Temat: Nazwisko po ślubie.

Która opcja jest Waszym zdaniem "najlepsza"  (bądź na którą Wy się zdecydowałyście)  i dlaczego? :)


1) Zostać przy swoim,
2) Przyjąć nazwisko męża,
3) Nazwisko dwuczłonowe.

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

AgnieszkaHiacynta aż z ciekawości zapytałam znajomą w temacie. Marsica ma rację - na oficjalnych dokumentach musisz mieć dwuczłonowe, inaczej masz dokument na zupełnie inną osobę. Na nieoficjalnych dokumentach jak np. karta do siłowni, karnet na basen możesz wybierać, ale już dowód osobisty, karta zdrowia, karta do banku itd. musi mieć dwuczłonowe. 

Tak szczerze mówiąc, to sama byłam zdziwiona tą propozycją. Też mi się tak wydawało jak piszesz, ale widać jakieś przesłanki za tym stały. Co jakiś czas przysyłają mi kolejną kartę po wygaśnięciu poprzedniej i na każdej to samo nazwisko, a przecież nikt nie ma mojej starej karty, a mają moje dwuczłonowe nazwisko. 

Edit. Nawet jeśli trafię na służbistę, to przecież sprawa się wyjaśni dość szybko. Nie mam się czego obawiać. Od 11 lat nie trafiłam. Poza tym, skora takie są procedury, to wiele osób tak ma.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacyntaAleż kobieto nie ośmieszaj się już brakiem konsekwencji życiowej i fruwaniem na wietrze jak chorągiewka. Wybrałaś dwuczłonowe ok Twoje sprawa , takie chciałaś takie masz tylko, że jak je wybrałaś to posługuj się nim zgodnie ze swoim wyborem, bo przez wybiorcze stosowanie się do swojej decyzji pokazujesz jak bardzo nie umiesz obronić tej decyzji nie tylko względem innych tutaj na forum, ale także względem siebie samej.Także już się nie kompromituj i się nie rzucaj, bo sama zaczęłaś tę przepychankę słowną, a teraz wychodzi, że robisz coś sprzecznego ze swoją decyzją, ktorej tak bronisz.
Narzucanie innym swojego punktu widzenia, to Twoja domena, nie moja. Ale faktycznie nie ma co bić piany o nic. 

Ale to nie jest mój punkt widzenia. Mój punkt widzenia nie ma tu żadnego znaczenia, bo tylko Ty sama swoim postępowaniem ośmieszasz się. Fakty są takie, że sama podjęłaś decyzję o nazwisku dwuczłonowym,  a teraz  posługujesz się nim wybiórczo. 

Mój punkt widzenia może dotyczyć tylko mojej opinii na temat posiadania dwuczłonowego  nazwiska, a ja w całej dyskusji nie wyrażam mojej opinii na ten temat tylko wykazuję brak spójności w Twoich działaniach. 

P.S.

Jak widać nazwisko dwuczłonowe nie jest takie praktyczne jak twierdzisz, skoro nie zawsze go używasz. 

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacyntaAleż kobieto nie ośmieszaj się już brakiem konsekwencji życiowej i fruwaniem na wietrze jak chorągiewka. Wybrałaś dwuczłonowe ok Twoje sprawa , takie chciałaś takie masz tylko, że jak je wybrałaś to posługuj się nim zgodnie ze swoim wyborem, bo przez wybiorcze stosowanie się do swojej decyzji pokazujesz jak bardzo nie umiesz obronić tej decyzji nie tylko względem innych tutaj na forum, ale także względem siebie samej.Także już się nie kompromituj i się nie rzucaj, bo sama zaczęłaś tę przepychankę słowną, a teraz wychodzi, że robisz coś sprzecznego ze swoją decyzją, ktorej tak bronisz.
Narzucanie innym swojego punktu widzenia, to Twoja domena, nie moja. Ale faktycznie nie ma co bić piany o nic. 
Ale to nie jest mój punkt widzenia. Mój punkt widzenia nie ma tu żadnego znaczenia, bo tylko Ty sama swoim postępowaniem ośmieszasz się. Fakty są takie, że sama podjęłaś decyzję o nazwisku dwuczłonowym,  a teraz  posługujesz się nim wybiórczo. Mój punkt widzenia może dotyczyć tylko mojej opinii na temat posiadania dwuczłonowego  nazwiska, a ja w całej dyskusji nie wyrażam mojej opinii na ten temat tylko wykazuję brak spójności w Twoich działaniach. 

Już Ty się doczep od moich działań. Twój charakter znamy tu wszyscy. 

Edit. Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi. Jeśli tego nie rozumiesz, to nie mamy o czym rozmawiać.

