Temat: Wróżenie

Co sądzicie o wróżeniu, jakie macie doświadczenia w tym temacie?

Zastanawiam się jak się ludzie uczą wróżyć np. z kart klasycznych czy tarota? Szkoła dla wróżek?:D

Polecam książke "powiedział mi wróżbita", pięknie obrazuje jak na chybił trafił są te wróżby, zwykłe zgadywanie po wyglądzie i zachowaniu człowieka. Facet zjechał pół świata wypytując wróżbitów o swój los i żadnemu się nie udało faktycznie przepowiedzieć czegoś.

Pasek wagi

Zwykle nie odpisuje na pytania na forum ale akurat na to Ci odpisze. w 2014 roku byłam bardzo nie szczęśliwa, mieszkałam w Wielkiej Brytanii i ogólnie nie podobało mi sie tam,miałam byłego chłopaka i również nie wiedziałam czy to odpowiedni człowiek dla mnie ponieważ on bardzo chciał abym zachowywała sie jak jemu to odpowiada. Bardzo mnie ograniczał w wielu sprawach itp Dostałam propozycje wyjazdu do USA i zaczełam miec wątpliwości. Nie wiedziałam co zrobić. W pewnym momencie koleżanka z która pracowałam zaproponowała mi wizytę u jej znajomego z innej zmiany który wrózy z kart.Kompletnie go nie znałam ale byłam bardzo odważna podeszłam do niego ,zapytałam i zabrałam numer. Napisałam do niego i poszłam do niego na drugi dzień.I zaczał mi wróżyć z kart powiedzial dokladnie to o czym myslałam że moj Ex chce mna rządzić.Ze nie bede szczesliwa, ze widzi ciaze i byłabym samotna matką.powiedział abym leciała do USA.i pierwsze myslałam ze kazdy by tak powiedział bo przeciez kto by nie skorzystał z takiej mozliwosci.Pozniej powiedział ze moja droga w USA bedzie ciezka ,bede bardzo samotna brak rodziny ale od poczatku poznam przyjaciela który stanie się moim mężem i tu zostane.Na początku nie uwierzyłam w to i on sam mi powiedział ze ja dzis nie podejme decyzje,ale i tak to sie wydarzy.Nie uwierzyłam,Minął rok.i rostaliśmy się z EX on mnie zostawił.a ja podjełam decyzje o wylocie do USA. czyli samo sie jakos ułozyło. Przed przylotem poznałam mojego męża przez internet naprawde przez przypadek. (długa historia) wszystko się zgadzało. Pamietam jak ten chłopak szukał pracy w UK i załatwiłam mu prace w kasynie bo jestem mu wdzieczna.Pomimo tego wszystkiego w głebi serca myślałam sobie fajnie znalezc takiego przyjaciela i zamieszkac w USA. Jedynie w tym przypadku nie da sie poznac kogoś w słowo słowo dokładnie jak powiedział ten chłopak. Mojego męża poznałam w 2016.roku. 

Pasek wagi

SzczesliwaJa napisał(a):

Nie wiem czy jesteś katoliczką? Wszelkie wróżenia z krat, taroty, horoskopy, wywoływanie duchów itp. są przez Kościół Katolicki zakazane jako sprzeczne z wiara w Boga. Jeśli ktoś stwierdza że nie wierzy w Boga, ale  wierzy we wróżki to zostawię bez komentarza. Oglądałam kiedyś w TV program o chłopaku który zaczął układać tarota, potem wciągnał się w to jeszcze bardziej. W końcu zaczęło go coś nękać w domu. Twierdził że to  demon który go prześladował zwłaszcza w nocy. Gdy zaczyna się z magią zaczyna się też z demonami. One NIE znają przyszłości! Ale znaja przeszłość i teraźniejszość! Z tego bierze się ta pseudowiarygodność ""przepowiadającej"". A każdą "przepowidenię" łatwo też samemu wypełnić.

Moj ex tez mial ciotke,ktora kontaktowala Sie z duchami do czasu,gdy zaczely sie pojawiac nieproszone.z tego juz ucieczki nie miala.

Co do mnie to kiedys cyganka powiedziala mi moja przeszlosc I trrazniejszosc z dokladboscia co do imion.za przyszlosc zazyczyla sobie drobna 20 zl.niestety bylam tak przerazona,ze be chcialam znac przeszlosci.

