Temat: ciuchy dla 50 latki

w sumie jakkolwiek ;)

jeśli jakiś styl pasował babce kiedy miała 30, a jedynie sie postarzała a nie jakoś radykalnie zmieniła, to dalej jej bedzie pasował. Z jednym warunkiem. 50-latka zeby wygladac dobrze nie powinna wyglądac tanio. Nie chodzi o snobizm i metki, tylko żeby biła z niej świadomośc stroju, bo jej czas na eksperymenty minał. Taka Sharon Stone, ma 60 lat, może sobie wyjść w lumpowatych podartych jeansach i nikt nie powie o niej dzidzia-pienik. 

ja pisząc, że od 30tki bardziej widać tandetę miałam raczej na myśli to, że nastolatkom takie kiczowate wpadki modowe uchodzą i to nie razi bezguściem, a - też od samej siebie - będąc dorosłą, młodą kobietą, oczekuję nie wyglądać jak pajac albo karynka ;D ale ogólnie: nośmy co chcemy, starość jest w głowie ;-)

Tylko, że Sharon ma boską figurę i wygląda na 40 lat a jak założy okulary i z daleka to nawet na 30 kilka. Ale zgadzam się z tym co napisałaś.

ja wiem, ze Sharon jest wyjatkowa, ale i te jeansy sa wyjatkowo lumpiaste ;)

no to weźmy kogoś o troche mniej doskonałej figurze, szczupłą, ale na solidnych podstawach, w dodatku w pogrubiającym fasonie. Kinga - lat 47 więc generalnie też nie nastolatka. Można jej nie lubić ;), ale ciuchy nosi tak, że po prostu widać że wie co ma na sobie. Tu nie ma nic z przypadku.

No właśnie o to chodzi:)

A moze tak?  

fajnie:)

Mnie się podobasz na 3 pierwszych zdjęciach, które dodalas i przy takim stylu bym została ;) 

sprawdz blog babooshka style.