Temat: Sympatia.pl

Dziewczyny, jakie macie odczucia co do związków, a właściwie próby szukania faceta przez Internet? Da się poznać kogoś? Spotkałyście się z kimś kiedyś poprzez portal randkowy?
Moje odczucia są mocno mieszane, aż rozpisałam się o tym na blogu, jakbyście chciały poczytać:  Klik
Czy nie uważacie tych portali za ostateczność? Albo desperację? :D

Ja w sumie poznałam kilka fajnych osób przez Internet, ale przypadkiem, i jesteśmy przyjaciółmi, do tej pory. Jednakże spotkanie się z kimś poprzez taki portal, automatycznie zrzuca mi na barki jakąś taką odpowiedzialność, i czuję, że to takie naciągane. Spotkać się od razu na kawę i o czym rozmawiać? Jak oni wszyscy szukają żon, i na wstępie mówią, że za 2 lata chcą się pobrać. Dziwne to takie planować ślub, jak sie nawet kogoś nie zna ;/

.

Dla mnie w ogole szukanie "na sile" to depresja, niewazne gdzie... Ja poznalam mojego meza w grze online, nawet nie mieszkal w tym samym panstwe, co ja. Dogadywalismy sie, nie tylko na tematy o grze :P Potem byly spotkania, przeprowadzka i slub. Wiec uwazam, ze da sie znalezc milosc wszedzie, czy to internet, sklep, klub, przez znajomych.

Zuziaczek_69 napisał(a):

mona26r1 napisał(a):

Zuziaczek_69 napisał(a):

mona26r1 napisał(a):

dzem_ze_swini napisał(a):

Milosc szukana przez internet, to troche taka desperacja. Na portale randkowe zagladaja osoby niesmiale, nieatrakcyjne, niemogące znalezc partnera w realu albo szukajace przygod... Co nie wyklucza tego, ze w necie mozna zawrzec ciekawe znajomosci. Ale jesli ktos szuka milosci, to jest osoba jw opisana.
Coraz bardziej się upewniam, że nie mam tam czego szukać.Dzięki 
Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora, ludzie są różni i tak naprawdę mają różne powody zakładania takich portali ale to nie znaczy, że jak już ktoś zakłada to musi być nieśmiały, desperat czy być nietrakcyjnymi. Jak pisałam wyżej swoją sytuację to nadmienię, że mój chłopak założył z czystego przypadku bo kumpel mu polecił ;). Ani nie jest nieśmiały, ma na pęczki znajomych i umie zagadać do każdego, ani desperat bo jakby chciał to dziewczyny za nim latają, jest bardzo atrakcyjny i przystojny, wysportowany bo trenuje na siłowni, inteligentny, błyskotliwy i do tego romantyk. Miałam albo szczęście albo nie wiem co ale jak widać na takich portalach można spotkać każdego ;)
Czyli w Waszym wypadku był to taki impuls, mieliście tam się właśnie poznać :)Ale jak ktoś próbuje odczytać wiadomość, spośród miliona oczek, i natrafia znowu na wiadomość od wąsatego Janusza, lat 47, to już nie ma co liczyć na łut szczęścia. W moim przypadku to już by było zwykłe nadużycie, i strata czasu :D 
Tak jak pisałaś wyżej o swoich znajomych tak można by rzec było w naszym przypadku. Wszystko się potoczyło błyskawicznie, we wrześniu się poznaliśmy, w październiku zaczęliśmy ze sobą chodzić, mnóstwo żartów, śmieszkowania, nikt nic poważnego nie wróżył a tu bum. Drugi przypadek to mój brat i jego narzeczona :D poznali się także na Badoo 7 lat temu, w następnym roku w czerwcu będę się bawić na ich weselu :) A weź, ja już nie zliczę ile miałam takich przypadków z wąsatym Januszem lat 47, aż musiałam blokować i zgłaszać do admina bo ciągle pisali mimo, że nie reagowałam na takie wiadomości. Jeszcze co do mnie, to nasza rozmowa zaczęła się od emotikonek. Miałam nie odpisywać bo pomyślałam "no jezu kolejny tępy mieśniak, który chce się zabawić". A tu po pierwszej rozmowie się okazało, że zupełnie inny człowiek, inteligentny, miły, kulturalny i romantyk :D

