- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 czerwca 2018, 10:50
Czy robicie drzemki w ciągu dnia? Ile zwykle trwają? Ile godzin śpicie w nocy? Jak inaczej sobie radzicie z sennością w ciągu dnia? I jaką macie pracę (w sensie fizyczną, przed komputerem itd.)? Pytanie głównie do osób, które mają standardowe godziny pracy czyli nie pracują na nocne zmiany.
Edytowany przez nataliu 10 czerwca 2018, 10:50
10 czerwca 2018, 13:23
śpię w nocy ok 7-8godz ( ile mała mi da spać w tym 3 pobudki kilku minutowe)
W dzień nie śpię chyba że odsypiam po nocy kiedy mała marudzi wtedy godzinę muszę pospać razem z nią.
10 czerwca 2018, 13:40
Spie srednio 5h - 6h dziennie, klade sie o 23:00 a wstaje o 5:00. Nie robie drzemek w ciagu dnia, bo w nocy nie zasne. Kolo 8 rano i tak ok 17:00 robie sie zmeczona, ale gdy napije sie kawy, czy pojde cos zrobic, to potem jest okay. Chodziłabym drzemac w ciagu dnia, gdybym nie miala problemu z zasypianiem w nocy. Pracuje fizycznie i uprawiam sport.
10 czerwca 2018, 18:18
W dzień nie robię w ogóle drzemek, chyba, że jestem chora, albo mam zarwaną noc. Sypiam od 6 do 8 godzin na dobę, ale żeby się wyspać potrzebuję 8 godzin snu. Pracuję umysłowo, uprawiam sport (25 km na rowerze każdego wieczora).
Edytowany przez tutli 10 czerwca 2018, 18:19
10 czerwca 2018, 18:44
Zdarza mi się kimnąć w dzień,ale satram sie maks pół godziny bo jak przekroczę czas to potem boli mnie głowa ...
10 czerwca 2018, 20:03
Nie robię drzemek, bardzo rzadko mi się zdarzy, że padnę, ale to najczęściej po kilku zarwanych nockach lub podczas choroby. Śpię w dni pracujące po 4-5 godzin, w dni pracujące+podczas sesji po 0-3 godziny, a w dni całkowicie wolne po 8 godzin.
10 czerwca 2018, 20:19
Za to przyjmując Twoją teorię, to tak samo stratą czasu jest jedzenie i siedzenie na kibelku. Jeśli ktoś ma problemy ze snem i śpi za mało, to nie zawsze może coś na to poradzić. Ale jeśli niedosypia z premedytacją, bo sen to strata czasu, to działa tylko i wyłącznie na swoją szkodę.Mam problemy ze spaniem i to koszmarne, a sen uważam za marnowanie czasu i gdyby to było fizycznie możliwe to nigdy bym nie spała - więc teoria taka sobie.Sen to nie jest marnowanie czasu, ale w pełni zrozumie to tylko osoba, która że snem ma problemy...Ja nie robię drzemek w dzień. Cierpię na bezsenność, śpię za mało w nocy, a jak prześpię się nawet kwadrans w dzień, to potem tym bardziej nie mogę zasnąć wieczorem, a dodatkowo po drzemce łażę jakaś rozbita i nie potrafię się pozbierać... Czasem mnie ogarnia sen w ciągu dnia, ale staram się to zwalczyć jakimś bardziej aktywnym zajęciem. Poza tym wydaje mi się, że już się po prostu przyzwyczaiłam do zbyt małej dawki snu i dzięki temu jakoś tam funkcjonuję.
Siedzenie w toalecie tak, to dla mnie strata czasu i to samo co ze spaniem, gdyby się dało tę funkcję fizjologiczną wyłączyć to się zgłaszam. Z jedzeniem tak nie mam, lubię jeść, a już zwłaszcza w sytuacjach społecznych (kiedy idę z przyjaciółką na kremówki chociażby, bo kto nie lubi kremówek?). No i oczywiście, że to szkodzenie sobie, ale na tej samej zasadzie brak czasu na czytanie to szkodzenie sobie w sferze intelektualnej - i to na jakim polu sobie zaszkodzimy to już kwestia wyboru.
10 czerwca 2018, 22:00
czasami się zdarza, ale nie codziennie. Do 40 minut max ale zazwyczaj budzę się po 20 i jestem już pełna energi :) a gadanie o tym, że drzemki to marnowanie czasu to bzdury wyssane z palca przez osoby nieumiejące sobie dnia dobrze zorganizować. Właśnie codziennie powinno się robić conajmniej 15 minutowe drzemki w ciągu dnia, bo mózg może wtedy odpocząć, szybko przetworzyć informacje i do dzieła :)