- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 maja 2018, 20:16
Hej, pytanko do was czy ktoras była u wrozki czy jasnowidzacej (czy jak to sie nazywa ) , czy przypadkowa cyganka wrozyla wam? czy to co wam powiedziiala sprawdziło sie?
niechodzi mi o wrozki z gazet czy telewizji, typu zadzwon napisz smsa
16 maja 2018, 10:30
Poszłabym z ciekawości :D jakby była dobra wrózba to bym wierzyła, jak zła to nie ;p
16 maja 2018, 10:54
Co Wy - kobiety - macie w genach, że jesteście takie naiwne?
Znaczy, nie żeby mi to jako mężczyźnie przeszkadzało, naiwnym zawsze łatwiej manipulować...
… ale jednak, jakby nie patrzeć to 90% "klientek" wróżek i podobnych hochsztaplerów są kobiety... kościoły też zapełnione kobietami za to za ołtarzem jako manipulant - facet itd.
Wy się same prosicie by Was wykorzystywać - wiadomo - głupkami łatwiej rządzić. Dlatego nigdy nie osiągnięcie tego co mężczyźni - nie te geny.
16 maja 2018, 11:01
Co Wy - kobiety - macie w genach, że jesteście takie naiwne?Znaczy, nie żeby mi to jako mężczyźnie przeszkadzało, naiwnym zawsze łatwiej manipulować...? ale jednak, jakby nie patrzeć to 90% "klientek" wróżek i podobnych hochsztaplerów są kobiety... kościoły też zapełnione kobietami za to za ołtarzem jako manipulant - facet itd.Wy się same prosicie by Was wykorzystywać - wiadomo - głupkami łatwiej rządzić. Dlatego nigdy nie osiągnięcie tego co mężczyźni - nie te geny.
Byłeś kiedyś w meczecie? Zajrzyj. Tam sami mężczyźni.
A w kościele protestanckim za ołtarzem kobieta. Patrz pan!
Edytowany przez Epestka 16 maja 2018, 11:04
16 maja 2018, 11:14
Co Wy - kobiety - macie w genach, że jesteście takie naiwne?Znaczy, nie żeby mi to jako mężczyźnie przeszkadzało, naiwnym zawsze łatwiej manipulować...? ale jednak, jakby nie patrzeć to 90% "klientek" wróżek i podobnych hochsztaplerów są kobiety... kościoły też zapełnione kobietami za to za ołtarzem jako manipulant - facet itd.Wy się same prosicie by Was wykorzystywać - wiadomo - głupkami łatwiej rządzić. Dlatego nigdy nie osiągnięcie tego co mężczyźni - nie te geny.
I co taki mizogin robi na forum pełnym kobiet? Hmmm, coś mi się widzi, że jesteś jak ten facet-naciągacz z kościoła. Chcesz sobie gąski poprzeganiać z jednego kąta pastwiska do drugiego? Dokładnie ta sama filozofia. Dostrzegasz ironię?
16 maja 2018, 11:23
nie wierzę i nie poszłabym bo potem bym miała jeszcze myślenicę i po co mi to xD
16 maja 2018, 12:43
Byłam kiedyś u wróża (tak to się odmienia?) z kart tarota przeczytał mi to, co się faktycznie wszystko sprawdziło.
16 maja 2018, 13:13
Jako nastolatka poszłam z koleżanką do wróźki. Byłyśmy bardzo przejęte i podekscytowane, ale był to stek bzdur i ogólników. Jakaś udawaczka to była.
Kilka lat temu koleżanka namówiłą mnie na wizytę u Pani która przyjmuje w Gdyni i czyta z kart tarota. Poszłam. Z ciekawości, z przekory z nie wiem czego..
Przeraziła mnie ta kobieta. Najpierw powiedziała najważniesjsze sprawy z mojego życia, w tym takie o których absolutnie nikt nie wiedział, a potem powiedziała że widzi z jakim pytaniem przychodzę. A ja to pytanie miałam gdzieś pod skórą. Chciałam je zadać i nie chciałam. I nie nie było to pytanie o sprawy damską męskie ani nic takiego banalnego. Było to coś bardzo nietypowego. Bardzo. I ona to w tych kartach widziała i mi powiedziała jak jest.
I tak było rzeczywiście. W 100%, jak się wkrótce okazało.
Przeraziło mnie to, że ona to widziała ...i skąd i jak. I już nie była ciekawa ta wizyta, to już nie była przygoda. Nie rozumiem tego. Przestaszyłam się tego. Ale mam kartkę w porfelu którą zapisałam w samochodzie po wyjściu. Koleżanka mi tak poradziła, ze spisać bo potem się nie pamięta. I ja tę kartkę niedawno znalazłam i tam było napisane zdanie, o któym nie pamiętałam. Wyparłam, wydawało mi się nieprawdopodobne wtedy.
A rok temu się wydażyło.
16 maja 2018, 16:46
Byłam kiedyś raz z koleżankami u wróżki, nic z tych wróżb się nie sprawdziło. Natomiast, gdy byłam nastolatką, kolega postawił mi tarota - wywróżył mi coś, czego kompletnie się nie spodziewałam i stwierdziłam, że to bez sensu. A jednak sprawdziło się co do joty!