Temat: Oszukali mnie i okradli

Zmieściłam ogłoszenie na gumtree, że kupię bilet na koncert. Zgłosiła się jedna osoba, chciała sprzedać z opcją odbioru osobistego, ale że było to miasto daleko ode mnie leżące, zasugerowałam jej, żeby zgodziła się na przesyłkę. Zapłaciłam z góry plus za kuriera (przelew na konto, więc znam numer konta, adres i nazwisko i imię). I cisza. Ani biletu ani odpowiedzi na maile. Co mogę zrobić? Zgłosić na policję? Do sądu? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, jednak naprawdę szkoda mi straconych pieniędzy, a poza tym jestem wkurzona, bo miał to być prezent dla córki.

Ptaky napisał(a):

Dokładnie.nic nie zrobią, mają wyje..bane po całości. Mnie napadli w parku w środku dnia, udało mi się uciec, poszłam z poharataną szyją na komisariat, to mnie spytali czy znam nazwisko tej osoby i czy ją przyprowadzę, bo oni inaczej nic nie zrobią. Uszkodzono mi samochód, identyczna sytuacja. Kto to zrobił i składaj sobie pozew cywilny jak wiesz kto. Oni nic nie zrobią.Wykazałaś się sporą naiwnością to teraz masz efekty. Może rady dziewczyn coś dadzą.

Uszkodzenie samochodu a kradzież to dwie różne sytuacje, o ile się nie mylę. Uszkodzenie podchodzi pod sprawę cywilną, a kradzież pod karną. Spraw cywilnych nie mają obowiązku ścigać, sprawy karne mają.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Ptaky napisał(a):

Dokładnie.nic nie zrobią, mają wyje..bane po całości. Mnie napadli w parku w środku dnia, udało mi się uciec, poszłam z poharataną szyją na komisariat, to mnie spytali czy znam nazwisko tej osoby i czy ją przyprowadzę, bo oni inaczej nic nie zrobią. Uszkodzono mi samochód, identyczna sytuacja. Kto to zrobił i składaj sobie pozew cywilny jak wiesz kto. Oni nic nie zrobią.Wykazałaś się sporą naiwnością to teraz masz efekty. Może rady dziewczyn coś dadzą.
Uszkodzenie samochodu a kradzież to dwie różne sytuacje, o ile się nie mylę. Uszkodzenie podchodzi pod sprawę cywilną, a kradzież pod karną. Spraw cywilnych nie mają obowiązku ścigać, sprawy karne mają.

Identyczna, że nic policja nie zrobiła.

A nie identyczna bo kradzież a zniszczenie mienia to to samo.

Ptaky napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Ptaky napisał(a):

Dokładnie.nic nie zrobią, mają wyje..bane po całości. Mnie napadli w parku w środku dnia, udało mi się uciec, poszłam z poharataną szyją na komisariat, to mnie spytali czy znam nazwisko tej osoby i czy ją przyprowadzę, bo oni inaczej nic nie zrobią. Uszkodzono mi samochód, identyczna sytuacja. Kto to zrobił i składaj sobie pozew cywilny jak wiesz kto. Oni nic nie zrobią.Wykazałaś się sporą naiwnością to teraz masz efekty. Może rady dziewczyn coś dadzą.
Uszkodzenie samochodu a kradzież to dwie różne sytuacje, o ile się nie mylę. Uszkodzenie podchodzi pod sprawę cywilną, a kradzież pod karną. Spraw cywilnych nie mają obowiązku ścigać, sprawy karne mają.
Identyczna, że nic policja nie zrobiła.A nie identyczna bo kradzież a zniszczenie mienia to to samo.

Nie zrobiła, bo nie miała obowiązku ani w sumie dowodu. Mogłaś sobie sama ten samochód uszkodzić. Tu sprawa jest zupełnie inna. 

nobliwa napisał(a):

Zalezy w jakim banku jestes. Moj bank "cofa" do 1 miesiaca przelewy wyslane do oszusta z internetu.

