- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 marca 2018, 20:35
Witam!
Co sądzicie o psikaniu antyperspirantem/ odświeżaczem powietrza w markecie/ drogerii w celu poznania jego zapachu? Oczywiście chodzi mi o towar na półkach, nie o testery. Często spotykam się z czymś takim i w sumie osobiście mnie to denerwuje. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? :)
Miłego wieczoru :)
25 marca 2018, 09:43
Kiedys widziałam jak starsza pani odgięła folie od masła, wbiła w nie brudny paluch i oblizała, na pytanie co pani robi? odparła- przeciez nie kupie w ciemno!!! Odłozyła masło i wzięła inne bez wbitego palucha, do tej pory mam te babę przed oczami i jak kupuje masło sprawdzam czy nikt go nie lizał
25 marca 2018, 10:13
Dobra jestem burakiem ale czasem sprawdzam :( Generalnie jeżeli tylko mogę to wybieram produkty z testerami :)
25 marca 2018, 13:05
Podpaski, wkładki i tampony to norma , praktycznie za każdym razem widuje w supermarketach otwarte opakowania. Wczoraj w biedronce było może pięć paczek zamkniętych a reszta otwarta.... Napoje też nieraz widuję otwarte. Raz nawet sałatka obiadowa w słoiku była otwarta.ostatnio kupiłam maskę w rossman, otwieram w domu, a tam nakrętka ubrudzona, bo ktoś wycisnął...:/ No ku*** strasznie mnie to irytuje. Zresztą nie pierwszy raz mi się zdarza wrócić z czyms takim do domu.A antyperspiranty w areozolu ciężko wyczuć czy ktoś psikał wcześniej. I niech sprawdzi ze 20 osób, to produkt nie jest pełnowartościowy. Ja jak nie jestem pewna to nie kupuję. Zapachy mi obojętne. Bo biorę "świrzę", więc nie musze sprawdzać. W zasadzie każdy pachnie tak samo, wiec po co wąchać?A w sklepach widuję panie wąchające płyny do prania itp. brak słów. Widywałam otwarte wkładki, podpaski, bo przecież trzeba sprawdzić przed zakupem........
ja często widuje otwarte kartoniki kaszy/ryżu...
25 marca 2018, 14:57
Kiedys widziałam jak starsza pani odgięła folie od masła, wbiła w nie brudny paluch i oblizała, na pytanie co pani robi? odparła- przeciez nie kupie w ciemno!!! Odłozyła masło i wzięła inne bez wbitego palucha, do tej pory mam te babę przed oczami i jak kupuje masło sprawdzam czy nikt go nie lizał
To już jakiś hardkor! Jestem zszkowana, bo nigdy nie byłam świadkiem takiej sytuacji... Chyba podeszłabym do tej pani i bez słowa wrzuciła jej do koszyka masło, w które wcześniej wkładała paluchy. Pewnie zaczęłaby wrzeszczeć albo co, ale to nawet lepiej, bo być może ochroniarz zwróciłby uwagę na takie zachowanie i zareagował w odpowiedni sposób.
25 marca 2018, 17:18
Ludzie zachowują się skandalicznie i nie widzą w tym problemu... No dobra, może to wąchanie płynu do prania nie woła o pomstę do nieba, jednak trzeba pamiętać, że też ma termin swojej przydatności, który nierzadko mierzy się właśnie od momentu odkręcenia butelki...
Co do testerów (mówię jako osoba, która trochę w handlu pracowała) kosztują tyle samo co "zwykły" produkt, a klienci widząc słowo "tester" traktują je jako "gratis. Czyli zwyczajnie bez skrępowania kradną. To, że brakuje testerów na półkach nie zawsze jest winą sklepu, chociaż biorąc pod uwagę jego cenę i "znikalność" nie jest pierwszą rzeczą do uzupełnienia na pułkach.
25 marca 2018, 17:26
Płyny do płukania wącham i nie widzę w tym absolutnie żadnego buractwa. Innych rzeczy nie testuję, ale ponieważ wiem, że ludzie tak robią, bardzo się staram wybierać zafoliowane kosmetyki. Często trafiam na zafoliowane promocyjne dwupaki antyperspirantów lub balsamów z jakimś gratisem.Jeśli nie ma takiej opcji to wygrzebuję egzemplarz z tyłu półki.
25 marca 2018, 19:59
Staram się tak nie wąchać, aczkolwiek zdarzyło mi się parę razy. I to na zasadzie takiej, że zapytałam panią z drogerii czy mają tester i dostałam odpowiedź, że nie, ale nie ma problemu, już mi odkręca/podaje coś z półki (swoją drogą to samo miałam kiedyś w przypadku tuszu do rzęs). W sumie to nie wieszałabym psów na klientach, bo bardziej mnie przeraża to podejście pracowników (niby wiem, że chcieli być mili i pomocni, ale jednak zachęcanie do kogoś żeby niszczył towar? - bo jeszcze płyn do płukania pół biedy, ale odkręcony tusz to już przesada).