- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 czerwca 2018, 17:50
Jak bardzo wasze dzieci są podobne z charakteru do was albo waszego partnera? Zupełnie różne? Mieszanka?
18 czerwca 2018, 19:12
Tak jak myślałam. Ciekawe czemu niektórzy ludzie sobie wyobrażają, że ich dziecko nagle będzie inne. Sami od siebie nie wymagali albo czemuś nie podołali, a teraz oczekują, że nagle ich dziecko bez problemu sobie poradzi tak samo z siebie.Co do indywidualnego splotu wydarzeń to bardzo wiele zależy w jakim środowisku się przebywa i pewnie gdyby przenieść 1 twoje dziecko do innej rodziny to mogłoby być trochę inne niż to, które zostało.Syn, 2,5 roku. Z wyglądu podobny do mnie (a właściwie do mojego ojca), tylko oczy ma po mężu. Z charakteru to kopia mnie, w takim stopniu że to wręcz przerażające. I bardzo samo-uświadamiające. I szokujące, jak wiele rzeczy okazuje się wrodzonych. I to nie chodzi tylko ogólnie, o temperament, ale nawet o drobiazgi, preferencje, wrażliwość na bodźce. I tak było od początku. Moje przeświadczenie o tym, że każdy z nas jest wyjątkowy i ukształtowany przez indywidualny splot wydarzeń w naszym życiu legło w gruzach :)
Ja myślałam, że będzie mieszanką cech moich i męża. I myślałam, że wiele zależy od wychowania, doświadczeń itp... po prostu nie zdawałam sobie sprawy, że z tak wieloma cechami się rodzimy i że taki mały człowiek może być tak wierną kopią rodzica. Ale otoczenie oczywiście też ma wpływ i jako że syn jest aż tak bardzo podobny do mnie czuję jeszcze większą odpowiedzialność, aby wychować go na szczęśliwszego i bardziej spełnionego człowieka niż ja ;) Łatwo przychodzi mi zrozumienie jego reakcji, które wielu osobom, w tym mojemu mężowi, czasem wydają się irracjonalne, a ja dokładnie wiem, skąd się biorą.
Chcę, aby potrafił cechy swojego charakteru przekuć w zalety, aby czerpał siłę z tego jaki jest i nie traktował tego jako coś, z czym musi walczyć. Wiem, że ma wspaniały potencjał (jak każdy) i chcę go wychować tak, aby ten potencjał jak najlepiej wykorzystał. I na szczęście jest z nami mój mąż - tak odświeżająco inny i fascynujący i godny naśladowania :)
18 czerwca 2018, 19:58
Jak patrzę po dzieciach to jakimś dziwnym sposobem wiele przejmują z chrzestnych. Powiem od siebie- dobrze dobierajcie osoby które będą trzymały dziecko do chrztu , zwłaszcza te o płci identycznej jak dziecko :))
18 czerwca 2018, 20:04
Moja córka lat 9.5 jest z wyglądu bardziej podobna do rodziny męża. Ale reszta to skóra zdjęta ze mnie. Matko, jakby mi się życie od początku przewijało. Niesamowite uczucie. Temperament, zainteresowania, rodzaj zabawek, emocjonalność, zachowanie, nawet moment zmiany w zachowaniu - wszystko niemal identyczne. Inaczej wychowywane, w innych czasach, innych możliwościach, a takie podobne. Ja zawsze wierzyłam w to, że wiele rzeczy dziedziczymy, ale teraz jestem tym wręcz przerażona.
18 czerwca 2018, 22:35
starsza charakter ma moj, zawsze jej zdanie musi byc na wierzchu, wszedzie jej pelno. Mlodsza chyba za tata, spokojniejsza niz starsza. Na razie.
19 czerwca 2018, 09:51
z tego co narazie zaobserwowałam ( córka 3,5roku) młoda odziedziczyła po nas te „ najsilniejsze „ i najbardziej widoczne cechy charakteru. Po mnie np jest bardzo wrażliwa , po mężu ambitna i wesoła ( taka wiecznie uśmiechnięta ) . Wszystkie nasze takie typowo dominujące cechy widać w niej
19 czerwca 2018, 10:13
mój syn jest bardzo do mnie podobny i z wygladu i z charakteru. Nie mam tu zupełnie na mysli zwiazku z wychowaniem, bo ja nie jestem najbardziej dominująca matka na swiecie ;), raczej moje dziecko wychowuje sie samo a ja mu w tym nie przeszkadzam, co najwyżej troche mu przekazuje na temat konsekwencji czynów i zwiazków przyczynowo-skutkowych, może dlatego dobrze się dogadujemy i kiedy naprawde trzeba to mlody buntów nie uskutecznia. Natomiast z racji podobieństwa charakterów jako takich, to ja też nie mam okazji, zeby gdzieśtam cos forsować, pouczać go, naprostowywać, czy czynić wychowacze ceregiele :D
19 czerwca 2018, 11:14
Mój syn 5lat , rysy twarzy po tacie i detale a po mnie to tylko karnacje ma i dłonie oraz stopy , a z charakteru kiedys mi sie wydawalo ze czysty ojciec a teraz zmiane widzę , jest taki jak ja gdy bylam mała ; wstydliwy , wycofany , pieszczoch taki . podobne zainteresowania co ja .
Natomiast nie wiem po kim kolor oczu ma ( chyba po pradziadku) syn ma niebieskie , ja piwne a ojciec zielone heh.
19 czerwca 2018, 12:50
Ja to się zastanawiam jak w przypadku 2-3 miesięcznych dzieci jesteście w stanie stwierdzić po kim ma charakter :D Podobieństwo w wyglądzie to jedno, ale czy ilość snu tudzież darcia się może wskazywać do kogo mały/a jest bardziej podobny/a :D