Temat: ludzie troche empati!!

ide ,patrze ,juz z daleka widzialem ,ze ktos lezy na przystanku ,juz prawie na ulicy ,pierwsza mysl menel ,czesto tam sie krecą ...ale nie .poszedłem do strazy miejskiej to zgłoscic,bo jest zaraz obok.akurat ktos dzwonił tez to zglaszal.stałem tam przez 10 m,gdzie straz miejska jest obok dosłownie ,nikt sie nie pojawił .ludzie przechodza nic,zero reakci akurat nie miałem tel,zeby zadzwonic  po pogotowie ,na szczescie jakis chlopak mi pomógł ,facet sie ocknał .ale jestem przerazony ,zachowaniem ludzi 

i dlatego wole zwierzęta:)

Pasek wagi

Kiedyś zbierałam jakiegoś starszego pana z asfaltu, też ludzie się kręcili i każdy miał w nosie. 

ale stałeś tam przez 10 minut i co robiłeś? To samo co inni? Nic? Patrzyłeś się, że inni nic nie robią?

czytaj ze zrozumieniem ...poleciałem powiadomic straz miejska ,która miala to w sumie w dupie.nie miałem tel zeby zadzwonic na pog i zajałem sie facetem ,ale wychodzac ze strazy ,akurat podjechał autobus ,nikt nie zareagował ,a facet lezał prawie na ulicy 

Posiadanie telefonu ratuje ludziom zycie, tak w domu jak i na ulicy.  Pogotowie ratunkowe jest od ratowania zycia,  czasami to kwestia minut. Nie rozumiem dlaczego przez 10 minut,  nie majac samemu telefonu,  nie prosiles ludzi do skutku,  aby zadzwonili. Polaczenie z pogotowiem jest darmowe. Policja nie jest od ratowania zycia. 

Ludzie,  troche logiki!!!!!

Pasek wagi

Straż miejska nigdy nie reaguje. To instytucja "pasożytów-nierobów". Trzeba dzwonić na pogotowie, lub policję. Miałam taką samą sytuację w Łodzi kilka lat temu. Pół godziny czekałam, kilka osób dzwoniło... W końcu zadzwoniłam na pogotowie, przyjechali szybko. Tutaj akurat chodziło o pijanego bezdomnego. Gdyby straży miejskiej chciało się pracować, karetka nie musiałaby niepotrzebnie krążyć.

nobliwa napisał(a):

Posiadanie telefonu ratuje ludziom zycie, tak w domu jak i na ulicy.  Pogotowie ratunkowe jest od ratowania zycia,  czasami to kwestia minut. Nie rozumiem dlaczego przez 10 minut,  nie majac samemu telefonu,  nie prosiles ludzi do skutku,  aby zadzwonili. Polaczenie z pogotowiem jest darmowe. Policja nie jest od ratowania zycia. Ludzie,  troche logiki!!!!!

Dokladnie.

hyzio napisał(a):

Straż miejska nigdy nie reaguje. To instytucja "pasożytów-nierobów". Trzeba dzwonić na pogotowie, lub policję. Miałam taką samą sytuację w Łodzi kilka lat temu. Pół godziny czekałam, kilka osób dzwoniło... W końcu zadzwoniłam na pogotowie, przyjechali szybko. Tutaj akurat chodziło o pijanego bezdomnego. Gdyby straży miejskiej chciało się pracować, karetka nie musiałaby niepotrzebnie krążyć.

Ty chyba glupia jestes, przepraszam, ale to nie jest madre co zrobilas... zamiast dzwonic od razu i ratowac zycie (bo moze nastepnym razem nie bedzie to pijak), to sobie stoisz i patrzysz jak inni reaguja i co sie dzieje? Nie masz ciekawszych zajec i wrazen?! Smutne...

Co to za pomysl ze straza miejska ? Powaznie dzwonilas zamiast na pogotowie do strazy miejskiej przez 30 minut ? To nie jest humanitarne. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.