Temat: styl żony prezydenta francji

Ale tu nie ma Brigitte tylko Melania :) zona prezydenta USA

A ta z lewej w mini to kto?

Nie zaważyłaś jej, bo wygląda jak mysza przyczajona gdzieś w rogu :D

o raaany macie rację :) przyćmiły ją :P no i chyba nigdy nie widziałam jej w spiętych włosach...

Fajnie się ubiera :) Nie wiem, czy odpowiednio w stosunku do wieku, bo niby nie uważam, że czegoś się nie powinno robić ze względu na wiek, ale z drugiej strony mam nieodparte wrażenie, że np. tę jeansową (chyba) katankę z linku autorki to jednak mogłaby sobie darować. :D

podoba mi sie jej styl jak na kobiete powyżej 50 lat z fajna figura ale jak na pierwsza dame nie bardzo, tutaj wygrywa pani Trump :)

Jaka ona jest wychudzona :O może gdyby troszkę przytyła to byłoby lepiej...

To zdjęcie przejdzie chyba do historii;) - z jednej strony Melania w sandałkach i kiecce jak na randkę, z drugiej Brigitte jako 65-letni przedszkolak. Niestety, na tym poziomie formalności kolana trzeba zakrywać. Zawsze. I w sumie ciekawe, dlaczego akurat Francuzka tego nie wie. Może uważa, że z prezydentem są tak niestandardową parą, że wszystko jej wolno? Nie wiem. Epatowanie jej wysuszonym i w sumie już pomarszczonym ciałem nie jest eleganckie.

A co do pytania, czy taki styl dla kobiety w tym wieku jest ok. Moja teściowa ma taką figurę, jest w podobnym wieku i styl ma dość podobny. Tzn. nie biega może w tak wysokich szpilach, ale mini nosi. Trzeba jej jednak przyznać, że zazwyczaj zasłania ramiona, nogi zawsze w pończochach, a w sytuacjach zawodowych zawsze miała marynarkę. Generalnie zazwyczaj wygląda naprawdę fajnie, no ale przy tej wadze to nie ma siły, żeby skóra 60-latki wyglądała jędrnie (tłuszcz ma jednak też swoje plusy).