Takie tam nieszkodliwe (dla co bardziej trzeźwo myślących) zabawy. Nie traktuję niczego takiego na poważnie, nawet astrologii, która kiedyś służyła mi za substytut psychologii. Kiedyś miałam karty tarota, ale nigdy się w to nie zagłębiłam, szybko straciłam nawet to minimum zainteresowania. Byłam raz u wróżki, zupełnie niezamierzenie, bo trafiłam z kuzynką do klubu na imprezę andrzejkową i znalazła się tam wróżka, to wywróżyła mi to samo co wszystkim, że spotkam swoją miłość w podróży i że będzie on 'czarny', tzn. prawdopodobnie miała na myśli ciemne włosy. No jakby się uprzeć, to niby się sprawdziło, ale to takie ogólnikowe rzeczy, że każdą interpretację da się odpowiednio naciągnąć. Podejrzewam, że te najlepsze 'wróżki' to maja po prostu dobry zmysł obserwacji i pewnie troche lepiej niż przeciętny człeczyna kumają ludzką psychikę. Do tego dochodzi doświadczenie i o, ludzie wierzą w cuda na kiju.

Pasek wagi

araksol napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

araksol napisał(a):

Nie wierzę że można bez zdolności i wejścia ogólnie w temat ezoteryki nauczyć się wróżyć dobrze. Nie sposób wszystkiego wykuć na pamięć. trzeba mieć intuicję. Ja sie tym zajmuję ponad 30 lat...:)
Jak to się zaczęło u Ciebie?
jako dziecko widywałam duchy. Bardzo sie tego bałam. Później zaczęłam przewidywać śmierć. Wciągneła mnie w te sprawy mama bioterapeutka, bo dawała mi książki z ezoteryki gdy skończyłam 16 lat. Połykałam je. Później kupiła mi wahadełko i poszło dalej...

Araksol, z całym szacunkiem wiem który mamy wiek, a Ty piszesz że  widywałaś duchy. POTWIERDZASZ to co napisałam. Jak ktoś zaczyna iść w ezoterykę, bioenergoterapię itp zaczyna mieć NIEPROSZONE TOWARZYSTWO. Demon w znaczeniu złego ducha, ale to są też takie duchy które Ciebie straszyły. Zaczynają nękać nie tylko samego wróżącego/energoterapeutę, ale i rodzinę, dzieci - Ciebie jako dziecko. W domu, rodzinie zaczynają się dziać jakieś nieszczęścia, dramaty. Wystarczy poczytać świadectwa osób które zaczynały "niewinnie" od zabaw z duchami, wróżenia, a potem miały dość nękania przez to co się pojawiało. Duchy mogą ukazywać się każdemu kto z nimi zacznie i to nie dowód że jest się "wybranym".  P.S. Przepraszam, ale moim zdaniem przy tym czym się zajmujesz nie sądze byś Ty i domownicy byli wolni od ich ingerencji.

Jest taka seria programów zagranicznych gdzie ludzie (często młodzi)  szukają pomocy, bo coś im się ukazuje i straszy w  domu. Szukają pomocy. Niestety nie u księdza ale u "medium" .Wiele razy przy okazji spotkań z ludżmi słyszałam sama jak  opowiadali o przerażających, nie wyjaśnionych zdarzeniach w domu. Polecam obejrzeć na YouTube świadectwo Leszka Dokowicza to akrat o świecie satanistów do którego nie świadomie zaczął wchodzić organizując imprezy techno. 

Co do samospełniających się wróżb. Jak pisałam "wróżbita" nie zna przyszłości, ale zna przeszłość i teraźniejszość. Kiedyś w "Rozmowach w toku" było o tym. Dziewczyna miała wypadek samochodowy który jej ktoś "przepowiedział". Mówiła że ciągle miała to w glowie i oczekiwanie na ten wypadek by... już się stał i było po wszystkim. Oczywiście doprowadziłą w końcu do wypadku i było po wszystkim. Na szczęście przeżyła i JUŻ w końcu mogła żyć spokojnie.  Ale wiem że każdy liczy na wywróżenie nie wypadku, śmierci, choroby, ale na księcia z bajki i miliona dolarów, z tą nadzieją idzie do wróżki. Co jeśłi usłyszy się coś mało fajnego? Poza tym masa osób uzależnia z czasem swoje życie od tego co im powiedzą karty czy wróżba. Tracą wolną wolę bo dają się sterować WRÓŻBOM, a to NIC DOBREGO!

o ile sama wierze, ze duchow lepiej nie zaczepiac, to sorry ale imprezy techno i stanizm :?

Pasek wagi

Aniloratka posłuchaj Leszka Dokowicza. Chodzi tu o promowanie drogi do samozniszczenia i samobójstwa. Ten człowiek pracował przy imprezach techno! Posłuchaj jakie sugestywne obrazy mieli pokazywać młodym ludziom, jaka maipulacja. Zamiast promocji życia,  to hedonizm i wizje samobójcze w tle miały być narkotyki i alkohol. 

