- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 czerwca 2018, 23:33
Co najmniej raz dziennie czytając vitalię dowiaduję się rzeczy, z których do tej pory nie zdawałam sobie sprawy. Podobno co druga kobieta na ulicy wygląda teraz jak Lewandowska, a ta jest przeciętna. Ja tego nie widzę na ulicach, ale tłumaczę sobie, że może mieszkam w jakiejś dziurze. Pamiętam wątek o Candice Sweanepoel i ta też była przeciętna!
A jakby tego było mało taki nie grzeszący urodą według vitalijek Lewandowski i każdy jemu podobny jest brzydki. Próbowałam się pocieszać, że mąż ma 20cm, ale tutaj partner każdej użytkowniczki tyle ma. Nic mi już nie zostało.
Mój świat legł w gruzach. Jak żyć? Ma ktoś namiary na jakieś terapie?
22 czerwca 2018, 12:07
Poziom zadbania i doinwestowania ma bardzo duże znaczenie przy porównywalnie atrakcyjnych osobach, czy powiedzmy przeciętnych. Poza takimi zawsze były osoby nieproporcjonalne, niesymetryczne, fizycznie ułomne i tutaj trudno mówić o atrakcyjności czy pięknie.Prawda jest taka, że obiektywnie rzecz biorąc ludzie są niemal identyczni. Różnią się jedynie poziomem zadbania i doinwestowania. A piękno lub brzydota leżą w oczach patrzącego i nie mają nic wspólnego z pięknością lub brzydotą obiektywną. Przypominam, że prawdopodobnie każdy widzi inaczej np. kolory, a być może jeszcze i inne aspekty podlegające ocenie.
To jest promil populacji.
22 czerwca 2018, 12:08
I matematyka też? Ratio talii do bioder? Proporcje twarzy, długości nóg itd? Owszem, są pewne kulturowo uwarunkowane odchyły, ale jak na razie nadal w dużym stopniu piękno to określone cechy pożądane ewolucyjnie. I jak popatrzysz na to, w co się inwestuje, to jednak wszystkie te kobiety klony dążą do bardzo zbliżonego standardu, nie? Skoro piękno jest tak subiektywne, to czemu operujące się kobiety tak często kończą wyglądając bardzo, bardzo podobnie? Nikt sobie sadła w brzuch nie przeszczepia.
Nie wiem, uważasz, że jesteś równie ładna jak Aniołek VS? Bo piękno jest w oczach patrzącego? No w Oczach większości patrzących piękna jest jednak Adriana Lima, a nie ja.
Edytowany przez 22 czerwca 2018, 12:11
22 czerwca 2018, 12:11
Mi się wydaje, że to przekonanie o względności wszystkiego służy głównie poprawie naszego samopoczucia ;)
22 czerwca 2018, 12:13
A to nie jest tak że to właśnie najbardziej przecietne , typowe twarze są najatrakcyjniejsze? Były kiedyś takie badania, pisano o nich w necie, przeprowadzono eksperyment w którym nałożono na siebe ileś tam twarzy z danej kultury/grupy etnicznej aby wyodrębnić najbardziej typowe rysy w danej grupie, i powstała w ten sposób twarz była atrakcyjniejsza od tych prawdziwych. Wysnuto stąd wniosek że w każdej kulturze najbardziej atrakcyjne twarze to te najbardziej typowe, składające się z najczęściej spotykanych elementów - najczęstszy, najbardziej typowy nos, kształt twarzy, usta, oczy itd. , im więcej takich elementow tym twarz atrakcyjniejsza.
Tak były takie teorie, że przeciętne twarze są atrakcyjne, ale był tez kontr-artykuł, że przeciętne twarze są atrakcyjne ale najatrakcyjniejsze twarze są nieprzeciętne ;) np większe oczy, a u mężczyzn większe szczęki. Tylko przeciętne nosy są najatrakcyjniejsze.
22 czerwca 2018, 12:14
Prawda jest taka, że obiektywnie rzecz biorąc ludzie są niemal identyczni. Różnią się jedynie poziomem zadbania i doinwestowania. A piękno lub brzydota leżą w oczach patrzącego i nie mają nic wspólnego z pięknością lub brzydotą obiektywną. Przypominam, że prawdopodobnie każdy widzi inaczej np. kolory, a być może jeszcze i inne aspekty podlegające ocenie.
Ależ co za bzdury opowiadasz? Oczywiście można poprawić swój wygląd przez różne zabiegi (niekoniecznie mówię tu o operacjach, ale to zadbanie właśnie), ale nie zmieni to faktu, że są ludzie, którzy mimo zadbania nadal będą zwyczajnie brzydcy (mimo że zrobieni), a są tacy, którzy po wstaniu z łóżka, potargani, bez makijażu itd. i tak wyglądają pięknie i to widać, zwyczajnie w rysach twarzy, symetrii itd. Owszem, zadbanie ma spore znaczenie, ale natury nie zmienisz w 100%
22 czerwca 2018, 12:15
Też mi się tak wydaje.
Btw - mam wrażenie, że większość moich niepowodzeń randkowych z czasów młodości była właśnie wynikiem totalnie przekoszonej percepcji własnej atrakcyjności (tu już mówię nie tylko o wyglądzie, ale też osobowości), byłam tą dziewczyną, która twierdziła, że mężczyźni się jej boją, bo jest za inteligentna itd, z koleżankami biadoliłam "gdzie się podziali fajni faceci". Bullshit roku, byłam po prostu okropna i wyżej sr..am niż miałam pupę :D taki offtop.
