Temat: Legginsy nie do kościoła

Dziś przechodząc obok kościoła zauważyłam tabliczkę:

Nie wiedziałam, że do kościoła nie wolno w legginsach. W tej sytuacji co z tregginsami, joggersami, bardzo obcisłymi jeansami?

Pasek wagi

Ja nie jestem wierząca a nie widzę w tym nic złego. To jest miejsce ważne dla wielu ludzi i choćby z szacunku do nich wypada się ubrać odpowiednio. A legginsy nadają się tylko na siłownię albo do sportów.

Jak zwiedzam cerwie, meczety, synagogi, świątynie buddyjskie czy kościoły katolickie - to pamiętam o tym, żeby okazać ludziom szacunek. I narzucam coś na swoje wakacyjne negliże. Czy to jakiś problem? Nie. 

Pasek wagi

a ja uwazam inaczej - dla mnie kościół to miejsce pojednania się z Bogiem, wyciszenia, uspokojenia, przemyślenia niektórych spraw, a o ubiorze chodzących tam osób nie myśle wcale - sorry dziewczyny, ale wątpię żeby Bóg oceniał to czy prześwitują komuś spodnie, albo czy ma bluzkę bez ramion... dla mnie to dyrdymały, pamietam jak kiedyś ksiądz u nas mówił, że "pomimo, iż on pochodzi z małej wsi, to zawsze kobiety nawet te najbiedniejsze znalazły pieniądze na futerka dobrej jakości, efektowne sukienki, a mężczyźni na garnitury", serio do tego zmierzamy ? Do pokazu mody w miejscu ŚWIĘTYM ?

Drzewo222 napisał(a):

a ja uwazam inaczej - dla mnie kościół to miejsce pojednania się z Bogiem, wyciszenia, uspokojenia, przemyślenia niektórych spraw, a o ubiorze chodzących tam osób nie myśle wcale - sorry dziewczyny, ale wątpię żeby Bóg oceniał to czy prześwitują komuś spodnie, albo czy ma bluzkę bez ramion... dla mnie to dyrdymały, pamietam jak kiedyś ksiądz u nas mówił, że "pomimo, iż on pochodzi z małej wsi, to zawsze kobiety nawet te najbiedniejsze znalazły pieniądze na futerka dobrej jakości, efektowne sukienki, a mężczyźni na garnitury", serio do tego zmierzamy ? Do pokazu mody w miejscu ŚWIĘTYM ?

Jak widze te spodenki z odkrytymi posladkami czy sukienki z odkrytymi plecami to tez sie zastanawiam, czy przyszly na pokaz mody. Serio tak ciezko ubrac sie schludnie? 

Moze ksiadz mial takie zdanie, bo wlasnie z tej malej wsi byl, nie spotkalam sie z czyms takim.

no bo dużo bab używa leginsów zamiast spodni czyli z d..ą na wierzchu a one często prześwitują. Widzę, ze dziewczyny tak codzą a przykładowo dla mnie to był zawsze dodatek do tuniki - nigdy do krótkiej bluzki. Taki ksiądz nie wie co jest co i jemu sie pewnie te legginsy wlasnie z tym koajrzą, czyli z bielizną prześwitująca na wierzch. Myślę, że jakby założyć z czymś dłuższym to nikt nie bedzie miał nic przeciwko. Tak samo nikt nie bedzie sstal przy drzwiach i sprawdzał czy faktycznie ludzie przychodza w odpowiednim stroju - chodzi zapewne o zwrócenie uwagi na to, ze może czasem warto sie zastanowić co ubrac do kościoła. Ja sama nie chodzę, ale jeśli w jakimś celu musze pójsc, to staram się nie paradowac z tyłkiem na wierzchu (zresztą nigdzie tego nie robię:P )

Pasek wagi

Miałam za czasów liceum znajomą, która nosiła stringi, krótką bluzkę i legginsy więc cały uwydatniony tyłek zwracał na siebie uwagę. Myślę, że to autor miał na myśli. A ubranie legginsów i długiej bluzki zasłaniającej pupę będzie w porządku

zakrecona.monia napisał(a):

najlepiej nie chodzic wcale moim zdaniem :D

Ooo to to! ;)

Pasek wagi

Oburzone uprzedzę - po godzinach pracy księdza, na zakrystii, leginsy są jak najbardziej pożądane. :-)

Takie cos mogło by wisieć na moim kościele bo Bogu należy się szacunek :)

Co w tym dziwnego?? Podstawy savoir-vivre'u

A w leginsach czy szortach do teatru, czy opery pójdzie? A na rozmowę w sprawie pracy? No właśnie, więc do kościoła tym bardziej nie! Chyba że w  tunice. Na pewno chodzi o to by nie było widać pośladów, gaci, ani wielbłąda!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.