- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2018, 11:25
Człowiek działa instynktownie, mamy zaprogramowane rozmnażanie, dlatego czasami spojrzymy się z pożądaniem za jakimś samcem. Czy są jakieś psychologiczne metody na ułatwienie sobie bycia wiernym emocjonalnie?
Na pewno groźba partnera przed odejściem motywuje do myślenia tylko o nim, ale to już jest sytuacja ekstramalna. Chodzi mi bardziej o taką szarą codzienność gdy ludzie generalnie dogadują się ze sobą.
9 czerwca 2018, 11:32
Nie spoglądam z pożądaniem za obcymi samcami, bo nie jestem jakąś burą su...
Mam męża , a inni mężczyźni mnie nie interesują i żadne instynkty nie mają tu żadnego znaczenia. Inny facet to po prostu człowiek, nic więcej - nie ma dla mnie płci, nie jest brzydki, ani przystojny itp. po prostu jest i tyle.
9 czerwca 2018, 11:35
Inni mężczyźni mnie nie interesują. Nie czuje jakiś zwierzęcych instynktów. Na myśl o seksie z innym mężczyzną robi mi się niedobrze. Dla mnie liczy się tylko mąż i nigdy mi przez myśl nie przeszło bym mogła być z kimś innym.
9 czerwca 2018, 11:35
Mam męża i za zadnym facetem nie podazam wzrokiem pełnym pożądania. Owszem jakiś może mi sie podobać ale wtedy myślę że jest fajny i tyle. Nie mam ochoty z nim na Bunga Bunga od tego mam mężczyznę ktoremu slubowalam wierność i uczciwość także emocjonalną.
9 czerwca 2018, 11:41
Trzeba znaleźć faceta przy którym nie będziesz miała takich mysli, najwidoczniej takiego jeszcze nie znalazłas. Miałam podobne rozkminy zanim poznałam mojego męża - swoją drogą wiedziałam że tak będzie zakocham się i klapki na oczach - widzę innych mężczyzn ale nie robią na mnie wrażenia żadnego.
9 czerwca 2018, 11:44
Tylko kobiety używają pojęcia zdrady emocjonalnej. Chyba po to żeby usprawiedliwiać ewentualne zdrady swoich wieloletnich partnerów, a siebie wpędzać w poczucie winy. I tak klepią do głów takie kocopoły swoim córkom i wnuczkom i one przekazują to dalej. A potem taki mężuś mówi: to była tylko zdrada fizyczna, ja jej przecież nie kocham, kocham tylko ciebie, i jest cacy.
Litości, to że oko zawiesisz na jakimś mężczyźnie i stwierdzisz, że jest atrakcyjny nie znaczy, że pobiegłabyś za nim na koniec świata. Nie chcesz wiedzieć ile razy mężczyźni spoglądają na inne kobiety. I co, nic z tego nie wynika. Spojrzał, pomyślał, że suuuper cycki i wrócił do domu i żony.
Edytowany przez Posterisan 9 czerwca 2018, 11:45
9 czerwca 2018, 11:46
Z moich obserwacji to zdradzają zwykle osobniki, które mają jakieś braki w życiu i się w nim nie spełniają albo są z kimś z braku laku... np. nie mają wystarczającej ilości zajęć, nudną pracę, brak pasji i tak żyją bo żyją sami nie wiedzą co chcąc. Już sam fakt, że mają czas na takie rozważania o czymś świadczy. Jak człowiek ma drugą osobę, z którą do siebie pasują, jakieś cele w życiu i jest szczęśliwy to nie ma potrzeby zdradzać.
Co do innych facetów... w obecnych czasach kiedy modny jest zarost i miejski drwal nie mogę powiedzieć, że się nie cieszę i że czasem nie spojrzę, ale nie mam jakichś fantazji z obcymi facetami i nie męczę się.9 czerwca 2018, 11:53
dopóki człowiek jest młody i zakochany w swoim partnerze, to takie mysli nie maja miejsca, bo sa klapki na oczach i w ogóle och i ach, ja cie nigdy nie zdradze, te co zdradzaja to qrwy itp. Z czasem,kiedy jest sie ze soba dłuzej, bardzo długo i wiele rzeczy jest przyzwyczajeniem, takie mysli pojawiaja sie dośc czesto. Stąd powiedzenie- ryczące czterdziestki, czy druga młodośc. Młodzi zdradzaja, bo sa niedojrzali, starsi, bo czegos im w zwiazku zaczyna brakowac. Tak było i bedzie. Podobno kazdy ma w sobie gen zdrady :)
9 czerwca 2018, 11:55
Tylko kobiety używają pojęcia zdrady emocjonalnej. Chyba po to żeby usprawiedliwiać ewentualne zdrady swoich wieloletnich partnerów, a siebie wpędzać w poczucie winy. I tak klepią do głów takie kocopoły swoim córkom i wnuczkom i one przekazują to dalej. A potem taki mężuś mówi: to była tylko zdrada fizyczna, ja jej przecież nie kocham, kocham tylko ciebie, i jest cacy. Litości, to że oko zawiesisz na jakimś mężczyźnie i stwierdzisz, że jest atrakcyjny nie znaczy, że pobiegłabyś za nim na koniec świata. Nie chcesz wiedzieć ile razy mężczyźni spoglądają na inne kobiety. I co, nic z tego nie wynika. Spojrzał, pomyślał, że suuuper cycki i wrócił do domu i żony.
Zgadzam sie z Posterisan
9 czerwca 2018, 11:59
Dobra, dobra, niektórzy idą aż za daleko ze swoimi interpretacjami. Druga kwestia to libido u danej osoby, niektóre kobiety po prostu mają niskie wiec problem ich nie dotyczy, moje jest akurat wysokie. Mam świadomość że faceci też oglądają się za kobietami, ale ja chce pracować nad sobą żeby mi żyło się lepiej stąd takie pytanie.