W Polsce? Który bank? chętnie tam przejdę, nie wiedziałam, że jak taka opcja w PL, słyszałam o tym na kartach kredytowych w USA.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Ptaky napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Ptaky napisał(a):

Dokładnie.nic nie zrobią, mają wyje..bane po całości. Mnie napadli w parku w środku dnia, udało mi się uciec, poszłam z poharataną szyją na komisariat, to mnie spytali czy znam nazwisko tej osoby i czy ją przyprowadzę, bo oni inaczej nic nie zrobią. Uszkodzono mi samochód, identyczna sytuacja. Kto to zrobił i składaj sobie pozew cywilny jak wiesz kto. Oni nic nie zrobią.Wykazałaś się sporą naiwnością to teraz masz efekty. Może rady dziewczyn coś dadzą.
Uszkodzenie samochodu a kradzież to dwie różne sytuacje, o ile się nie mylę. Uszkodzenie podchodzi pod sprawę cywilną, a kradzież pod karną. Spraw cywilnych nie mają obowiązku ścigać, sprawy karne mają.
Identyczna, że nic policja nie zrobiła.A nie identyczna bo kradzież a zniszczenie mienia to to samo.
Nie zrobiła, bo nie miała obowiązku ani w sumie dowodu. Mogłaś sobie sama ten samochód uszkodzić. Tu sprawa jest zupełnie inna. 

Miała obowiązek sprawdzić choćby monitoring.

Nie piszę że sprawa jest podobna, tylko że policja nic nie robi.

musze Cie zmartwić. Miałam identycznie z biletami kupionymi na gumtree 8 lat temu. Po gościu ani śladu, okazało sie, ze oszukał około 20 osób. Wszyscy złożyliśmy zawiadomienie na policji, kolesia namierzyli, ale okazało sie, ze jest bezrobotny. Sprawę kilkukrotnie kierowałam do komornika. Ani on, ani policja nie zrobili NIC. Były nawet sprawy w sądzie, na których sie nie pojawił. 700 zł od 8 lat nieodzyskane i juz raczej nikt z tym nic nie zrobi. Wniosek? W Polsce bardziej opłaca sie kraść niż pracować :P

Mnie tak okradli na olx. Zgłosiłam na policję. Jednak nic nie wskórali. Okazuje się ze ten numer konta to tak naprawdę numer karty, na którą się robi przelew. Wypłata w każdym bankomacie, nie musi być nawet zarejestrowana. Tak wiec nie dało się odnaleźć sprawcy. Straciłam 450zl :(

Pasek wagi

No więc tak, zadzwoniłam do banku (jednak płaciłam z PKO SA, nie BP, co więcej, rachunek, na który płaciłam też jest w PKO SA). Powiedziała mi babeczka, że jak podejdę, to oni zrobią kobiecie blokadę i wystąpią o oddanie pieniędzy. Nie mam na to jakiegoś określonego czasu. Natomiast do oszustki wysłałam maila, że daję jej czas do piątku, żeby albo zwróciła kasę, albo wysłała bilet, albo chociaż cokolwiek wyjaśniła. Jeśli tego nie zrobi, to zgłaszam sprawę na policję i do prokuratury. A na gumtree też zgłosiłam. Zablokowali ją i napisali mi, że nie mogą mi przesłać na nią  namiarów, ale jeśli policja się do nich o to zwróci, to przekażą.

Sęk w tym, że babka chciała ten bilet oddać osobiście. Więc najwyraźniej rzeczywiście go miała. Pytała, z jakiego banku chcę zrobić przelew - nie wiem po co, przecież z każdego można... Pytała skąd jestem, żeby przekazać przez kogoś z rodziny lub znajomych, ale podobno w moim mieście nie ma nikogo. Wyglądała wiarygodnie, chyba, że to pozory.

Z tego, co piszesz, to mogła się równie dobrze zabezpieczać. Sama wybadała grunt poprzez te pytania. Wiedziała, że w pobliżu nie masz nikogo, więc nikt jej nie odwiedzi, nie będzie szukać. Sądzę, że tacy ludzie nie działają jeden raz. Chęcią wręczenia biletu oaobiście mogła próbować wzbudzić zaufanie, co jej się udało. 

Bardzo dobrze z tym bankiem. Trzeba dochodzić swoich praw.

koncert eda sheerana? 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.