Temat: gdzie znaleźć faceta 30+

Jak w temacie.

Na imprezy nie chodzę, 9-20 jestem w pracy, po czym jadę "do siebie na wieś". czy jestem skazana na staropanieństwo?

PamPaRamPamPam napisał(a):

Moim zdaniem należy najpierw własną głowę doprowadzić do porządku - i piszę to z sympatią. Grażyna, jako dorosła osoba nie byłaś sama z sobą - choć w tym związku to w sumie równie dobrze mogłaś być - więc zanim zaczniesz szukać facetów, daj sobie czas na dojście do ładu z własnymi emocjami i potrzebami.

Poniedziałek piątek jestem sama ze sobą, wszelkie sprawy, wszystko robiłam sama, praktycznie mało co się zmieniło, od dłuższego czasu czułam się jakbym była sama.

rzadkistolec napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

Moim zdaniem należy najpierw własną głowę doprowadzić do porządku - i piszę to z sympatią. Grażyna, jako dorosła osoba nie byłaś sama z sobą - choć w tym związku to w sumie równie dobrze mogłaś być - więc zanim zaczniesz szukać facetów, daj sobie czas na dojście do ładu z własnymi emocjami i potrzebami.
Poniedziałek piątek jestem sama ze sobą, wszelkie sprawy, wszystko robiłam sama, praktycznie mało co się zmieniło, od dłuższego czasu czułam się jakbym była sama.

Ale wiesz, jeśli potrzebowałaś tyle czasu, żeby zakończyć ten związek, to coś jest nie tak. A o Twoich problemach czytam odkąd jestem na forum i od pierwszego tematu dla osoby postronnej jasne było, że to nie rokuje (to eufemizm).

rzadkistolec napisał(a):

nataliaas napisał(a):

rzadkistolec napisał(a):

nataliaas napisał(a):

nataliaas napisał(a):

Współczuję. Moim zdaniem jesteś skazana albo na ?staropanieństwo? albo na ?facetów? typu tego z którym zmarnowałaś 11 lat życia. Przykre...
No nie wiem, im więcej czytam twoich postów tymbardziej widzę dlaczego z własnego wyboru tkwiłaś w takim, a nie innym związku 11 lat. 
tzn?
W moim odczuciem jesteś kobietą, z którą chciałby być tylko ktoś typu twojego ex. Nie obraź się, ale na taką osobę się kreujesz. Nie widzę cię w związku z przykładowo żadnym z moich nie-zajętych kolegów. To faceci po 30stce, którzy mają udane życie zawodowe, ?pozycje?, ciekawe zainteresowania i oczywiście duże powodzenie u kobiet. 
No ale dlaczego tak myślisz? Może mi pomogą Wasze rady, co ze mną nie tak, że by mnie nie chciał facet po 30stce?

Ale rad od trolli to raczej nie bierz na poważnie. :P 

Moim zdaniem przede wszystkim powinnaś dać sobie czas, bo 11 lat to kupa czasu, żeby od razu pchać się w nowy związek. Ja na Twoim miejscu skupiłabym się na sobie i szukaniu jednak jakiś znajomych. Może fitness lub inne zajęcia w grupach? Albo fora tematyczne? A jak zaczniesz częściej wychodzić, to i facetów będziesz spotykała częściej i bardziej na luzie, bez napinki od razu  na związki

Peanut_Butter napisał(a):

rzadkistolec napisał(a):

nataliaas napisał(a):

rzadkistolec napisał(a):

nataliaas napisał(a):

nataliaas napisał(a):

Współczuję. Moim zdaniem jesteś skazana albo na ?staropanieństwo? albo na ?facetów? typu tego z którym zmarnowałaś 11 lat życia. Przykre...
No nie wiem, im więcej czytam twoich postów tymbardziej widzę dlaczego z własnego wyboru tkwiłaś w takim, a nie innym związku 11 lat. 
tzn?
W moim odczuciem jesteś kobietą, z którą chciałby być tylko ktoś typu twojego ex. Nie obraź się, ale na taką osobę się kreujesz. Nie widzę cię w związku z przykładowo żadnym z moich nie-zajętych kolegów. To faceci po 30stce, którzy mają udane życie zawodowe, ?pozycje?, ciekawe zainteresowania i oczywiście duże powodzenie u kobiet. 
No ale dlaczego tak myślisz? Może mi pomogą Wasze rady, co ze mną nie tak, że by mnie nie chciał facet po 30stce?
Ale rad od trolli to raczej nie bierz na poważnie. :P Moim zdaniem przede wszystkim powinnaś dać sobie czas, bo 11 lat to kupa czasu, żeby od razu pchać się w nowy związek. Ja na Twoim miejscu skupiłabym się na sobie i szukaniu jednak jakiś znajomych. Może fitness lub inne zajęcia w grupach? Albo fora tematyczne? A jak zaczniesz częściej wychodzić, to i facetów będziesz spotykała częściej i bardziej na luzie, bez napinki od razu  na związki

Nie chcę związku, chcę pójść z kimś na piwko, pizzę, pogadać.

