- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2018, 16:56
o
Edytowany przez 1 maja 2018, 14:49
19 kwietnia 2018, 17:40
Zaraz oczywiście dostanę, że "jak nie chcesz to nie wierz, ale tak jest naprawdę", ale dla mnie to jest absolutnie gówno prawda. O ile uwierzę, że koleżanki-małolaty są głupie i wredne, to nie ma opcji, żeby klienci tak mówili. Dorośli ludzie się tak nie zachowują, a ta rozmowa zakrawa o absurd. Dwa razy nie trafił, mimo że myślał że rozmawia z "zaprzyjaźnioną" dziewczyną (po imieniu i jeszcze zdrobniale), ale jak się okazało, że to nie żadna z tych dwóch, to od razu wiedział, że to akurat "Gruba", chociaż pracuje tam jeszcze kilka osób. Jasne... Dziewczyna jest przewrażliwiona na swoim punkcie, tyle w temacie. Może ktoś tam coś pobieżnie rzucił, a ona sobie trochę wyolbrzymila, trochę dopowiedziała i już jest drama. Dopiero co zaczęła praktyki, a już cała rzesza klientów, niezwiązana ze sobą jak mniemam, jednogłośnie określiła ją mianem gruba. A świstak siedzi...
19 kwietnia 2018, 17:41
Spróbuj pogadać z kuzynką, niech się trochę asertywności nauczy.
A klientowi można odpowiedzieć, że "nie, tu nie gruba tylko Katarzyna Nowak i bardzo proszę żeby pan nie przekraczał pewnych granic, fakturę zaraz podeślę" ;] Jeżeli ktoś kładzie uszy po sobie to niestety zbiera baty jeśli trafi do tak idiotycznego środowiska. A jeśli jeszcze może to warto zmienić praktyki bo szkoda nerwów, z debilami się nie wygra.
Dodatkowo, jeśli takie teksty zdarzają się także ze strony współpracowników należy to zgłosić bo można to podciągnąć pod mobbing ;)
19 kwietnia 2018, 17:55
no ale co my na to? Buraki są i będą zawsze. Pewnie to też nie pierwsza taka sytuacja w jej życiu. Też takie miałam, było mi przykro itp. Ale nauczyłam się to mieć w dupie. Karma wraca.
19 kwietnia 2018, 18:21
Jakies tepe idiotki.
Co nie zmienia faktu ze osoba na granicy nadwagii o ile nie jest umiesniona wyglada jakby byla gruba co innego ta sama waga przy nizszym poziomie tluszczu w organizmie i jak sie ma miesnia. Wiekszosc osob przy bmi 25 wyglada srednio i mam takie kolezanki, optycznie to wyglada juz jak bycie grubym, jak nie ma brzucha to ma pewnie wielkie uda.
Co nie zmienia faktu ze nasmiewanie sie z czyjegos wygladu to poziom patolii.
19 kwietnia 2018, 20:16
Moze powinna w podobny sposób zwracać się do tych co mówią na nią Gruba? Np Łysy do faceta z zakolami, Cycaty do takiego tłyściejszego z cyckiem o! Albo Pierożek:-D do laski z małym biustem Deska etc, może zrozumieją, a jak się oburza to grzecznie powiedzieć że ona też nie lubi gdy ja przezywaja.
19 kwietnia 2018, 20:52
Odbijanie złośliwości raczej spowoduje eskalację. W sytuacji gdy będzie sama przeciw wszystkim na pewno przegra. Kładzenie uszu po sobie też da satysfakcję wszystkim zakompleksionym popaprańcom, którzy znaleźli okazję by się dowartościować cudzym kosztem.
Kuzynka niech stanowczo i spokojnie powie, że nie życzy sobie by jej ubliżano, ośmieszano i poniżano ją w pracy. Jej wygląd to jej prywatna sprawa i nie życzy sobie by to rozpatrywano publicznie.
19 kwietnia 2018, 23:13
Akcja z dziś:Kuzynka odbiera telefon od jakiegoś klientaKU: dzień dobry firma jakaś tam w czym mogę pomóc?KLIENT: cześć Natalkoo słuchaj.. jaką masz tam ostatnią fakturę..KU: Tu nie Natalia, ale już Podaję koleżankę jest obokKLIENT: Nie.. słuchaj Agnieszka wejdz mi tylko w tą ostatnią fakturęKU: Też nie Agnieszka, ale już Panu pomagam za chwilę faktura się wczytaKLIENT: A to GRUBA podaj mi tylko kwote z niej.
Dziewczyny mają rację. Szkoda czasu na tłumaczenia. Klient nazwał ją Natalką? Katarzyna Kowalska z tej strony, proszę o numer faktury, sprawdzę. A na hasło: A to gruba... rzuciłabym słuchawką. Gdyby buc oddzwonił: Przepraszam, coś nas rozłączyło. Chyba pana brak kultury.
Twoja kuzynka nie wygra z głupkami i na każdą taką akcję nie musi reagować, oczywiście. Ale czasem niech wyraźnie zasygnalizuje, że to jej się nie podoba i niech się nie zachowuje jak zahukane cielę, bo o to tym ludziom chodzi. A może warto poszukać innego stażu? Po co walczyć z wiatrakami? Na idiotów nie poradzi... Na odchodnym bym tylko skargę złożyła do przełożonych o stwarzanie nieprzyjaznej atmosfery w pracy. A wredne koleżanki pożegnałabym... uśmiechem. Za głupie na co innego.
19 kwietnia 2018, 23:20
Jeśli ta historia jest prawdziwa, to jest oburzająca! Kuzynka musi porozmawiać z szefem-szefową. Ma prawo do szacunku w pracy.Pracownicy mają OBOWIĄZEK ją szanować, klienci też. Jak ktoś jest klientem to może innego upokarzać??! Nie chce mi się wierzyć że nawet klienci tak do niej mówią, chyba że to jakaś branża z usługami dla prostaków i prymitywów. Mimo wszystko nie sądzę że długo pociągnie psychicznie tolerując takie zachowania. Dlatego powinna pogadać z szefostwem nie przejmując się że reszta może mieć pretensje o "naskarżenie". Tak, to jest mobbing. Poza tym na tym biurze swiat się nie kończy. Praktyki (pewnie za darmo) znajdzie też gdzie indziej. Lepiej odejść jeśli nie uda jej się wpłynąć na sytuację, zamiast pracować tam i czuć się jak smieć. Chyba nie chce po każdym dniu wracać do domu i ryczeć, czy zajadać, albo wpadać w jakieś kompeksy?
P.S. takie coś to chyba nawet można skarżyć do inspekcji pracy, czy do sądu pracy. Można też to towarzystwo nagrać, zwłaszcza jeśłi rozmowa z szefostwem nie pomoże. Myslę że szefostwo, czy kierownictwo jest od ustawiania pracowników, ale najpierw trzeba im zgłosić że jest jakiś problem.