AgnieszkaHiacynta

To prawda co mówi Marsica, np dla sądu pani Agnieszka Patrycja Kowalska - Nowak i pani Agnieszka Kowalska to dwie różne osoby jakby co. Niektórzy kompletnie zapominają jak się oficjalnie nazywają, dlatego z zawodowego punktu widzenia nie cierpię podwójnych nazwisk i podwójnych imion ;)

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Marisca napisał(a):

AgnieszkaHiacyntaAleż kobieto nie ośmieszaj się już brakiem konsekwencji życiowej i fruwaniem na wietrze jak chorągiewka. Wybrałaś dwuczłonowe ok Twoje sprawa , takie chciałaś takie masz tylko, że jak je wybrałaś to posługuj się nim zgodnie ze swoim wyborem, bo przez wybiorcze stosowanie się do swojej decyzji pokazujesz jak bardzo nie umiesz obronić tej decyzji nie tylko względem innych tutaj na forum, ale także względem siebie samej.Także już się nie kompromituj i się nie rzucaj, bo sama zaczęłaś tę przepychankę słowną, a teraz wychodzi, że robisz coś sprzecznego ze swoją decyzją, ktorej tak bronisz.
Narzucanie innym swojego punktu widzenia, to Twoja domena, nie moja. Ale faktycznie nie ma co bić piany o nic. 
Ale to nie jest mój punkt widzenia. Mój punkt widzenia nie ma tu żadnego znaczenia, bo tylko Ty sama swoim postępowaniem ośmieszasz się. Fakty są takie, że sama podjęłaś decyzję o nazwisku dwuczłonowym,  a teraz  posługujesz się nim wybiórczo. Mój punkt widzenia może dotyczyć tylko mojej opinii na temat posiadania dwuczłonowego  nazwiska, a ja w całej dyskusji nie wyrażam mojej opinii na ten temat tylko wykazuję brak spójności w Twoich działaniach. 
Już Ty się doczep od moich działań. Twój charakter znamy tu wszyscy. Edit. Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi. Jeśli tego nie rozumiesz, to nie mamy o czym rozmawiać.

Ależ ja już pisałam, a miej sobie dwuczłonowe nazwisko jeśli potrzebujesz i zapewnia Ci to ciągłość.  Niestety nie zauważyłaś, że ja tego nie kwestionuje. 

W całej dyskusji chodzi o zupełnie co innego. Ty masz problem ze zrozumieniem, że od momentu decyzji w urzędzie nazywasz się X-Y, a nie X, czy Y, a podawane nazwiska innego niż X-Y powoduje, że wycofujesz się ze swoich decyzji,  które tak bronisz. 

AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. . 

Pasek wagi

andorinha napisał(a):

AgnieszkaHiacyntaTo prawda co mówi Marsica, np dla sądu pani Agnieszka Patrycja Kowalska - Nowak i pani Agnieszka Kowalska to dwie różne osoby jakby co. Niektórzy kompletnie zapominają jak się oficjalnie nazywają, dlatego z zawodowego punktu widzenia nie cierpię podwójnych nazwisk i podwójnych imion ;)

Nigdy nie zapominam jak się nazywam. Nigdy nie zapominam też, pod którym nazwiskiem ktoś mnie kojarzy. Ja z kolei nie cierpię, gdy rozmawiam z kimś zawodowo kilka lat i raptem pojawia mi się człowiek, którego nie znam i próbuje mi powiedzieć, że on to ktoś inny. Zmienianie nazwisk to strasznie irytujący pomysł ogólnie. 

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

andorinha napisał(a):

AgnieszkaHiacyntaTo prawda co mówi Marsica, np dla sądu pani Agnieszka Patrycja Kowalska - Nowak i pani Agnieszka Kowalska to dwie różne osoby jakby co. Niektórzy kompletnie zapominają jak się oficjalnie nazywają, dlatego z zawodowego punktu widzenia nie cierpię podwójnych nazwisk i podwójnych imion ;)
Nigdy nie zapominam jak się nazywam. Nigdy nie zapominam też, pod którym nazwiskiem ktoś mnie kojarzy. Ja z kolei nie cierpię, gdy rozmawiam z kimś zawodowo kilka lat i raptem pojawia mi się człowiek, którego nie znam i próbuje mi powiedzieć, że on to ktoś inny. Zmienianie nazwisk to strasznie irytujący pomysł ogólnie. 

No i właśnie po to masz nazwisko dwuczłonowe, ale go używasz wybiórczo. Sama chyba nie rozumiesz jaką decyzję podjęłaś i po co oraz jakie skutki to wywiera. 

Ciągle przez cały temat sama przeczysz sobie.

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. . 

Jeśli idę na zebranie do dziecka do szkoły, to nikogo nie obchodzi jak ja się nazywam, tylko czyim jestem rodzicem. A w pracy to ludzie i tak kojarzą mnie pod nazwiskiem sprzed ślubu, więc jeśli wpiszę/powiem podwójne, to i tak drugi człon ignorują. Nowo poznanym osobom zawsze przedstawiam się nazwiskiem podwójnym.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. . 
Jeśli idę na zebranie do dziecka do szkoły, to nikogo nie obchodzi jak ja się nazywam, tylko czyim jestem rodzicem. A w pracy to ludzie i tak kojarzą mnie pod nazwiskiem sprzed ślubu, więc jeśli wpiszę/powiem podwójne, to i tak drugi człon ignorują. Nowo poznanym osobom zawsze przedstawiam się nazwiskiem podwójnym.

To brzmi tak jakbyś w pracy się wstydziła, że masz męża. Bo po to wzięłaś dodatkowo jego nazwisko by "podkreślić więź", którą w pracy usuwasz.  

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.