- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 marca 2018, 23:26
Pomocy, przydarzyla mi się chyba najgłupsza i najbardziej surrealistyczna rzecz w życiu i nie wiem jak z tego wybrnąć :( W sumie to aż mi wstyd i tym pisać. Otóż w sobotę byłam na weselu kuzynki, ślub cywilny i małe wesele, wiec było mało gości. Byłam jedyną singielką, było zato 3 singli w tym 2 młodych chłopaków i koleś po 40, rozwiedziony, nawet całkiem przystojny, ale bez przesady.....z którym mam w tym semestrze ćwiczenia na studiach (jestem na ostatnim semestrze studiów i to moje jedyne ćwiczenia, wiec prawdopodobieństwo takiej sytuacji było bliskie zeru). Facet mnie poznal i zagadał (ale nie pamiętał nawet mojego imienia) i jakoś tak wyszło, ze poprosił mnie do tańca i właściwie to całe wesele bawiliśmy się razem, bo on bardzo dobrze tańczył. Dość dużo wypiliśmy no i zaczęliśmy się całować... Nie wiem co my sobie myśleliśmy . W dodatku widzieli to moi rodzice, jego rodzice... wiec wyszło bardzo słabo. Jest mi tak wstyd, ze najchętniej bym rzuciła studia i nigdy tam nie wróciła. Ale to ostatni semestr, praca magisterska na ukończeniu wiec byłoby szkoda... w środę mam z nim ćwiczenia, ale chyba nie pójdę... Nie gadaliśmy o tym, w sumie teraz boje się co będzie jak ktoś z uczelni się dowie. No nie wiem co robić :(((
27 marca 2018, 19:37
Chociaz dobrze calowal czy tez nie pamietasz???:D
Bardzo dobrze, pewnie jest doświadczony :D Koleś swietnie się trzyma jak na swój wiek - ma ładną twarz, dobrą sylwetkę, jest wysportowany, dobrze się ubiera... tym nie mniej jest starym dziadem i na trzeźwo nigdy bym go nie pocałowała.
No dobra, pójdę na te ćwiczenia... zobaczymy jak będzie.
27 marca 2018, 19:46
hehe 40 lat ... Stary dziad jak nic;) żarcik oczywiście.Sprobuj złapać dystans do tej sytuacji i nie przejmuj sie tak.bedzie dobrze:)
27 marca 2018, 21:01
o kurde, stara, ale wtopa xd. nie chodzi o sam numer z prowadzacym zajecia, a calowanie sie badz co badz starym ze facetem przed rodzicami na rodzinnej uroczystosci xd. idz na te zajecia i udawaj, ze nic sie nie stalo. normalnie sie witaj i zegnaj. jak teraz nie pojdziesz to potem jeszcze ciezej bedzie ci przyjsc, bo pomysli ze stchorzylas. pomysl sobie jak on teraz panikuje, szczegolnie ze dzieciakiem juz nie jest, pewnie wiele osob z wesela sie dowiedzialo ze cie uczy, jest spalony na calej linii do konca zycia. nauczka na przyszlosc, tez mialam idiotyczna wpadke, ktora przerodzila sie w cos bardzo niebezpiecznego. tez tym ludziom musze patrzec w oczy niemal codziennie :p.
27 marca 2018, 21:09
no i ? mojej kumpeli w czasie studiow tez sie zdarzylo zaszalec w klubie ze swoim hiszpanskim wykladowca (studiowala filologie hiszp.). egzaminy zaliczyla, studia skonczyla, a przy tym sie dobrze bawila.
glupia bys byla, gdybys zrezygnowala ze studiow przez ta sytuacje. nie panikuj, idz na te zajecia, zapewne nie bedzie tematu i wszystko wroci do normy, albo moze akurat temat sie rozwinie i cos z tego bedzie ..
* bardziej bym sie przejela faktem, ze calej akcji przygladali sie rodzice.
Edytowany przez jablkowa 27 marca 2018, 21:11
28 marca 2018, 14:34
No byłam na tych zajęciach. Ludzie mieli referat, wiec facet sobie usiadł z tylu, trochę się na mnie gapił ... Jak sie na niego spojrzałam, to uśmiechnął sie do mnie i puścił mi oczko i tyle. W sumie nic nie było.
28 marca 2018, 21:05
No byłam na tych zajęciach. Ludzie mieli referat, wiec facet sobie usiadł z tylu, trochę się na mnie gapił ... Jak sie na niego spojrzałam, to uśmiechnął sie do mnie i puścił mi oczko i tyle. W sumie nic nie było.
no na zajeciach, tak przy wszystkich, to raczej bylo do przewidzenia, ze nic by sie nie dzialo. ale oko poszlo, wiec jest nadzieja .. pewnie nie tylko dobrze caluje ..
29 marca 2018, 01:40
no na zajeciach, tak przy wszystkich, to raczej bylo do przewidzenia, ze nic by sie nie dzialo. ale oko poszlo, wiec jest nadzieja .. pewnie nie tylko dobrze caluje ..No byłam na tych zajęciach. Ludzie mieli referat, wiec facet sobie usiadł z tylu, trochę się na mnie gapił ... Jak sie na niego spojrzałam, to uśmiechnął sie do mnie i puścił mi oczko i tyle. W sumie nic nie było.