- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 maja 2018, 20:16
Hej, pytanko do was czy ktoras była u wrozki czy jasnowidzacej (czy jak to sie nazywa ) , czy przypadkowa cyganka wrozyla wam? czy to co wam powiedziiala sprawdziło sie?
niechodzi mi o wrozki z gazet czy telewizji, typu zadzwon napisz smsa
15 maja 2018, 22:24
Tak 2 razy....niby niewinnie bo raz jak byłam nastolatką namówiła mnie przyjaciółka a drugi raz z ciekawości z 10 lat temu. Pomimo tego, że się sprawdziło i były to pozytywne przepowiednie to dla Twojego dobra odradzam Ci korzystanie z usług jakiegokolwiek wróżbity. Odradzam każdemu i sama nigdy więcej nie skorzystam już z tego. Nie istnieją dla mnie jakieś wróżki, horoskopy etc... Tym bardziej zastanów się nad tym, jeśli wierzysz w Boga. Można potem bardzo tego żałować....
15 maja 2018, 22:40
Nie wierzę, bo wiem jak cała ta ściema działa. Zabawne, że mój facet dla żartu z kumplami poszli do takiej wróżki jak mieli po 16 lat (głupawka młodzieńcza) i babka mu powiedziała, że niedługo pozna dziewczynę i następnego dnia spotkał mnie . Ale te wróżki tak działają, powiedzą, że poznasz kogoś, będziesz mieć szczęście. To są ogólnikowe rzeczy, które przytrafiają się ludziom codziennie, więc nie ma sensu w to wierzyć. Potem zdarzy ci się coś fajnego to od razu myślisz, że to dzięki wróżce. Pic na wodę.
Czy ja wiem... Ja byłam, koleżanki były i dużo się spełnia (straszna choroba ojca koleżanki, zdrada męża innej koleżanki, zmiana mojego ówczesnego szefa... mogłabym tak wymieniać). Też byłam sceptycznie nastawiona, ale po tej wizycie, gdzie dostałam szczegóły a nie ogólniki (tak jak ty wymieniłaś, ż się kogoś pozna, będzie się miało szczęście itd) zmieniłam trochę podejście :)
15 maja 2018, 23:18
Czy ja wiem... Ja byłam, koleżanki były i dużo się spełnia (straszna choroba ojca koleżanki, zdrada męża innej koleżanki, zmiana mojego ówczesnego szefa... mogłabym tak wymieniać). Też byłam sceptycznie nastawiona, ale po tej wizycie, gdzie dostałam szczegóły a nie ogólniki (tak jak ty wymieniłaś, ż się kogoś pozna, będzie się miało szczęście itd) zmieniłam trochę podejście :)Nie wierzę, bo wiem jak cała ta ściema działa. Zabawne, że mój facet dla żartu z kumplami poszli do takiej wróżki jak mieli po 16 lat (głupawka młodzieńcza) i babka mu powiedziała, że niedługo pozna dziewczynę i następnego dnia spotkał mnie . Ale te wróżki tak działają, powiedzą, że poznasz kogoś, będziesz mieć szczęście. To są ogólnikowe rzeczy, które przytrafiają się ludziom codziennie, więc nie ma sensu w to wierzyć. Potem zdarzy ci się coś fajnego to od razu myślisz, że to dzięki wróżce. Pic na wodę.
Ja dokładnie nie pamiętam czy to były ogólniki czy nie ale dalej nie wierzę w żadne wróżki.
16 maja 2018, 02:41
Ja też ;) to ewentualnie tylko dobre obserwatorki osoby którą naciągają.. raz mnie cyganka dopadła-jedyne sensowne co powiedziała to że jestem wybredna w miłości hahaha.....miałam ze 17 lat i bez wątpienia byłam.
16 maja 2018, 07:24
kiedys siedzac z kumpela w pizzerii zostalysmy zaczepione przez cyganke(chciala pieniedzy na mleko DLA dziecka)to bylo Jakie's 13 lat ytemu.dalysmy jej po kilka zl,gdyz same bylysmy dosc splukane. Nastepnie owa cyganka chwycila mnie mocno za dlon I zaczela mowic fakty z przeszlosci razem z imionami!I wszystko sie zgadzalo!!!nastepnie mowila cos z terazniejszosci I rowniez wszystko sie zgadzalo.nastepnie chciala 20 zl za przyszlosc,ale odmowilam.poprostu byla zbyt dobra w ye klocki
Zanim poszla sobie to ostrzegla mnie przed kolezanka,z ktora bylam na pizzy.owa kolezanka byla wtedy moja przyjaciolka.pozniej niestety tak jak cyganka ostrzegala, kumpela wbila mi kolka razy noz w plecy...dalam jej ponownie szanse po wielu latach,ale niestety chyba nie jest nam pisane byc kolezankami....
16 maja 2018, 10:22
Ziarnko prawdy w tym wszystkim musi być... ale uważam, że trzeba mieć dystans i nie dać się zwariować.
Edytowany przez Agooda 16 maja 2018, 10:23
16 maja 2018, 10:28
Ja wierzę, moja ciocia często tam chodzi i WSZYSTKO SIĘ ZGODZIŁO! Mąż, dzieci nie wiem ile tego było! też bym chętnie poszła ale każdy mówi że najlepiej nie wiedzieć co się stanie. co wydarzy to się wydarzy -,-