Temat: ile pieniędzy na jedzenie

Na trzyosobową rodzinę wydaję miesięcznie 1500zł. Na siebie, myślę, wydałabym ok. 400

Wszystko zależy. My np. mamy dużo swoich warzyw więc wychodzi nam taniej. Wędlinę kupuję tanią w małym sklepiku. Chuda szynka drobiowa ,która w kaufie kosztuje 30zł za kg, ja kupuje za 15. Mieso zawsze bierzemy w promocji co tam akurat jest to sie gotuje. Dzis np. na obiad mialam kasze gryczana z promocji, do tego indyk 14/kg z promocji, w sosie curry, z groszkiem i swojska zamrozona papryka.Do tego korniszon, oczywiscie swoj,ale warzywa na kanapki,salatki rowniez kupujemy. Na kanapke biore to co jest w promocji,na co akurat jest sezon. Woda za 2zl to dla mnie smiech na sali. Ja kupuje od 1zl do 1,50 max. Sa to rozne marki, w zaleznosci od promocji. Moja siostra sie bardziej zna na tych mineralach, ja na to nie patrze, kupuje zazwyczaj naleczowianke, muszyne, muszynianke , krople beskidu, doslownie wszystko. Kawe tez zawsze z promocji,zazwyczaj zielonego jacobsa na promce za 14zl. W skali miesiaca na pewno duzo na tym oszczedzamy. Mysle,ze jemy srednio zdrowo.  Kupujemy czasem pepsi do drina 2,50 za 2l. Generalnie polecam kaufland na zakupy bo duzo znanych marek oferuje w smiesznie niskich cenach. 

Zdradź proszę sekret, gdzie kupujesz muszynę i Muszyniankę za 1-1,50zl, bo ja taniej jak 1,80-2,00 w życiu nie widziałam ;)

W promocji w Kauflandzie raz na jakiś czas jest za 1,39 butelka muszynianki. Informacja sprawdzona na 100%, bo moja bratowa tylko taką wodę pije i mój brat kupuje od razu 10 zgrzewek jak jest promocja.  

To być moze jest przyczyna tego, ze w moim Kauflandzie są dosłownie wiecznie braki w jakiejkolwiek dla mnie dobrej wodzie :D 

15 zł za chudą szynkę drobiową ? A ile mięsa jest w tej szynce 50 % ? Wędzony flet z kurczaka to ok 35 zł. Porządna szynka wieprzowa to 40 zł. 

Pepsi za 2,5 2 L ? W jakim sklepie ?

Poza tym kwestia jest taka, że w różnych regionach są różne ceny.Moi teściowie mieszkają w sąsiednim mieście jakieś 10 km od nas i ceną mają w tych samych marketach co u nas o 20 % mniejsze. 

Ja też kupuję wodę na promocji zawsze tę samą i zawsze wychodzi ok. 10 zł za 6 butelek. 

Indyk z promocji za 14 zł ?  U mnie kurczak na promocji jest za 14 zł, bo normalnie w mięsnych jest  po 16, a gówna marketowego nie kupuje. Indyk na promocji to 25 zł. 

Łosoś normalnie od 60 do 75 zł. W promocji 50 zł. 

Czuję się wywołana do tablicy :P Tylko że ja pisałam, że jestem wege, więc odpada drogi kawał mięsa na obiad, a zamiast tego wskakuje soczewica za 70 groszy za porcję. Rano owsianka z jakimś siemieniem i owocem, potem kanapki z awokado/hummusem czy innym smarowidłem, potem strączki w pomidorach z kaszą/ryżem i sałatką i na kolację niech będzie tofucznica z jakimiś warzywami. O ile nie robisz zakupów w Piotrze i Pawle, tylko w Lidlu lub Biedrze, to spokojnie w dyszce się zmieścisz. Nawet z jakimś droższym olejem i garstką orzechów, o ile nie pijesz litra oliwy ani kg orzeszków pini :D 

Jak studiowałam to mi szło tak 80-100 zł tygodniowo. I wcale nie chodziłam głodna. Jadłam dużo kasz, makaronów itp. Robiłam duże porcje które wystarczały na 2-3 dni. Tak więc spokojnie za jakieś 15 zł miałam obiad na 3 dni ;) na śniadanie płatki owsiane - też taniocha bo takie opakowanie na kilka śniadań spokojnie wystarczy a kosztuje grosze. Do tego jakieś owoce, jogurty, serki wiejskie, warzywa, czasem chleb. I nie dostawałam słoików z domu. Wiadomo, że czasem człowiek ma ochotę na coś innego albo na jedzenie na mieście choć ja za czasów studiów to na mieście raczej piłam a nie jadłam . 

Teraz mieszkamy z chłopakiem i nie będe pisała ile wydajemy na jedzenie bo zaraz się tu zleci grono dziewczyn które napiszą, że to nierealne  ale nie wydajemy kokosów ;) 

No i też dużo zależy od tego, czy się je gotowce, czy gotuje sam. No i wiadomo, że za 600 zł można zjeść ciekawiej, ale za 300 też się da