Temat: Alfie Evans

Serce pęka gdy się na to patrzy. Czy wy również sledzicie i przeżywacie?

Pasek wagi

izazdo napisał(a):

Adriana, komorki mezenchymalne pozyskuje sie ze szpiku i pepowiny, pisalam o tym powyzej, bez udzialu zarodkow. Pepowina pochodzi od donoszonych noworodkow. I to nie jest jakas strasznie kosmiczna technologia, w PL wytworca takich lekow jest PBKM.

Dzięki za info, pytam, bo ja jestem metalurgiem a nie biotechnologiem, stąd to pytanie...

Adriana82 napisał(a):

BigBoyJim napisał(a):

Zucchini napisał(a):

W etyce lekarskiej jest takie pojęcie jak uporczywa terapia i nie wolno lekarzowi, który wie i konsultował przypadek z wieloma światowej klasy specjalistami, .
Ci, światowej klasy specjaliści, w oficjalnym dokumencie orzekli że Aflie umrze 3-5 minut po odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie. Dzieciak żyje już 40h. Także tego...
No i ok, niech zatem spróbuje żyć samodzielnie i ewentualnie niestety umrze, jeśli sobie nie poradzi. Fakty są takie, że to dziecko jest już kolosalnie opóźnione w stosunku do zdrowego dziecka w tym samym wieku i jeśli nie nawiąże jakiegoś mentalnego kontaktu ze światem, to rodzice zafundują mu gehennę. Ja doskonale rozumiem ich ból i wydaje mi się, że rodzice boją się zrobić krok naprzód i pozwolić mu odejść, bo to by oznaczało, że sami muszą się odnaleźć w nowej rzeczywistości bez dziecka. Nie wiem, ile mogą go utrzymywać przy życiu - ile dokładnie lat, ale obawiam się, że owszem będzie rósł, leżał bez świadomości i... i co dalej?

Jeśli rodzice zrobią krok naprzód i pozwolą mu odejść nie będę miał do tego żadnych uwag. Dopóki jednak aparat państwa zachowuje się w sposób totalitarny i podejmuje decyzje czy ich dziecko ma żyć czy ma umrzeć (wbrew ich woli) to ja będę sobie przeciwko temu protestował pisząc posty na nic nie znaczącym dla sprawy forum ;)

Śledzę na bieżąco rozwój sytuacji i strasznie to przeżywam :( to dziecko reaguje na głos, uśmiecha się, otwiera oczy, rusza rękami, ssie smoczek. Czemu chcą go zagłodzić zamiast pozwolić go zdiagnozować we włoszech?

Smerfetka860323 napisał(a):

Najświeższe informację czerpię z fb Cejrowskiego. Podaje tylko sprawdzone info. Polecam. Również znajduję więcej pytań niż wyjaśnień...

Zaglądał do dokumentacji medycznej. Cejrowski to pseudokatolicki lejwoda.

BigBoyJim napisał(a):

Adriana82 napisał(a):

BigBoyJim napisał(a):

Zucchini napisał(a):

W etyce lekarskiej jest takie pojęcie jak uporczywa terapia i nie wolno lekarzowi, który wie i konsultował przypadek z wieloma światowej klasy specjalistami, .
Ci, światowej klasy specjaliści, w oficjalnym dokumencie orzekli że Aflie umrze 3-5 minut po odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie. Dzieciak żyje już 40h. Także tego...
No i ok, niech zatem spróbuje żyć samodzielnie i ewentualnie niestety umrze, jeśli sobie nie poradzi. Fakty są takie, że to dziecko jest już kolosalnie opóźnione w stosunku do zdrowego dziecka w tym samym wieku i jeśli nie nawiąże jakiegoś mentalnego kontaktu ze światem, to rodzice zafundują mu gehennę. Ja doskonale rozumiem ich ból i wydaje mi się, że rodzice boją się zrobić krok naprzód i pozwolić mu odejść, bo to by oznaczało, że sami muszą się odnaleźć w nowej rzeczywistości bez dziecka. Nie wiem, ile mogą go utrzymywać przy życiu - ile dokładnie lat, ale obawiam się, że owszem będzie rósł, leżał bez świadomości i... i co dalej?
Jeśli rodzice zrobią krok naprzód i pozwolą mu odejść nie będę miał do tego żadnych uwag. Dopóki jednak aparat państwa zachowuje się w sposób totalitarny i podejmuje decyzje czy ich dziecko ma żyć czy ma umrzeć (wbrew ich woli) to ja będę sobie przeciwko temu protestował pisząc posty na nic nie znaczącym dla sprawy forum ;)

No właśnie, mi też chodzi o to, że decyzja powinna należeć do RODZICÓW, nie do lekarzy, jeśli chcą walczyć o życie dziecka, powinni mieć do tego prawo, nieważne jak znikome są szanse...

agazur57 napisał(a):

Smerfetka860323 napisał(a):

Najświeższe informację czerpię z fb Cejrowskiego. Podaje tylko sprawdzone info. Polecam. Również znajduję więcej pytań niż wyjaśnień...
Zaglądał do dokumentacji medycznej. Cejrowski to pseudokatolicki lejwoda.

