- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 maja 2018, 17:32
Która opcja jest Waszym zdaniem "najlepsza" (bądź na którą Wy się zdecydowałyście) i dlaczego? :)
1) Zostać przy swoim,
2) Przyjąć nazwisko męża,
3) Nazwisko dwuczłonowe.
23 maja 2018, 11:20
To brzmi tak jakbyś w pracy się wstydziła, że masz męża. Bo po to wzięłaś dodatkowo jego nazwisko by "podkreślić więź", którą w pracy usuwasz.Jeśli idę na zebranie do dziecka do szkoły, to nikogo nie obchodzi jak ja się nazywam, tylko czyim jestem rodzicem. A w pracy to ludzie i tak kojarzą mnie pod nazwiskiem sprzed ślubu, więc jeśli wpiszę/powiem podwójne, to i tak drugi człon ignorują. Nowo poznanym osobom zawsze przedstawiam się nazwiskiem podwójnym.AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. .
Ja nie chodzę do pracy podkreślać więź z kimkolwiek, tylko rozwijać się zarabiać pieniądze na nasze wspólne życie. Drugi człon wzięłam po to, żeby podzbiorem mojego nazwiska było nazwisko dziecka.
23 maja 2018, 11:20
Jeśli idę na zebranie do dziecka do szkoły, to nikogo nie obchodzi jak ja się nazywam, tylko czyim jestem rodzicem. A w pracy to ludzie i tak kojarzą mnie pod nazwiskiem sprzed ślubu, więc jeśli wpiszę/powiem podwójne, to i tak drugi człon ignorują. Nowo poznanym osobom zawsze przedstawiam się nazwiskiem podwójnym.AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. .
Czyli ogólnie nic nie rozumiesz. Nazwisko to nie są piłeczki do żonglowania dla dzieci, aby się tym bawić jak Ci się podoba. Jesteś dorosłą kobietą, podjęłaś dojrzałą wiążącą decyzję, a teraz zachowujesz się jak dzieciak w piaskownicy.
Wiesz co ta dyskusja naprawdę nie ma sensu, bo średnio rozgarnięty człowiek wie , że nazywa się X-Y i to rozumie, wie też jakie są konsekwencje takiego wyboru i wie po co tego wyboru dokonuje i jeśli go dokonuje to się do tego wyboru stosuje.
Kilka dziewczyn Ci coś pisze, ale Ty dalej trwasz w swojej niekonsekwencji i braku zrozumienia tematu. Szczerze Ci powiem jesteś przypadkiem nieuleczalnym.
Do tego naprawdę śmiesznie to wygląda jak tak się wykłócasz, a potem okazuje się, że nie jesteś konsekwentna, więc w sumie sama tą niekonsekwencją przyznajesz, ze jednak ta decyzja nie była trafna, albo po prostu nie rozumiesz sama jaką decyzje podjęłaś. Z dwojga złego nie wiadomo co gorsze.
Pozdrawiam
Daj znać jak już dojdzie do Ciebie, że nie nazywasz się Y, czy X, tylko X-Y i to był Twój własny wybór, a nazwisko dwuczłonowe jest NIEROZERWALNE. Chyba, że to dla Ciebie za trudne ....
Edytowany przez Marisca 23 maja 2018, 11:23
23 maja 2018, 11:24
Czyli ogólnie nic nie rozumiesz. Nazwisko to nie są piłeczki do żonglowania dla dzieci, aby się tym bawić jak Ci się podoba. Jesteś dorosłą kobietą, podjęłaś dojrzałą wiążącą decyzję, a teraz zachowujesz się jak dzieciak w piaskownicy. Wiesz co ta dyskusja naprawdę nie ma sensu, bo średnio rozgarnięty człowiek wie , że nazywa się X-Y i to rozumie, wie też jakie są konsekwencje takiego wyboru i wie po co tego wyboru dokonuje i jeśli go dokonuje to się do tego wyboru stosuje. Kilka dziewczyn Ci coś pisze, ale Ty dalej trwasz w swojej niekonsekwencji i braku zrozumienia tematu. Szczerze Ci powiem jesteś przypadkiem nieuleczalnym.Do tego naprawdę śmiesznie to wygląda jak tak się wykłócasz, a potem okazuje się, że nie jesteś konsekwentna, więc w sumie sama tą niekonsekwencją przyznajesz, ze jednak ta decyzja nie była trafna, albo po prostu nie rozumiesz sama jaką decyzje podjęłaś. Z dwojga złego nie wiadomo co gorsze. PozdrawiamDaj znać jak już dojdzie do Ciebie, że nie nazywasz się Y, czy X, tylko X-Y i to był Twój własny wybór, a nazwisko dwuczłonowe jest NIEROZERWALNE.Jeśli idę na zebranie do dziecka do szkoły, to nikogo nie obchodzi jak ja się nazywam, tylko czyim jestem rodzicem. A w pracy to ludzie i tak kojarzą mnie pod nazwiskiem sprzed ślubu, więc jeśli wpiszę/powiem podwójne, to i tak drugi człon ignorują. Nowo poznanym osobom zawsze przedstawiam się nazwiskiem podwójnym.AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. .
