- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 maja 2018, 14:16
Co sądzicie o wróżeniu, jakie macie doświadczenia w tym temacie?
Zastanawiam się jak się ludzie uczą wróżyć np. z kart klasycznych czy tarota? Szkoła dla wróżek?:D
9 maja 2018, 17:58
A to dopiero nieziemska bzdura lepsza od samej idei wróżenia.Nie wiem czy jesteś katoliczką? Wszelkie wróżenia z krat, taroty, horoskopy, wywoływanie duchów itp. są przez Kościół Katolicki zakazane jako sprzeczne z wiara w Boga. Jeśli ktoś stwierdza że nie wierzy w Boga, ale wierzy we wróżki to zostawię bez komentarza. Oglądałam kiedyś w TV program o chłopaku który zaczął układać tarota, potem wciągnał się w to jeszcze bardziej. W końcu zaczęło go coś nękać w domu. Twierdził że to demon który go prześladował zwłaszcza w nocy. Gdy zaczyna się z magią zaczyna się też z demonami. One NIE znają przyszłości! Ale znaja przeszłość i teraźniejszość! Z tego bierze się ta pseudowiarygodność ""przepowiadającej"". A każdą "przepowidenię" łatwo też samemu wypełnić.
To, że kościół zakazuje wróżenia i uznają je za sprzeczne z wiarą w Boga to akurat fakt, z którym ciężko dyskutować. Nauka kościoła jest jasna. Nie wynika to jednak z obawy przed demonami czy innego bajdurzenia, kościół po prostu nie znosi konkurencji a każda sztuka, która przejdzie na drugą stronę to są wymierne straty finansowe. A same wróżenie? Dajcie spokój, mamy XXI wiek...
9 maja 2018, 18:22
Ja w sumie ani w to wierzę, ani nie wierzę, po prostu się tym nie zajmuję.
U wróżki nigdy nie byłam i raczej nie pójdę.
9 maja 2018, 18:23
mam umysł ścisły i dla mnie istnieje tylko to co udowodnione ;) Co do wszelakich wróżek i tego, że "znają" jakieś informacje o nas, to tylko i wyłącznie kwestia bardzo dużej (nawet ponadprzeciętnej) spostrzegawczości i umiejętności łączenia faktów. Taka osoba na podstawie naszego zachowania (wyciszona / przebojowa), na podstawie ubioru, dodatków do ubrań i innych dupereli na które normalny człowiek nie zwraca uwagi, jest w stanie dużo o nas powiedzieć i zapewne często trafi ;) W trakcie wróżenia nagada się i nagada, przedstawi 10 wróżb na przyszłość i nie ma opcji, zeby coś się kiedyś nie sprawdziło. To czysta statystyka. Jak Ci powie 10 rzeczy to chociaż 1 czy 2 się sprawdzą i Ty będziesz pamiętać, że się sprawdziło to co Ci wywróżyła, ale o pozostałych rzeczach to już zapomnisz ;) Ja jestem w tym temacie bardzo sceptyczna.
9 maja 2018, 18:36
Było od 1964 do 2015 r, coś takiego jak One Million Dollar Paranormal Challenge - milion dolarów za udowodnienie zdolności paranormalnych w warunkach naukowych. Ups nikt nie wygrał ;)
9 maja 2018, 18:47
mam umysł ścisły i dla mnie istnieje tylko to co udowodnione ;) Co do wszelakich wróżek i tego, że "znają" jakieś informacje o nas, to tylko i wyłącznie kwestia bardzo dużej (nawet ponadprzeciętnej) spostrzegawczości i umiejętności łączenia faktów. Taka osoba na podstawie naszego zachowania (wyciszona / przebojowa), na podstawie ubioru, dodatków do ubrań i innych dupereli na które normalny człowiek nie zwraca uwagi, jest w stanie dużo o nas powiedzieć i zapewne często trafi ;) W trakcie wróżenia nagada się i nagada, przedstawi 10 wróżb na przyszłość i nie ma opcji, zeby coś się kiedyś nie sprawdziło. To czysta statystyka. Jak Ci powie 10 rzeczy to chociaż 1 czy 2 się sprawdzą i Ty będziesz pamiętać, że się sprawdziło to co Ci wywróżyła, ale o pozostałych rzeczach to już zapomnisz ;) Ja jestem w tym temacie bardzo sceptyczna.