A widzisz, coś mi się zdaje, że to było przeznaczenie, że odpisałaś akurat na TĄ emotikonkę ☺  cieszę się, że tylu osobom służą takie aplikacje. Ja się męczyłam z dziadami dwa miesiące prawie, ze skutkiem marnym. Oczywiście pisałam przez dluższy czas z chłopakiem, z mojego miasta nawet! Ale okazało się, że obecnie przebywa poza granicami Polski, trochę popisaliśmy, przy czym jak stwierdziłam, że to nie to, a on sie podobno zakochał. Cóż, zakochać się w kimś po dwóch tygodniach pisania. To chyba jeszcze gorsze niż komunizm

Sympatia, ponad 4 lata razem :) Najpierw rozmawialiśmy godzinami na messagerze, potem spotkaliśmy się i od razu zaiskrzyło. Także ja polecam, bo kto wie - może idealny facet mieszka kilka kilometrów dalej i inaczej byś go nie poznała? 

EDIT: Nawiązując do dyskusji wyżej - ja miałam konto dla zabawy, partner dlatego że przeprowadził się do nowego miasta i nikogo tam nie znał. Więc to nie zawsze kwestia nieśmiałości, brzydoty czy jakichś problemów.

Pasek wagi

be_happy. napisał(a):

Desperacja???? no bez przesady. Jak ktos dużo pracuje, mieszka na wsi i rzadko gdziekolwiek wychodzi to ma nieduze szanse kogos poznac. Ja poznalam dwoch naprwde super gosci. Z jednym jestem od poltora roku, planujemy zamieszkanie razem.On jest zajebiscie atrakcyjny, wiec wcale na takich portalach nie siedza sami odrazajacy faceci. Pewnie ze takich tez jest duzo ale trzeba umiec wybierac

Gratuluję ☺ cieszę się, że trafiłaś na takiego faceta. Widzę, że jest więcej wyjątków niż myślałam! A może zwyczajnie chodzi o nastawienie

Corinek napisał(a):

Sympatia, ponad 4 lata razem :) Najpierw rozmawialiśmy godzinami na messagerze, potem spotkaliśmy się i od razu zaiskrzyło. Także ja polecam, bo kto wie - może idealny facet mieszka kilka kilometrów dalej i inaczej byś go nie poznała? EDIT: Nawiązując do dyskusji wyżej - ja miałam konto dla zabawy, partner dlatego że przeprowadził się do nowego miasta i nikogo tam nie znał. Więc to nie zawsze kwestia nieśmiałości, brzydoty czy jakichś problemów.

Podbudowują mnie takie historie, chyba dla zróżnicowania założę temat, czy ktoś poznał kogoś w supermarkecie :D  

Gratulacje dla Was, szczególnie zazdroszczę, tego, że od razu poczuliście, że to jest to :)))

soraka napisał(a):

bado 10 miesięcy razem

A dlugo szukałaś?

Od 12 lat jestem w związku a od 10 mężatką z Sympatii

Ja poznałam obecnego partnera na Badoo ;) to juz 6 lat :) Tak więc się da ;) ale trzeba uważać, na takie portale, bo idiotów nie brakuje :( Powodzenia :) :) 

Pasek wagi

Poznałam na portalu randkowym męża.  W tym roku stuknie nam razem 10 lat. Nasze dziecko urodziłam w 4 rocznicę ślubu. Przyjaciel mojego męża poznał żonę na tym samym portalu , są razem dłużej niż my i mają 2 dzieci. 

Poznałam wielu facetów na tym portalu, Różnego typu to były znajomości, ale nigdy się nie nastawiałam na to, że muszę poznać tego jedynego. Miałam na portalu swoje zdjęcie i parę słów na swój temat oraz na temat wizji związku, więc nie  było to na zasadzie udzielania odpowiedzi na jakieś pytania testowe i dopasowywania do kogoś. 

Nie odpowiadałam na żadne oczka itp. Jak ktoś napisał do mnie parę sensownych słów i spodobał mi się list to dawałam swój nr gg. Jak przez parę dni rozmowa na gg dosyć się kleiła i obie strony były zainteresowane to umawialiśmy się na spotkanie . 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.