Temat: Jak wam się podoba...

twórczość zwykłych ludzi?

Dziś wracałam ze sklepu i w przedogródku jednego pana przed blokiem kilka ulic stąd zobaczyłam coś podobnego jak na zdjęciu niżej. Właśnie takie stare wc ze zbiornikiem przystrojone kwiatami. Nasz sąsiad z bloku np. wycina i wywija stare opony - robi z nich takie jakby koszyczki, które potem maluje na złoty kolor i sadzi w tym kwiaty. Jak wam się podoba taka ludzka twórczość? I jak myślicie skąd się to bierze? Szkoda wyrzucić? Brak pieniędzy na doniczki? Sentyment?

Pasek wagi

.alicja. napisał(a):

Cyrica napisał(a):

podobac to nie, ale mnie to trochę rozczula jak pomyslę ile radosci sprawia człowiekowi robienie takich rzeczy :)z drugiej strony sama pomysłowośc też jest ciekawym zjawiskiem. W sumie wole takie ozdobniki niż kolumienki czy płaskorzeżby z castoramy, po prostu takie bardziej... ludzkie :)
u mnie wywoluje to usmiech na twarzy ale tez sie nie nasmiewam, dla mnie to urocze, ze ktos to robi. tak samo zawsze mialam z zabawkami, najbrzysze recznie robione wywolalywaly u mnie najwiecej emocji, nigdy nie chcialam jako dziecko tych pieknych z tasmy produkcyjnej. 

Ja też lubię rękodzieło, ale to stary kibel... używany wcześniej do srania. Ja nie umiem o tym nie pamiętać patrząc na wsadzone w niego kwiatki :/

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

.alicja. napisał(a):

Cyrica napisał(a):

podobac to nie, ale mnie to trochę rozczula jak pomyslę ile radosci sprawia człowiekowi robienie takich rzeczy :)z drugiej strony sama pomysłowośc też jest ciekawym zjawiskiem. W sumie wole takie ozdobniki niż kolumienki czy płaskorzeżby z castoramy, po prostu takie bardziej... ludzkie :)
u mnie wywoluje to usmiech na twarzy ale tez sie nie nasmiewam, dla mnie to urocze, ze ktos to robi. tak samo zawsze mialam z zabawkami, najbrzysze recznie robione wywolalywaly u mnie najwiecej emocji, nigdy nie chcialam jako dziecko tych pieknych z tasmy produkcyjnej. 
Ja też lubię rękodzieło, ale to stary kibel... używany wcześniej do srania. Ja nie umiem o tym nie pamiętać patrząc na wsadzone w niego kwiatki :/

kibel to kibel, o oponach raczej mowie. w kiblu ktos po prostu posadzil kwiaty, nie widze nic glebszego

też bardziej miałam na mysli te opony i ogólnie takie ogrodowe rekodzieło. Co do tego kibla, jak sie przyjrzeć... no ja nie widziałam wszystkich kibli świata, ale zastanowił mnie brak otworów na deskę, nie chcę mysleć, że to jednak jest doniczka :D

roogirl napisał(a):

.alicja. napisał(a):

Cyrica napisał(a):

podobac to nie, ale mnie to trochę rozczula jak pomyslę ile radosci sprawia człowiekowi robienie takich rzeczy :)z drugiej strony sama pomysłowośc też jest ciekawym zjawiskiem. W sumie wole takie ozdobniki niż kolumienki czy płaskorzeżby z castoramy, po prostu takie bardziej... ludzkie :)
u mnie wywoluje to usmiech na twarzy ale tez sie nie nasmiewam, dla mnie to urocze, ze ktos to robi. tak samo zawsze mialam z zabawkami, najbrzysze recznie robione wywolalywaly u mnie najwiecej emocji, nigdy nie chcialam jako dziecko tych pieknych z tasmy produkcyjnej. 
Ja też lubię rękodzieło, ale to stary kibel... używany wcześniej do srania. Ja nie umiem o tym nie pamiętać patrząc na wsadzone w niego kwiatki :/

Kupa to świetny nawóz dlatego te kwiatki tak pięknie kwitną

roogirl napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

gdyby miał nazwisko w świecie sztuki, to dzieła typu kible szly by jak bułeczki :) A opony to dla mnie porażka. Chyba, że jedna zwykła jako donica, bez zbędnego wywijania. 
I nie podoba ci się ta czerwona filiżaneczka w białe kropeczki ze spodeczkiem jak wyżej?

ani nawet. Wstyd dla ogrodu (smiech)

Pasek wagi

nie lubie takich rzeczy

Pasek wagi

adorotaa napisał(a):

Kupa to świetny nawóz dlatego te kwiatki tak pięknie kwitną

Ok, już nie zjem dziś chyba... :|

Pasek wagi

nowa wersja krasnali ogrodowych, co kto lubi... 

dla mnie ten kibel z kwiatkami w ogrodzie to g...o! zadna tam kreatywność :P choć z drugiej strony chętnie porozmawiałabym z jego twórcą o powodach wyboru takiego a nie innego twora ogrodowego. być moze kryje się za tym jakaś śmieszna lub tragiczna historia. np. pomysłodawca tego maszkarona uzywał tego kibelka jako jedynego miejsca spokoju, gdzie się zamykał z ksiązką lub ulubioną prasą, przed zgrają dzieciaków i marudzącą wiecznie zoną. to było jego królestwo spokoju i po latach oraz remoncie łazienki, byc moze cięzko było mu się rozstać ze swoim medytacyjnym tronem, więc go zachował i uczcił kwiatami ;). kto wie, kto wie .... skąd się we łbie rodzą takie tfuuuuurcze pomysły :?.

Lepiej by wygladało, gdyby w muszli były jakieś "opadające" na dół rośliny. Swojego czasu mieliśmy w domu rodzinnym "skalniak" z cegłówek, na którego szczycie stał krasnal :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.