SzczesliwaJa napisał(a):

Aniloratka posłuchaj Leszka Dokowicza. Chodzi tu o promowanie drogi do samozniszczenia i samobójstwa. Ten człowiek pracował przy imprezach techno! Posłuchaj jakie sugestywne obrazy mieli pokazywać młodym ludziom, jaka maipulacja. Zamiast promocji życia,  to hedonizm i wizje samobójcze w tle miały być narkotyki i alkohol. 

O mamuniu xD

Pasek wagi

SzczesliwaJa napisał(a):

araksol napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

araksol napisał(a):

Nie wierzę że można bez zdolności i wejścia ogólnie w temat ezoteryki nauczyć się wróżyć dobrze. Nie sposób wszystkiego wykuć na pamięć. trzeba mieć intuicję. Ja sie tym zajmuję ponad 30 lat...:)
Jak to się zaczęło u Ciebie?
jako dziecko widywałam duchy. Bardzo sie tego bałam. Później zaczęłam przewidywać śmierć. Wciągneła mnie w te sprawy mama bioterapeutka, bo dawała mi książki z ezoteryki gdy skończyłam 16 lat. Połykałam je. Później kupiła mi wahadełko i poszło dalej...
Araksol, z całym szacunkiem wiem który mamy wiek, a Ty piszesz że  widywałaś duchy. POTWIERDZASZ to co napisałam. Jak ktoś zaczyna iść w ezoterykę, bioenergoterapię itp zaczyna mieć NIEPROSZONE TOWARZYSTWO. Demon w znaczeniu złego ducha, ale to są też takie duchy które Ciebie straszyły. Zaczynają nękać nie tylko samego wróżącego/energoterapeutę, ale i rodzinę, dzieci - Ciebie jako dziecko. W domu, rodzinie zaczynają się dziać jakieś nieszczęścia, dramaty. Wystarczy poczytać świadectwa osób które zaczynały "niewinnie" od zabaw z duchami, wróżenia, a potem miały dość nękania przez to co się pojawiało. Duchy mogą ukazywać się każdemu kto z nimi zacznie i to nie dowód że jest się "wybranym".  P.S. Przepraszam, ale moim zdaniem przy tym czym się zajmujesz nie sądze byś Ty i domownicy byli wolni od ich ingerencji.Jest taka seria programów zagranicznych gdzie ludzie (często młodzi)  szukają pomocy, bo coś im się ukazuje i straszy w  domu. Szukają pomocy. Niestety nie u księdza ale u "medium" .Wiele razy przy okazji spotkań z ludżmi słyszałam sama jak  opowiadali o przerażających, nie wyjaśnionych zdarzeniach w domu. Polecam obejrzeć na YouTube świadectwo Leszka Dokowicza to akrat o świecie satanistów do którego nie świadomie zaczął wchodzić organizując imprezy techno. Co do samospełniających się wróżb. Jak pisałam "wróżbita" nie zna przyszłości, ale zna przeszłość i teraźniejszość. Kiedyś w "Rozmowach w toku" było o tym. Dziewczyna miała wypadek samochodowy który jej ktoś "przepowiedział". Mówiła że ciągle miała to w glowie i oczekiwanie na ten wypadek by... już się stał i było po wszystkim. Oczywiście doprowadziłą w końcu do wypadku i było po wszystkim. Na szczęście przeżyła i JUŻ w końcu mogła żyć spokojnie.  Ale wiem że każdy liczy na wywróżenie nie wypadku, śmierci, choroby, ale na księcia z bajki i miliona dolarów, z tą nadzieją idzie do wróżki. Co jeśłi usłyszy się coś mało fajnego? Poza tym masa osób uzależnia z czasem swoje życie od tego co im powiedzą karty czy wróżba. Tracą wolną wolę bo dają się sterować WRÓŻBOM, a to NIC DOBREGO!

Imprezy techno i propagowanie śmierci? :?:<

Byłaś w ogóle na jakimkolwiek koncercie/ festiwalu techno/ edm? Czy bazujesz na wypowiedziach jakichś oszołomów? 

Pasek wagi

Bazuję na wypowiedzi  człowieka z obsługi technicznej który przygotowywał duże imprezy techno i pracował w Niemczech w przemyśle muzycznym . Posłuchaj tego co mówi. Pewnie on wie więcej o takich imprezach niż ja czy Ty. To nie kwestia czy ktoś wierzy w to czy nie, bo to sa fakty. Manipulowanie młodymi ludźmi w celu osiagnięcia jakiegoś celu. Akurat w przypadku o którym mówi Dokowicz chodziło o podświadome sugerowanie samobójstwa. Ale serio, nie musisz w to wierzyć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.