Temat: Judaszowe psoty w noc Wielkiego Czwartku.

Czy istnieje / lub zachował się u Was zwyczaj psotów judaszowych w noc Wielkiego Czwartku? U nas w Małopolsce od dziecka jak pamiętam był zwyczaj że w tę noc grupa przeważnie chłopców,  mężczyzn chodziła po obejsciach  domów i np. Sciagali bramy furtki i wynosili do sąsiada, czy malowali okna jakąś farbą , lub przywlekli jakieś taczki od sąsiada pod dom i na drugi dzień każdy szukał po sąsiadach swoich rzeczy. Ja od kilku już lat by nikt mi się platal pod domem zamykam bramy na kłótki.  Jest u Was taki zwyczaj Judaszowy? 

ewcia13002 napisał(a):

Też znam ten zwyczaj. 

A jakie psoty pamiętasz? 

u ans to było w półpoście, btw to Ty na profilowym?? ogromna zmiana

Na Dolnym Śląsku o tym nie słyszałam

Pasek wagi

a właśnie autorko nie miałaś bloga z wypiekami? tak coś mi się kojarzy

soraka napisał(a):

u ans to było w półpoście, btw to Ty na profilowym?? ogromna zmiana

Tak to ja :)

pamiętam jak raz koleżance wszystkie okna w domu pomalowali lakierem nie zwykłą farbą nie mogli tego domyc.  Zgłosili sprawę na policję ale sprawców nie znaleźli.  Raz nam na podwórko przywlekli dość spore kawałki drewna nie wiemy od kogo, było na palenie w piecu :D

Grubaska.Aneta napisał(a):

Czy istnieje / lub zachował się u Was zwyczaj psotów judaszowych w noc Wielkiego Czwartku? U nas w Małopolsce od dziecka jak pamiętam był zwyczaj że w tę noc grupa przeważnie chłopców,  mężczyzn chodziła po obejsciach  domów i np. Sciagali bramy furtki i wynosili do sąsiada, czy malowali okna jakąś farbą , lub przywlekli jakieś taczki od sąsiada pod dom i na drugi dzień każdy szukał po sąsiadach swoich rzeczy. Ja od kilku już lat by nikt mi się platal pod domem zamykam bramy na kłótki.  Jest u Was taki zwyczaj Judaszowy? 

Słyszałam o ściąganiu i chowaniu furtek, wg mnie śmieszny zwyczaj, ale oczywiście w tym pozytywnym sensie - z nikogo nie zamierzam się wyśmiewać :) W swoich kręgach nigdy się z czymś takim nie spotkałam, a w sumie szkoda, bo brzmi wesoło. Za dzieciaka bardzo chętnie uczestniczyłabym w takich psotach :D

Pasek wagi

Spotkałam sie z tym za dzieciaka, pamiętam umalowane szyby, ale nigdy nie znałam tej nazwy.

Pasek wagi

Nie znam.

Wznoszenie furtek kojarzę za to z sylwestra, nie wiem jednak, czy ta 'tradycja' nadal trwa (Górny Śląsk)

słyszałam z opowieści dziadków o ściąganiu furtek i zamalowywaniu okien u mnie w okolicy, ale nie w tym w noc wielkiego czwartku, a w poniedziałek wielkanocny. teraz już nikt się w coś takiego nie bawi, a ostatnie przypadki były jakieś 50 lat temu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.