Temat: z cyklu rzeczy których nie rozumiem: aliexpress

Każdy mi tak zachwalał chińskie zakupy, że sobie wzięłam i polubiłam stronkę na facebooku, która zresztą ponoć skupia najlepsze oferty portalu. Patrzę na te recenzje i po prostu nie rozumiem: byle jaka bluzka, no zwykła taka bokserka, widać, że sztuczna, (nawet o tym laska napisała), rzekłabym szmata,  ale ocena 10/10, bo za jedyne 2 zł kupiła. Okazja życia. W pierwszym lepszym ciuchlandzie są lepsze gatunkowo rzeczy. To taki przykład, który dziś mnie po prostu rozłożył. Patrzę też co kupuję moje koleżanki, które są takie zadowolone i się dziwię. Rzeczy są słabej jakości,  z daleka pachnie tandetą. Chociaż na pierwszy rzut oka jest ok to po prostu widać, że coś z tymi rzeczami jest nie tak - kiepsko leżą, są takie jakby plastikowe, niedopasowane, nadruki blade, jakieś takie nijakie albo wręcz przerysowane niczym z bazaru. Nie rozumiem tego szału. Zastanawia mnie też to zamawianie non stop czegoś. Co oni robią z tą masą chłamu? Niektóre gadżety są tak beznadziejne że od razu można je wyrzucić . Sama się ostatnio nacięlam w pepco kupując szprycę za 5zł. Po otwarciu waliło takim plastikiem jak te tanie zabawki z odpustu. Rozumiem, że czasem można coś fajnego trafić, ale podejrzwam, że to loteria. 50% szans, że coś fajnego będzie, a reszta trafia do kosza. Czy tylko ja tego nie rozumiem? Jak mówię o tym w towarzystwie to większość patrzy na mnie jak na kosmitkę. Pamiętam jako dziecko, że chińszczyzna, która zaczęła nas wtedy zalewać była bardzo źle odbierana, bo większość szybko się skapnęła, że to badziewie. Teraz to jakby się zmieniło i każdy czyha na te okazje jakby dzięki temu mogli zaoszczędzić grube miliony choć jakość niewiele się poprawiła. 

Maratha napisał(a):

Ja telefon (no name) z ali mialam dluzej niz oryginalne HTC i w sumie lepiej mi sie sprawowal niz aktualne Sony... Kolejny tez bedzie z Ali. Bizuterie kupilam za ?15 w sklepie stacjonarnym - nie powiem dosc ladna, posrebrzane kolczyki bransoletka i lancuszek - znalazlam to samo, dokladnie identyczne na ali na ?2.50... Lakiery do hybryd - te same, na ali sa za ?1 stacjonarnie za ?3.Ciuchow akurat na ali nie kupuje, ale jest kilka podobnych stron gdzie niektore sukienki mozna trafic bardzo fajne i to zarowno jakosciowo jak i cenowo, nigdy nie kupuje nic za ?1 ale tak do ?20 spokojnie mozna kupic kiecke, ktora stacjonarnie kosztowalaby przynajmniej ?40 a jakosc jest identyczna. W koncu wszystkie H&My, zary itp raczej wszystkiego w Europie nie produkuja, wiec z tej samej produkcji polowa pojdzie do sieciowki i bedzie sprzedana za ?20 a polowa na ali za ?5... Wiec spoko, jak sie nei lubi chinskiego sztucznego badziewia to jest opcja - nie kupowac chinskiego sztucznego badziewia. Zawsze jest opis produktu, nawet sklad materialu przewaznie jest, sa zdjecia kupujacych czesto. Ale i jak sie nie lubi placic za cos trzykrotnej ceny w sklepie stacjonarnym, czy nawet online to warto czasem na ali wejsc

Jest opis produktu z tego względu nabyłam na ali torebkę i w opisie było, że naturalna skóra po kliknięciu kup i zapłaceniu weszłam ponownie na tę stronę i opis tej torebki się zmienił już nie skóra naturalna tylko PU czyli jakiś sztuczny badziew. Za parę dni dostanę torebkę i nawet gdy będzie ładna o ile będzie to niesmak i poczucie oszukania zostanie. Tak że ponownie nie skuszę się na coś droższego może jakieś tanie gadżety, ale to z góry wiadomo że szajs, ale tez nikt w aukcji nie pisze że super hiper jakość, naturalne materiały.

