- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2018, 22:49
mam tak samo. potrafię zasypiać nawet 2-3h ;/ do dzieci też mąż wstaje (jak pic, coś boli itp), bo jak się rozbudzę wstając, to potem zabawa od nowa :/ mój mąż za to, zasypia w locie...ja nie zdążę się dobrze położyć, a ten już chrapie - strasznie mnie to wkurza ;)o własnie, ja też tak mam. potrafię dwie godziny się kręcić z boku na bok, mimo że idąc do łóżka byłam zmęczona i senna. a jak zasne to jak kamień.Nigdy. Mam koszmarne problemy z tym, żeby zasnąć, ale jak już śpię to jak zabita. Mąż mi mówił, że parę razy się wybudziłam jak np. nasz pies wariował w nocy i zaczął nagle wyć/szczekać, ale ja tak sama z siebie tego nie zarejestrowałam i dałabym sobie rano rękę uciąć, że przespałam całą noc.
Moj tata na identycznie. Czasami miałam wrażenie, ze „udaje chrapanie”, bo zasypiał 2 minuty po położeniu się spać :D
24 maja 2018, 23:05
mam tak samo. potrafię zasypiać nawet 2-3h ;/ do dzieci też mąż wstaje (jak pic, coś boli itp), bo jak się rozbudzę wstając, to potem zabawa od nowa :/ mój mąż za to, zasypia w locie...ja nie zdążę się dobrze położyć, a ten już chrapie - strasznie mnie to wkurza ;)o własnie, ja też tak mam. potrafię dwie godziny się kręcić z boku na bok, mimo że idąc do łóżka byłam zmęczona i senna. a jak zasne to jak kamień.Nigdy. Mam koszmarne problemy z tym, żeby zasnąć, ale jak już śpię to jak zabita. Mąż mi mówił, że parę razy się wybudziłam jak np. nasz pies wariował w nocy i zaczął nagle wyć/szczekać, ale ja tak sama z siebie tego nie zarejestrowałam i dałabym sobie rano rękę uciąć, że przespałam całą noc.
zawsze zazdrościłam ludziom, którzy tak zasypiają :D nawet nie sa jakoś szczególnie śpiący, ale jak sie położą to śpią.
ja np. w ciągu dnia nie mogę drzemać, bo wtedy jak w banku nie zasne normalnie na wieczór. moja współlokatorka potrafi spac w dzień pare godzin, po czym normalnie sie kładzie o 23 i śpi do rana -.-
24 maja 2018, 23:47
w ogóle. Kładę się około 00.00 i zasypiam od razu. Budzę się rano jak mnie dzieci obudzą (lub ewentualnie raz na siku:P - ale po powrocie sekund 5 i mnie nie ma). Ale jak byłam w ciąży, to był jakiś dramat. Nie mogłam zasnąć po 2 godziny, jak zasnełam to budziłam się co chwilę i znowu nie mogłam zasnąć po pół godziny, może dłużej. I nie było to w jakimś 8 miesiacu, ze dziecko kopie czy coś. Tak było cały czas. Wydaje mi się, że przez zmiany hormonalne. Ale to tylko teoria. A Wy dziewczyny (te które piszecie, że własnie sie budzicie po 100 razy i nie możecie zasnąć) nie macie czasem jakichś problemów z hormonami? Pytam z ciekawości, bo zawsze się zastanawiałam czy to było przyczyną (u mnie oczywiście ciąża wywołała szał hormonów, ale wiem że dużo z Was ma różnego rodzaju problemy hormonalne, więc może to jest przyczyną?) Ale to tylko takie moje gdybanie
25 maja 2018, 09:50
Rzecz w tym, że człowiek naturalnie sie wybudza kilka razy w ciągu snu, ale sa to tak krótkie epizody, że pamieć ich nie rejestruje, vide Wilena i mąż mówiący jej, że się przebudziła. Ale tam moge sobie pisać, komentarz i tak utonie w morzu innych.
25 maja 2018, 10:31
Rzecz w tym, że człowiek naturalnie sie wybudza kilka razy w ciągu snu, ale sa to tak krótkie epizody, że pamieć ich nie rejestruje, vide Wilena i mąż mówiący jej, że się przebudziła. Ale tam moge sobie pisać, komentarz i tak utonie w morzu innych.
ale to też jest różnica, nieodnotowane wybudzenie oznacza, że mózg się nie do końca wybudził, wiele rejestratorów snów nawet tego nie wyłapuje, bo puls pozostaje taki jak przy płytkim śnie. osoba wybudzona na tyle, że pamięta i idzie siku, jej sen jest po prostu przerwany. to są dwie zupełnie inne sytuacje.
i zupełnie inna jakość snu :D
Edytowany przez 25 maja 2018, 10:36
25 maja 2018, 10:53
dwa-trzy razy. i za kazdym razem ide wtedy siku. niewazne czy mi sie chce czy nie chce.
Ha, mam to samo! Też wstaję siku - najczęściej z potrzeby, ale bywa, że mi się nie chce, to wtedy idę do łazienki tak zapobiegawczo. I zawsze jest to "sik" skuteczny, nie idę z pustym przebiegiem :)
25 maja 2018, 12:54
ale to też jest różnica, nieodnotowane wybudzenie oznacza, że mózg się nie do końca wybudził, wiele rejestratorów snów nawet tego nie wyłapuje, bo puls pozostaje taki jak przy płytkim śnie. osoba wybudzona na tyle, że pamięta i idzie siku, jej sen jest po prostu przerwany. to są dwie zupełnie inne sytuacje.i zupełnie inna jakość snu :DRzecz w tym, że człowiek naturalnie sie wybudza kilka razy w ciągu snu, ale sa to tak krótkie epizody, że pamieć ich nie rejestruje, vide Wilena i mąż mówiący jej, że się przebudziła. Ale tam moge sobie pisać, komentarz i tak utonie w morzu innych.
No mój pulsometr na pewno rejestruje, jak patrzę na wykres po nocy to jestem w szoku ile 'nie spałam', bo nie pamiętam tych przerw.
25 maja 2018, 15:13
Ze trzy razy. Najgorzej jak obudzi mnie jakiś dźwięk czy coś w tym stylu - jak jestem przebudzona dłużej niż z 15min to już choćby skały srały to nie usnę do rana.
Ale ja mam ogólnie bardzo płytki sen w nocy, najlepiej mi się wtedy funkcjonuje i gdyby nie to, że mojej pracy nie da się wykonywać w nocy to chętnie bym zmieniła sobie godziny snu. Za to w dzień jak usne to nie obudzi mnie nawet sąsiad z wiertarką.