22 czerwca 2018, 12:15
I matematyka też? Ratio talii do bioder? Proporcje twarzy, długości nóg itd? Owszem, są pewne kulturowo uwarunkowane odchyły, ale jak na razie nadal w dużym stopniu piękno to określone cechy pożądane ewolucyjnie. I jak popatrzysz na to, w co się inwestuje, to jednak wszystkie te kobiety klony dążą do bardzo zbliżonego standardu, nie? Skoro piękno jest tak subiektywne, to czemu operujące się kobiety tak często kończą wyglądając bardzo, bardzo podobnie? Nie wiem, uważasz, że jesteś równie ładna jak Aniołek VS? Bo piękno jest w oczach patrzącego? No w Oczach większości patrzących piękna jest jednak Adriana Lima, a nie ja.
Przekonuje mnie to, co matematyczne i to, czego nie da się poprawić. Ratio talii do bioder ok. Proporcje twarzy, długości nóg ok. Tylko zauważ, że żaden przeciętny człowiek na to nie patrzy. Nikt oceniając Lewandowskich nie podał, że mają taki a taki współczynnik tego do tego. Nie. Nawet ci, co piszą o atrakcyjności, piszą o zadbaniu, wysportowaniu itp.. Jedynym obiektywnym czynnikiem w dzisiejszych czasach mogą być te, których nie da się zmienić - wzrost, proporcje ciała (co i tak częściowo można korygować). Dla mnie ocena tego, co jest korygowalne, jest bez sensu. Przestaje być obiektywna. Nie wiem kim jest Aniołek VS. Nie wiem kim jest Adriana Lima. Nie mieli żadnego wpływu na moje życie.
22 czerwca 2018, 12:18
To jest promil populacji.Poziom zadbania i doinwestowania ma bardzo duże znaczenie przy porównywalnie atrakcyjnych osobach, czy powiedzmy przeciętnych. Poza takimi zawsze były osoby nieproporcjonalne, niesymetryczne, fizycznie ułomne i tutaj trudno mówić o atrakcyjności czy pięknie.Prawda jest taka, że obiektywnie rzecz biorąc ludzie są niemal identyczni. Różnią się jedynie poziomem zadbania i doinwestowania. A piękno lub brzydota leżą w oczach patrzącego i nie mają nic wspólnego z pięknością lub brzydotą obiektywną. Przypominam, że prawdopodobnie każdy widzi inaczej np. kolory, a być może jeszcze i inne aspekty podlegające ocenie.
Zgodzę się jeśli chodzi o ułomność fizyczną. Natomiast duża , bo nigdy nie napiszę całkowita, proporcjonalność i symetryczność jest cechą bardzo rzadką. Tak naprawdę czym większa symetryczność twarzy tym twarz ładniejsza.
22 czerwca 2018, 12:21
Jak nie patrzysz, oczywiście, że patrzysz, całą tą matematykę robisz podświadomie, tak jesteś zaprogramowana. To, że ludzie nie umieją określić co im się podoba, nie oznacza, że tych wytycznych piękna nie ma. To jak z piosenkami, naukowcy mogą ci konkretnie powiedzieć dlaczego taki a nie inny beat jest chwytliwy, ty sama nie musisz umieć tego wytłumaczyć. Nawet u Lewej jak człowiek się zastanowi, to zobaczy co sprawia, że nie jest piękna, a tylko ładna. Wysportowany wygląd nie jest ceniony, bo sport jest fajny, po prostu mamy zakodowane, że zdrowe ciało, to jędrne, sprężyste ciało. A taki efekt czasem osiągasz sportem. Możesz mieć wysportowany wygląd kompletnie nie uprawiając sportu. Czyli de facto wracamy do tego, że są pewne wytyczne tego, co jest uniwersalnie pociągające - młodość, zdrowie, symetria, oznaki dobrego odżywienia, jak długie kończyny itd.
edit - nawet niemowlęta dłużej patrzą na proporcjonalne twarze :)
Edytowany przez 22 czerwca 2018, 12:23
22 czerwca 2018, 12:24
Jak nie patrzysz, oczywiście, że patrzysz, całą tą matematykę robisz podświadomie, tak jesteś zaprogramowana. To, że ludzie nie umieją określić co im się podoba, nie oznacza, że tych wytycznych piękna nie ma. To jak z piosenkami, naukowcy mogą ci konkretnie powiedzieć dlaczego taki a nie inny beat jest chwytliwy, ty sama nie musisz umieć tego wytłumaczyć. Nawet u Lewej jak człowiek się zastanowi, to zobaczy co sprawia, że nie jest piękna, a tylko ładna. Wysportowany wygląd nie jest ceniony, bo sport jest fajny, po prostu mamy zakodowane, że zdrowe ciało, to jędrne, sprężyste ciało. A taki efekt czasem osiągasz sportem. Możesz mieć wysportowany wygląd kompletnie nie uprawiając sportu. Ludzie wykładają się na słownictwie, ale od tego są naukowcy, żeby tak układać testy, żeby dogrzebać się do prawdy.
To wykaż, dlaczego Lewandowski jest atrakcyjny uwzględniając tę matematykę. Bo jakoś nie widzę, żeby ktokolwiek tu na nią popatrzył. Dla mnie np. Lewandowski to atrakcyjny facet, ale nie podoba mi się. Być może w tej atrakcyjności, którą widzę jest ta podświadoma matematyka, ale nie będę się w to zagłębiać.