Jakież Ty musisz mieć nudne życie. Cieszę się, że poprawiłam Ci humor na cały dzień. Postaram się zapamiętać ostatnie zdanie. Nawet nauczę się go na pamięć, żeby Ci sprawić przyjemność.
23 maja 2018, 11:30
Nigdy nie zapominam jak się nazywam. Nigdy nie zapominam też, pod którym nazwiskiem ktoś mnie kojarzy. Ja z kolei nie cierpię, gdy rozmawiam z kimś zawodowo kilka lat i raptem pojawia mi się człowiek, którego nie znam i próbuje mi powiedzieć, że on to ktoś inny. Zmienianie nazwisk to strasznie irytujący pomysł ogólnie.AgnieszkaHiacyntaTo prawda co mówi Marsica, np dla sądu pani Agnieszka Patrycja Kowalska - Nowak i pani Agnieszka Kowalska to dwie różne osoby jakby co. Niektórzy kompletnie zapominają jak się oficjalnie nazywają, dlatego z zawodowego punktu widzenia nie cierpię podwójnych nazwisk i podwójnych imion ;)
Ja akurat wcale nie zmieniłam a moje dzieci mają nazwisko męża i nigdy nie miałam żadnych problemów w związku z tym. A podwójne nazwisko to też jest zmiana.
23 maja 2018, 11:30
Ja nie chodzę do pracy podkreślać więź z kimkolwiek, tylko rozwijać się zarabiać pieniądze na nasze wspólne życie. Drugi człon wzięłam po to, żeby podzbiorem mojego nazwiska było nazwisko dziecka.To brzmi tak jakbyś w pracy się wstydziła, że masz męża. Bo po to wzięłaś dodatkowo jego nazwisko by "podkreślić więź", którą w pracy usuwasz.Jeśli idę na zebranie do dziecka do szkoły, to nikogo nie obchodzi jak ja się nazywam, tylko czyim jestem rodzicem. A w pracy to ludzie i tak kojarzą mnie pod nazwiskiem sprzed ślubu, więc jeśli wpiszę/powiem podwójne, to i tak drugi człon ignorują. Nowo poznanym osobom zawsze przedstawiam się nazwiskiem podwójnym.AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. .
Rozumiem, ale wtedy w pracy podajesz się za kogoś kim nie jesteś.
23 maja 2018, 11:32
Nie wiem, dlaczego Was tak obchodzi czyjes nazwisko i pouczacie inne kobiety jak mają się nim poslugiwac. Niech Agniwszka Hiacynta robi, jak jej wygodniej. Ja zostalam przy swoim, ale jesli jestesmy razem gdzieś z męzem to tez np.przedstawwiam się jego nazwiskiem. i co wam do tego? nic.
w każdym temacie znajdą się specjalistki od tego, jak należy żyć...
Edytowany przez patasola 23 maja 2018, 11:35
23 maja 2018, 11:34
Rozumiem, ale wtedy w pracy podajesz się za kogoś kim nie jesteś.Ja nie chodzę do pracy podkreślać więź z kimkolwiek, tylko rozwijać się zarabiać pieniądze na nasze wspólne życie. Drugi człon wzięłam po to, żeby podzbiorem mojego nazwiska było nazwisko dziecka.To brzmi tak jakbyś w pracy się wstydziła, że masz męża. Bo po to wzięłaś dodatkowo jego nazwisko by "podkreślić więź", którą w pracy usuwasz.Jeśli idę na zebranie do dziecka do szkoły, to nikogo nie obchodzi jak ja się nazywam, tylko czyim jestem rodzicem. A w pracy to ludzie i tak kojarzą mnie pod nazwiskiem sprzed ślubu, więc jeśli wpiszę/powiem podwójne, to i tak drugi człon ignorują. Nowo poznanym osobom zawsze przedstawiam się nazwiskiem podwójnym.AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. .