Niby tak, ale ja osobiście byłam w szoku jak wróżka u której raz była powiedziała mi czym się obecnie zajmuję. A uwierz mi, po ubraniu/zachowaniu nie było tego widać... :D
9 maja 2018, 19:08
Szkoła dla oszustów i chorych psychicznie. Tam uczą wróżyć. Piszę bez złosliwosci. Niestety, wychowałam się w tego typu rodzinie i niejedno widziałam. Hahaha. Dopieto w wieku prawie czterdziestu lat mogę to skomentować z dystansem.
Dla mnie to choroba psychiczna. Są dwie grupy, ci ktorzy wierzą, że naprawdę mają wizje. Dla mnie, to tak samo chore jak wiara w to, że jezus objawił się na toście. I oni widują świętych w składzikach na węgiel. I druga grupa - oszuści. Wszyscy trzepią kasę i potrafią ludziom nieźle namieszać. Kto głupi niech ich słucha. Też wróżyłam i jak umiesz gadać, to wmówisz drugiemu czlowiekowi wszystko. A jak ma problem to już zupełnie wszystko. Na szczęście ta zaćma szybko mi przeszła. Wróżki, które znam wychodziły za mąż nie z miłości, a za tego kto wskazał im numerolog czy inny szaman. Mnie sie nigdy żadna wróżba nie sprawdziła. Prawdziwa magia to niemodna empatia i zwykła, codzienna pomoc.
9 maja 2018, 19:56
Nie wiem czy jesteś katoliczką? Wszelkie wróżenia z krat, taroty, horoskopy, wywoływanie duchów itp. są przez Kościół Katolicki zakazane jako sprzeczne z wiara w Boga. Jeśli ktoś stwierdza że nie wierzy w Boga, ale wierzy we wróżki to zostawię bez komentarza. Oglądałam kiedyś w TV program o chłopaku który zaczął układać tarota, potem wciągnał się w to jeszcze bardziej. W końcu zaczęło go coś nękać w domu. Twierdził że to demon który go prześladował zwłaszcza w nocy. Gdy zaczyna się z magią zaczyna się też z demonami. One NIE znają przyszłości! Ale znaja przeszłość i teraźniejszość! Z tego bierze się ta pseudowiarygodność ""przepowiadającej"". A każdą "przepowidenię" łatwo też samemu wypełnić.
tak tak na pewno demony. Wiekszość świata jest innej religii niż katolicka i katolik to dla niego opetany przed demony. Troche otwartgo umysłu. Jest XXI wiek
9 maja 2018, 20:24
Byłam u wróżki gdy miałam 17 lat nic się nie sprawdziło i jeszcze raz w 1998 i też się nic nie sprawdziło załapałam się też na darmową wróżbę w internecie i też nic, nie zostałam milionerką :DD. Natomiast w 1997 roku byłam też u pani numerolog i niestety się sprawdziło i mam obawy, że reszta też się sprawdzi. Tak czy siak w numerologię wierzę tak w 80% we wróżby z kart nie wierzę w ogóle. Kiedys nie (błędy młodości) ale w tej chwili jestem przeciwna poznawania przyszłości ludzie coś usłyszą, a potem podświadomie swoim zachowaniem dążą by przepowiednia się sprawdziła pół biedy jak wróżba jest dobra ale już nie jest dobrze gdy ktoś wywróży wypadki, rozwody i inne nieszczęścia przez takie cos człowiek sam na siebie sprowadzi to czego by nie chciał a co nie jest zapisane gdzieś tam.....
9 maja 2018, 20:48
milion lat temu moja teciowa udała sie do jakies słynnego wróża po przepowiednię dla synów i usłyszała, ze ten mój "spotka żonę w podrózy" czy jakoś tak. Przez lata sie podsmiewaliśmy, jak tylko wyjeżdzał na jakies kursy czy szkolenia, żeby mi tylko przypadkiem zony nie przywiózł, takie z tego nawet pozegnanie uczyniliśmy ;)
od paru lat, od kiedy przeszedł na emeryturę i pracuje na pół etatu stał się pasjonatem kolarstwa. Jeżdzi na rajdy, brevety, wyścigi, sam sobie jeżdzi na całodniowe wycieczki, zwiedza, fotografuje i cieszy się jak dziecko. Nawet do tego stopnia, że gdyby nie było w jego życiu mnie, to mógłby sobie żyć sam i byłby w pełni usatysfakcjonowany. I tak któregos razu zaczeliśmy rozmawiać, czy ta cała wróżba to aby na pewno została dobrze zinterpretowana, czy nie po schemacie, i czy nie powinna brzmieć że "znajdzie miłość w drodze" w sensie w drodze jako takiej, skoro kocha te godziny na niej spedzone.
ale to takie filozofowanie na potrzeby interpretacji, zeby sie zgadzało, nie śmiertelnie poważnie ;)