Temat: lato, a włosy/fryzura

Odnośnie poprzedniego tematu o figurze.

Jak radzicie sobie z włosami?

Ja i tak mam 5 na krzyż, a cieplejszych dni, jak zaczęłam się czesać w koczki/wysokie kucyki, tak wiem, że do września nie przestanę... Tym bardziej dziwię się dziewczynom z grubymi, długimi włosami. Nie jest Wam gorąco? 

Pomijam już dziewczyny w jeansach, bo chyba tego nie jestem w stanie pojąć.

Ja tylko zwiazuje wlosy, jak sa nieumyte a chce rpzechodzic ejszcze 1 dzien bez mycia ;P

Pasek wagi

mi niestety było brzydko w rozpuszczonych - proste, z tendencją do opadania, "przyklejania się" do głowy i szyi + strasznie się pocę przy temp. powyżej 25st.

Teraz jest masakra bo miałam krótkie a zapuszczam. Jeszcze nie mogę związywać, więc się męczę, aż mi przychodzi do głowy, żeby znów obciąć...

mam długie włosy, rzadko chodzę w spiętych nawet latem :) nie lubię. lepiej się czuję w rozpuszczonych. ale nic mi się nie lepi do karku ;) 
spinam jedynie jak ćwiczę, biegam, na siłownię albo po domu. i jaaaak mi bardzo przeszkadzają np na jakiejś wycieczce w góry.

Smerfetka860323 napisał(a):

upinam w byle jakiego koka. Również sie dziwnie kobietom, które w upalne dni noszą dluuugie rozpuszczone włosy. Że im się chce :-D Dla mnie wygoda na pierwszym miejscu.

ja z kolei myślę - jak im się chce wiązać :D ja się w rozpuszczonych czuję najwygodniej :) 

Ja mam gęste włosy zakrywające szyję i rano jak idę na praktykę to mam rozpuszczone a jak wracam to robię kucyka.
Ja chodzę w legginsach nawet w lato. Nie mogę znaleźć żadnych sukienek zakrywających kolana i mam też ocierające się uda :/

akitaa napisał(a):

Smerfetka860323 napisał(a):

upinam w byle jakiego koka. Również sie dziwnie kobietom, które w upalne dni noszą dluuugie rozpuszczone włosy. Że im się chce :-D Dla mnie wygoda na pierwszym miejscu.
ja z kolei myślę - jak im się chce wiązać :D ja się w rozpuszczonych czuję najwygodniej :) 

A co to za filozofia zrobić kucyk, albo niechlujnego koka? Przy rozpuszczonych muszę się więcej namęczyć, bo muszę je prostować.

Bardzo nie lubię upinać włosów bo mam zakola przy uszach(taka moja uroda i geny chyba :P) i to dla mnie mały kompleks ale faktycznie w lecie nie idzie wytrzymać i już wole łysinką świecić niż umierać z gorąca.  Szczególnie że jestem zimnolubna i źle znoszę upały

balagan. Totalny balagan na glowie. Mam krecone wlosy, ciezko nad nimi zapanowac zwlaszcza przy duzej wilgoci ewentualnie jakies koki/kucyk

Pasek wagi

Ja mam grube, dosc dlugoe włosy i wlasnie najbardziej lubię rozpuszczac latem, bo a)chronią kark i plecy przed opalenizną (ktorej nie lubię) b) lubię jak ladnie opadają, falują i jakos nie jest mi bardziej gorąco wowczas...

Zawsze mam rozpuszczone włosy.  Nic mi się nie lepi 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.