W pracy bezwzględnie pracodawca może wymusić stosowanie nazwiska dwuczłonowego i w pracy należy posługiwać się tylko dwuczłonowym. Tak samo w szkole kiedy idzie na zebranie do dziecka, albo na rozmowę z nauczycielką, bo nie idzie się na kawę do koleżanki tylko do instytucji i występuje się jako opiekun prawny czy przedstawiciel ustawowy dziecka.
23 maja 2018, 11:35
Ja akurat wcale nie zmieniłam a moje dzieci mają nazwisko męża i nigdy nie miałam żadnych problemów w związku z tym. A podwójne nazwisko to też jest zmiana.Nigdy nie zapominam jak się nazywam. Nigdy nie zapominam też, pod którym nazwiskiem ktoś mnie kojarzy. Ja z kolei nie cierpię, gdy rozmawiam z kimś zawodowo kilka lat i raptem pojawia mi się człowiek, którego nie znam i próbuje mi powiedzieć, że on to ktoś inny. Zmienianie nazwisk to strasznie irytujący pomysł ogólnie.AgnieszkaHiacyntaTo prawda co mówi Marsica, np dla sądu pani Agnieszka Patrycja Kowalska - Nowak i pani Agnieszka Kowalska to dwie różne osoby jakby co. Niektórzy kompletnie zapominają jak się oficjalnie nazywają, dlatego z zawodowego punktu widzenia nie cierpię podwójnych nazwisk i podwójnych imion ;)
I w sumie to chyba najlepsza opcja, ale ja nieswojo bym się czuła, nie mając wspólnego członu nazwiska z dzieckiem. Nie chodzi o problemy, a o samopoczucie. Może ktoś kiedyś wymyśli jakieś fajniejsze rozwiązanie. Podwójne nazwisko oczywiście jest zmianą, ale nigdy mi się nie zdarzyło, żeby ktoś, kto znał mnie wcześniej, nie skojarzył mojego nowego nazwiska ze starym. A w sumie o to chodzi w nazwiskach - o rozpoznawalność osoby.
23 maja 2018, 11:36
Rozumiem, ale wtedy w pracy podajesz się za kogoś kim nie jesteś.Ja nie chodzę do pracy podkreślać więź z kimkolwiek, tylko rozwijać się zarabiać pieniądze na nasze wspólne życie. Drugi człon wzięłam po to, żeby podzbiorem mojego nazwiska było nazwisko dziecka.To brzmi tak jakbyś w pracy się wstydziła, że masz męża. Bo po to wzięłaś dodatkowo jego nazwisko by "podkreślić więź", którą w pracy usuwasz.Jeśli idę na zebranie do dziecka do szkoły, to nikogo nie obchodzi jak ja się nazywam, tylko czyim jestem rodzicem. A w pracy to ludzie i tak kojarzą mnie pod nazwiskiem sprzed ślubu, więc jeśli wpiszę/powiem podwójne, to i tak drugi człon ignorują. Nowo poznanym osobom zawsze przedstawiam się nazwiskiem podwójnym.AgnieszkaHiacynta - trochę teraz Cie nie rozumiem. Piszesz "Dla mnie nazwisko dwuczłonowe jest bardzo praktyczne, bo pozwala zachować ciągłość ze swoim dorobkiem zawodowym sprzed ślubu i podkreślić więź z mężem i dziećmi.", ale nie używasz tego nazwiska,tylko raz używasz panieńskiego, a raz męża. To tak jakbyś w pracy usuwała tą więź z mężem, a w domu olewała swoje korzenie. .
Ale komu niby w pracy podaję się za kogoś kim nie jestem? Koledze z pokoju? Serio, bez żartów.
23 maja 2018, 11:37
A ja rozumiem AgnieszkaHiacynta i pewnie gdybym miała dwa długie nazwiska, to robiłabym dokładnie tak samo jak ona z tą różnicą, że na dokumentach jednak zadbałabym o to by mieć pełne dane. Ale rozumiem zamysł używania nazwisk zamiennie i w sumie uważam to za inteligentne manipulowanie informacją.