A czy wypowiada się na temat dodatku dla Polskich dzieci upośledzonych, które przymierają w nędzy, bo matki porzucone przez ojców nie mogą pracować i nie mają na lekarstwa dla tych dzieci? Czy tylko obchodzą go medialne, głośne sprawy przy których można pyszczyć bez żadnych konsekwencji.

Smerfetka860323 napisał(a):

Serce pęka gdy się na to patrzy. Czy wy również sledzicie i przeżywacie?

Rozumiem rodziców i ich desperację, ale wyobraźcie sobie, że wasze dziecko jest przywiezione do szpitala i nie ma sprzętu, bo jest zajęty przez takie dzieci czekające na cud- być może do pełnoletności albo i dłużej. Nie widziałam dokumentacji i nie wiem czy osoby z zewnątrz mogą wydawać kategoryczne opinie.

BigBoyJim napisał(a):

Adriana82 napisał(a):

BigBoyJim napisał(a):

Zucchini napisał(a):

W etyce lekarskiej jest takie pojęcie jak uporczywa terapia i nie wolno lekarzowi, który wie i konsultował przypadek z wieloma światowej klasy specjalistami, .
Ci, światowej klasy specjaliści, w oficjalnym dokumencie orzekli że Aflie umrze 3-5 minut po odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie. Dzieciak żyje już 40h. Także tego...
No i ok, niech zatem spróbuje żyć samodzielnie i ewentualnie niestety umrze, jeśli sobie nie poradzi. Fakty są takie, że to dziecko jest już kolosalnie opóźnione w stosunku do zdrowego dziecka w tym samym wieku i jeśli nie nawiąże jakiegoś mentalnego kontaktu ze światem, to rodzice zafundują mu gehennę. Ja doskonale rozumiem ich ból i wydaje mi się, że rodzice boją się zrobić krok naprzód i pozwolić mu odejść, bo to by oznaczało, że sami muszą się odnaleźć w nowej rzeczywistości bez dziecka. Nie wiem, ile mogą go utrzymywać przy życiu - ile dokładnie lat, ale obawiam się, że owszem będzie rósł, leżał bez świadomości i... i co dalej?
Jeśli rodzice zrobią krok naprzód i pozwolą mu odejść nie będę miał do tego żadnych uwag. Dopóki jednak aparat państwa zachowuje się w sposób totalitarny i podejmuje decyzje czy ich dziecko ma żyć czy ma umrzeć (wbrew ich woli) to ja będę sobie przeciwko temu protestował pisząc posty na nic nie znaczącym dla sprawy forum ;)

A co w odwrotnym przypadku? Jeżeli państwo podejmuje decyzję o życiu dziecka za rodziców i wbrew ich woli podaje ratującą życie krew? Też będziesz protestował?

Epestka napisał(a):

BigBoyJim napisał(a):

Adriana82 napisał(a):

BigBoyJim napisał(a):

Zucchini napisał(a):

W etyce lekarskiej jest takie pojęcie jak uporczywa terapia i nie wolno lekarzowi, który wie i konsultował przypadek z wieloma światowej klasy specjalistami, .
Ci, światowej klasy specjaliści, w oficjalnym dokumencie orzekli że Aflie umrze 3-5 minut po odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie. Dzieciak żyje już 40h. Także tego...
No i ok, niech zatem spróbuje żyć samodzielnie i ewentualnie niestety umrze, jeśli sobie nie poradzi. Fakty są takie, że to dziecko jest już kolosalnie opóźnione w stosunku do zdrowego dziecka w tym samym wieku i jeśli nie nawiąże jakiegoś mentalnego kontaktu ze światem, to rodzice zafundują mu gehennę. Ja doskonale rozumiem ich ból i wydaje mi się, że rodzice boją się zrobić krok naprzód i pozwolić mu odejść, bo to by oznaczało, że sami muszą się odnaleźć w nowej rzeczywistości bez dziecka. Nie wiem, ile mogą go utrzymywać przy życiu - ile dokładnie lat, ale obawiam się, że owszem będzie rósł, leżał bez świadomości i... i co dalej?
Jeśli rodzice zrobią krok naprzód i pozwolą mu odejść nie będę miał do tego żadnych uwag. Dopóki jednak aparat państwa zachowuje się w sposób totalitarny i podejmuje decyzje czy ich dziecko ma żyć czy ma umrzeć (wbrew ich woli) to ja będę sobie przeciwko temu protestował pisząc posty na nic nie znaczącym dla sprawy forum ;)
A co w odwrotnym przypadku? Jeżeli państwo podejmuje decyzję o życiu dziecka za rodziców i wbrew ich woli podaje ratującą życie krew? Też będziesz protestował?

Ale widzisz subtelną różnicę między pozbawianiem życia a jego ratowaniem?

Boją się,że będą musieli płacić odszkodowanie za NOP.W związku z tym wymyślili nieuleczalną chorobę i chcą zabić chłopca.

Dodam,że lekarka z Polski mówiła,że Alfie to nie jest umierające dziecko. Doskonale wiedzą co się stało i dlatego to wszystko tak idzie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.