PamPaRamPamPam napisał(a):

rzadkistolec napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

Moim zdaniem należy najpierw własną głowę doprowadzić do porządku - i piszę to z sympatią. Grażyna, jako dorosła osoba nie byłaś sama z sobą - choć w tym związku to w sumie równie dobrze mogłaś być - więc zanim zaczniesz szukać facetów, daj sobie czas na dojście do ładu z własnymi emocjami i potrzebami.
Poniedziałek piątek jestem sama ze sobą, wszelkie sprawy, wszystko robiłam sama, praktycznie mało co się zmieniło, od dłuższego czasu czułam się jakbym była sama.
Ale wiesz, jeśli potrzebowałaś tyle czasu, żeby zakończyć ten związek, to coś jest nie tak. A o Twoich problemach czytam odkąd jestem na forum i od pierwszego tematu dla osoby postronnej jasne było, że to nie rokuje (to eufemizm).

Nie mam problemów. Mam po prostu pstry umysł :D

rzadkistolec napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

rzadkistolec napisał(a):

PamPaRamPamPam napisał(a):

Moim zdaniem należy najpierw własną głowę doprowadzić do porządku - i piszę to z sympatią. Grażyna, jako dorosła osoba nie byłaś sama z sobą - choć w tym związku to w sumie równie dobrze mogłaś być - więc zanim zaczniesz szukać facetów, daj sobie czas na dojście do ładu z własnymi emocjami i potrzebami.
Poniedziałek piątek jestem sama ze sobą, wszelkie sprawy, wszystko robiłam sama, praktycznie mało co się zmieniło, od dłuższego czasu czułam się jakbym była sama.
Ale wiesz, jeśli potrzebowałaś tyle czasu, żeby zakończyć ten związek, to coś jest nie tak. A o Twoich problemach czytam odkąd jestem na forum i od pierwszego tematu dla osoby postronnej jasne było, że to nie rokuje (to eufemizm).
Nie mam problemów. Mam po prostu pstry umysł :D

Nazewnictwo jest tu naprawdę mało istotne :)

rzadkistolec napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

rzadkistolec napisał(a):

nataliaas napisał(a):

rzadkistolec napisał(a):

nataliaas napisał(a):

nataliaas napisał(a):

Współczuję. Moim zdaniem jesteś skazana albo na ?staropanieństwo? albo na ?facetów? typu tego z którym zmarnowałaś 11 lat życia. Przykre...
No nie wiem, im więcej czytam twoich postów tymbardziej widzę dlaczego z własnego wyboru tkwiłaś w takim, a nie innym związku 11 lat. 
tzn?
W moim odczuciem jesteś kobietą, z którą chciałby być tylko ktoś typu twojego ex. Nie obraź się, ale na taką osobę się kreujesz. Nie widzę cię w związku z przykładowo żadnym z moich nie-zajętych kolegów. To faceci po 30stce, którzy mają udane życie zawodowe, ?pozycje?, ciekawe zainteresowania i oczywiście duże powodzenie u kobiet. 
No ale dlaczego tak myślisz? Może mi pomogą Wasze rady, co ze mną nie tak, że by mnie nie chciał facet po 30stce?
Ale rad od trolli to raczej nie bierz na poważnie. :P Moim zdaniem przede wszystkim powinnaś dać sobie czas, bo 11 lat to kupa czasu, żeby od razu pchać się w nowy związek. Ja na Twoim miejscu skupiłabym się na sobie i szukaniu jednak jakiś znajomych. Może fitness lub inne zajęcia w grupach? Albo fora tematyczne? A jak zaczniesz częściej wychodzić, to i facetów będziesz spotykała częściej i bardziej na luzie, bez napinki od razu  na związki
Nie chcę związku, chcę pójść z kimś na piwko, pizzę, pogadać.

No to po co zakładasz wątek "gdzie znaleźć FACETA?". Zresztą tak czy inaczej, jak w pracy nie masz styczności z ludźmi w swoim wieku, z którymi byś mogła jakieś znajomości nawiązać, to zapisz się na fitness, zumbę czy jakiekolwiek zajęcia zorganizowane dla grup

Idz na studia podyplomowe.

przygarnij psa lub kota. Bedziesz mogla zatroszczyc sie o zwierzaka a przy ojazji dostanie ci sie ogromna porcja bezinteresownej milosci. Spacer z psem to zawsze okazja do poznania nowych ludzi:). Ja czesto jestem sama a na spacerach zawsze z kims zamienie pare slow:)

speed dating??

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.