- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2018, 00:08
Hej! A kto Tobie każe zrywać kontakty z dawnym zespołem!? Wymień się koniecznie telefonami, fejsbukami, mailami. Zapowiedz im że będziesz się do nich odzywać i wpraszasz sie na następne wspólne wyjście! Podtrzymujcie te znajomości! A co do nowej pracy, to daj szansę sobie i nowym ludziom. Też może być fajnie i ciekawie. Powodzenia życzę!
21 kwietnia 2018, 00:18
Poznalas fajnych ludzi, mozesz zachowac kontakty, spotykac sie po pracy. Wiesz, prace bedziesz zmieniac wiele razy. Poznasz roznych ludzi, z jednymi bedziesz miala fajne relacje, z innymi nie. Mozesz pracowac przez caly czas w kinie, ale jesli chcesz rozwijac sie w zawodzie to trzeba isc dalej. Mnie tez przy zmianie pracy opanowala nostalgia, mysl, ze fajnie pracowalo mi sie z niektorymi ludzmi.
21 kwietnia 2018, 03:30
Kochana, będzie dobrze! Zobaczysz! Zmiany niosą nowe, ciekawe doświadczenia :-) Czlowiek nie stoi w miejscu. Rozwija się. Poznaje nowych ludzi. Co do "starej pracy" zawsze zostajaa wspomnienia !!! Nie ma co demonizowac nowego miejsca. Będzie po prostu inaczej, nie znaczy gorzej. A moze właśnie lepiej? Ocenisz po jakims czasie. Głowa do góry!!!! Powodzenia!!!!
21 kwietnia 2018, 06:44
Wiadomo, ze pierwszym czynnikiem motywacyjnym pracy jest atmosfera pomiedzy pracownikami, a nie zaden "Rozwoj", ale... daj sobie szanse poznac inne atrakcje zycia, jak odpowiedzialnosc, kreatywnosc, wysoka pensja itd itd. Takie ciepelko o jakim wspominasz jest pulapka, aby niczego wiecej nie poznac, nie doznac i no niestety nie rozwijac sie.
Jednak trzeba odroznic nostalgie od melancholii. Nostalgia, jaka odczuwasz jest zupelnie naturalna. Moze popracujesz nad tym, aby zostac szefem zespolu i stworzyc swietna atmosfere ? Jezeli zamkniesz sie z mysla, ze nigdzie wiecej juz tak "fajnie" byc nie moze, to ostatecznie ta praca w kinie okaze sie destrukcyjna na reszte twojego zycia.
21 kwietnia 2018, 08:17
To może nie odchodz całkowicie. Zaproponuj, że będziesz pracować w weekendy albo raz czy dwa razy w tygodniu po kilka godzin. Będziesz mogła ładować baterie w miejscu, które tak lubisz.
21 kwietnia 2018, 08:49
to troche jak z pierwsza miłością, przez jakiś czas bedzie punktem odniesienia dla kolejnych, a jak było fajnie to juz w ogóle zal wszystkiego :)
musisz, nie musisz, podjełas decyzje. Pracę bedziesz zmieniać jeszcze wielokrotnie, ale takie różne doswiadczenia pozwola Ci okreslić potem co naprawde jest dla Ciebie wazne. Jeśli okaze się, ze jednak atmosfera, to zwiażesz się z miejscem gdzie tak jest, jesli kariera zawodowa, to z miejscem, które taka oferuje. No bo w sumie po co studiujesz? Hipotetycznie zakładając, mogłabys je rzucic i pracowac w tym kinie, a jednak tego nie robisz :) Zawsze jest żal jak się coś zmienia, a strach przed nowym jakiś jest. Tylko strach ma wielkie oczy.
21 kwietnia 2018, 09:19
zostań na weekendy. jak popracujesz na tygodniu, a w perspektywie będziesz miała jeszcze weekend w pracy w kinie to Ci się tego kina odechce.
21 kwietnia 2018, 11:47
Zazdroszczę takiej miłości do PRACY:) dla mnie to niepojęte tak lubić pracę jaką by nie była :p jesteś mlodziutka, jak szybko łapiesz kontakty to nawet z.paniami po 40 się zakumplujesz. A i takie też czasem lubią wyjść na piwo ;)