Temat: Sposoby na luz...?

Tak się zastanawiam, czy macie jakieś sprawdzone sposoby na wyluzowanie się. 

Moja sytuacja wyglada tak. Mieszkam zagranica z mezem. Od 3 m-cy nie pracuje i szukam pracy, chodzę na rozmowy itp. Uczę się lokalnego języka - dotychczas praca po angielsku w zupelnosci wystarczala - pracowałam w korpo i szukam w biznesie. Mimo, że szukam pracy, mam rozmowy i uczę się i rozwijam mniej lub bardziej kazdego dnia, czuję presję. Moj maz sie cieszy, ze mam wolne. $ to nie jest problem, bo za 1 pensje mozna tu spokojnie na dobrym poziomie zyc, do tego mam zasilek i sporo oszczednosci. 
Mam rowniez pewne osobiste zmartwienia, ktore sprawiaja, ze tym bardziej nie mogę się zrelaksować i jeszcze bardziej pragnę znalezc pracę. 

Nie wiem jak, nie umiem, z natury jestem osobą, która nie jest zbyt cierpliwa (na zewnątrz może, ale wiele mnie to kosztuje) i stresuje się wieloma sprawami. 

No i problem w tym, że nie wiem jak wrzucic na luz... o ile niektóre rzeczy sprawiają mi przyjemnosc, to nic nie sprawia mi radości... 

W poniedziałek wypisałam sobie obowiazki i to co powinnam kazdego dnia robic, wyszło mi 10h... 

ja chodzę na medytacje grupowe, czasem sama medytuje i mi to pomaga

a ja żeby się wyluzować, uciekam co jakiś czas z mojego miasta, jadę gdzieś pozwiedzać, spędzić czas z daleka od domu i pracy. A gdy nie ma możliwości wyjazdu, korzystam z osiągnięć techniki: muzyka, jakiś film, kino, ooo tak - kino, najlepiej gdy cała sala jest pusta: jestem tylko ja i ekran, a na nim film :)

Pasek wagi

ewidentnie brak pracy nie jest tutaj bez znaczenia. nie chodzi o samo zarabianie pieniedzy i kwestie zarobkowe, ale o wyjscie do ludzi, posiadanie jakiegos obowiazku, sensu dnia, planu na siebie, celu w zyciu. z tego co piszesz uczysz sie jezyka, rozwijasz sie -wszystko fajnie, ale wciaz szukasz tej pracy. brak efektow moze skutecznie demotywowac. zwlaszcza osoby ambitne, niecierpliwe. czujesz presje, ale tak naprawde sama sie nakrecasz. mezowi odpowiada to ze nie pracujesz, jestescie w tak komfortowej sytuacji ze nie musisz chwytac sie pierwszej lepszej roboty bo koncza sie finanse, Ty masz sporo wolnego czasu -docen to. docen sytuacje w ktorej sie znajdujesz i zrob z tego pozytek. dalej szukaj pracy, a w miedzyczasie zrob cos dla siebie -moze chcialas sie nauczyc jakiegos jezyka? -zapisz sie na kurs. moze nie masz prawka a chcialabys je miec? -rozpocznij kurs prawa jazdy. wykorzystaj ten czas, ktory masz. przy okazji ciagle rozgladaj sie za praca. 

Relaksacja czy medytacja świetna sprawa, ale z doświadczenia znajomych mi osób wiem, że nie każdy potrafi wprowadzić się w ten stan samodzielnie. Tego trzeba się nauczyć pod okiem doświadczonej osoby. Chyba, że znajdziesz jakiś dobry filmik instruktażowy. Ja medytuję już od wielu lat więc nie mam z tym problemu. Jeśli pijesz kawę to ją odstaw na czas kiedy czujesz się zestresowana. Uzupełnij magnez. Staraj się każdego dnia znaleźć 20 minut na nic nierobienie tj. wyznacz sobie porę w ciągu dnia, w której spokojnie położysz się i zamkniesz oczy i wiesz że masz ten czas tylko dla siebie i te 20 minut nie ma Cię dla nikogo. Leżysz i starasz się o niczym ważnym nie myśleć i nie skupiasz się nawet na chwilę na żadnej tych myśli zwłaszcza dotyczących pracy czy problemów, nie skupiasz się na nich nawet jeśli się pojawiają. Możesz w tym czasie wyobrażać sobie plażę, szum morza czy inne miejsce, które Ci się podoba, zwrócić uwagę na swoje ciało, które przyjemnie odpoczywa, jeśli myśli są natrętne skup się na swoim oddechu aż stanie się spokojny . Codziennie, konsekwentnie, 20 minut nic nierobienia i o niczym ważnym nie myślisz, skupiasz uwagę tylko na przyjemności tej chwili . Dzięki temu zregenerujesz się i zdystansujesz do problemów, nabierzesz przyjemnej energii do działania. Ale nawet jednego dnia nie pomijasz tej chwili dla siebie . Z czasem będzie Ci coraz łatwiej się odprężyć , najtrudniej jest na początku. Warto spróbować bo każdy powinien robić sobie taki reset codziennie. 

Pasek wagi

Aa masz pomysł co Ciebie stresuje? bo z posta nie wynika to jasno.

Jak wczesniej sie relaksowalas, gdy pracowalas?

Pasek wagi

Moze poszukaj koleżanki, z którą mogłabyś wychodzić na siłownię? Mnie to bardzo pomaga - zmęczę się i nie mam później siły na stresy i martwienie sie. 

nobliwa napisał(a):

Jak wczesniej sie relaksowalas, gdy pracowalas?

Nie relaksowalam sie specjalnie oprócz sportu, pracowalam, duuuuuużo, zdecydowanie za dużo... no i nie mialam czasu myslec nad takimi rzeczami. 

Teraz mam za dużo czasu na myślenie. A myślenie dobija.

bede_silna! napisał(a):

Moze poszukaj koleżanki, z którą mogłabyś wychodzić na siłownię? Mnie to bardzo pomaga - zmęczę się i nie mam później siły na stresy i martwienie sie. 

Z doświadczenia wiem, ze takie uklady nie dzialaja, raczej szukam osób, z którymi mogę na rower pojechac. Niestety w kraju w którym mieszkam zobowiazania są długoterminowe i na siłke musze wykupić abonament ... roczny, na co szkoda mi $, bo jak mialam to nie chodziłam. 

W kazdym razie trudno mi się wchodzi w nowe relacje, a moje wszystkie kolezanki pracują wiec w ciagu dnia nie jestem w stanie ich wyciagnac nigdzie :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.