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

Tylko ze Ali akurat podrobami raczej nie handluje, bo nie bardzo moze, jest czescia Alibaba group - spolki gieldowej na gieldzie nowojorskiej wiec z tymi podrobkami to by mieli ciezko, bo bym akcje na leb polecialy albo by w ogole wylecieli z gry, wiec sa dosc dokladni w sprawdzaniu czy to co sie u nich sprzedaje jest oryginalne czy nie. Handluje natomiast malymi nieznanymi w Europie markami i markami ktore dopiero wchodza na rynek amerykanski i europejski jak chociazby xiaomi - ktore aktualnie w Chinach bije na leb wszystkie inne marki znane w Europie. 

Podróby nie podróby, jedni stwierdzą, że coś, co wygląda jak znana marka a jest sprzedawana pod inną nazwą to podróba, inni, że to wchodząca na rynek marka. Uwierz mi, te tańsze wersje urządzeń są tańsze, bo producenci zaoszczędzają na materiałach i zabezpieczeniach, dlatego taka elektronika niesie ze sobą ryzyko. Ja nie mówię o innych rzeczach, kupujcie sobie te wchodzące na rynek marki, może jestem snobem i do mnie one nie przemawiają, ale poparzenie od wadliwej ładowarki to już nie w kij dmuchał.

Pasek wagi

Przyszedł mój kombinezon - badziew, tak jak podejrzewałam.

jurysdykcja napisał(a):

Przyszedł mój kombinezon - badziew, tak jak podejrzewałam.
najwidoczniej nie czytałas opinii i kupowałas bo ładny obrazek. Przejrzałam teraz co tam o nim wypisują i... nie kupiłabym . Zamowiłas badziew, to przyszedł badziew

Pasek wagi

eszaa, kupiłam na stronie z używanymi ciuchami i dopiero później mnie tknęło, że to ali i znalazłam ten produkt na stronie (sprzedająca wystawiła to jako vintage z bardzo ładnym zdjęciem). Wygląda na zdjęciach i tak lepiej, niż większość ofert, bom kiedyś dla zabawy przeglądała. Co nie zmienia faktu, że szwy są niechlujne, tkanina sztywna, cienka i drapiąca, mimo, że niby bawełniana. To są kiksy, których na zdjęciach z reguły nie widać, a które sprawiają, że ciuch wygląda tanio i tak samo się nosi.
Normalnie w życiu bym nic na tej stronie nie zamówiła, bo 10 razy bardziej wolę kupić coś w lumpeksie za taką cenę.

jurysdykcja napisał(a):

eszaa, kupiłam na stronie z używanymi ciuchami i dopiero później mnie tknęło, że to ali i znalazłam ten produkt na stronie. Ma same dobre opinie (4,7, 900 ocen), na zdjęciach wygląda zaskakująco dobrze, o dziwo 100% bawełna. Ale Tkanina jest sztywna, cienka, szwy niechlujne. Widać, że to po prostu bardzo, bardzo tanio wykonany ciuch.
jest własnie sporo opiniii, ze źle uszyta, ze kolor nie ten, rozmiar nie taki.Ja zaczynam czytanie opinii od tych złych, a jest ich tam na prawde sporo.w składzie jest bawełna i poliester w opisie, ze to sukno, wiec pewnie jest sztywna i sie gniecie niemiłosiernie. Nastepny kupisz lepszy ;) 

Pasek wagi

Nie, nie kupię - bo jak pisałam, wolę swoje pieniądze wydawać w sh niż na ali. Ale przynajmniej po jednym takim przypadkowym zakupie wiem, na czym oszczędzają przy produkcji. No i wiem też, żeby w vintage shopach online unikać rzeczy opisanych jako "butik", "bez marki" czy "vintage", bo jak zaczęłam się tym ubraniom przyglądać, to sporo z nich to właśnie zakupy z alie, shein itd.

Btw - na metce jest 100% bawełna ;) Czyli w sumie chu wie co to jest na prawdę. 

Żeby nie było, krój jest w sumie pomysłowy i spoko, tylko wykonanie i jakość materiałów dramatyczna wręcz. Szkoda, bo to mógłby być na prawdę fajny ciuch.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.