lat. na oczyszczaniu twarzy. nie podobało mi się. poza tym chyba nie lubię jak ktoś obcy gmera mi przy twarzy, więc nie chodzę. gdybym znalazła jakąś super kosmetyczkę - miłą, sympatyczną, wyluzowaną, której mogłabym zaufać - to może i bym sobie chodziła na jakieś zabiegi na skórę, ale nie mam takiej i szukać mi się nie chce na siłę. 

Na wosk chodze co 4 tygodnie, regulacja brwi raz na pare miesiecy, bo mam ladny naturalny ksztalt. Na mikrodermabrazje, wzglednie peeling kawitacyjny chodze jak jestem w PL bo jest sporo taniej w UK mi szkoda kasy. Uzywam kremow, maseczek, peelingow. cere mam ladna, zmarszczek nie mam, wiec nie bardzo widze potrzebe...

Pasek wagi

Ms.Sensei napisał(a):

Jestem po trzydziestce. Nie chodzę, ale z chęcią wybrałabym się na jakiś zabieg oczyszczający. Mam bardzo tłustą i problematyczną cerę. Z jednej strony to nawet fajna sprawa, bo (podobno) przy takim typie skóry zmarszczki pojawiają się z reguły później. No ale te zapchane pory, krostki, pojedyncze zmiany potrądzikowe...uch. Na takie sprawy to chyba najlepsza mikrodermabrazja albo zabiegi kwasami, prawda? A to chyba lepiej robić jesienią/zimą.

Tak jesienią, bo skóra jest bardziej wrażliwa na UV. Na taką cerę dobrze robi effaclar la roche posay (kwasy+nawilżanie w jednym produkcie)

nie chodze. hybrydy robie sama, cialo depiluje depilatorem, brwi reguluje peseta, regularnie stosuje peelingi i nakladam rozmaite maseczki.

aaa jedynie na botoks chodze. :PP ale to nie do kosmetyczki.

Nie chodzę do kosmetyczki. Uważam, że to strata kasy. Wszystko potrafię robić sama i to tak porządnie, bo robię to już dobre 10 lat. ;)
Zabiegu typu kwasy, mikrodermabrazja, peeling kawitacyjny etc. można robić sobie samemu po zakupie odpowiednich urządzeń i produktów (i odrobinie umiejętności / zdrowego rozsądku). Poza tym interesuję się skórą i pewnie wiem więcej niż niejedna przeciętna kosmetyczka, szczególnie na temat mojej skóry. 

zabiegi, na które bym poszła do kosmetyczki (?), jeżeli by trzeba było: depilacja laserowa, przedłużanie rzęs (te trwalsze), 'peeling' typu cosmelan 

czyli takie rzeczy, których sama bym sobie nie mogła wykonać (raczej). 

Naturalna! napisał(a):

mam 41 lat i u kosmetyczki byłam raz w wieku 20. paru lat. na oczyszczaniu twarzy. nie podobało mi się. poza tym chyba nie lubię jak ktoś obcy gmera mi przy twarzy, więc nie chodzę. gdybym znalazła jakąś super kosmetyczkę - miłą, sympatyczną, wyluzowaną, której mogłabym zaufać - to może i bym sobie chodziła na jakieś zabiegi na skórę, ale nie mam takiej i szukać mi się nie chce na siłę. 

też nie lubię jak ktoś mi coś przy twarzy robi. :D szczególnie osoba typu kosmetyczka. mam wrażliwą cerę i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś się mógł z nią lepiej obchodzić niż ja. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.