Temat: Stres - drżący głos

Często na studiach mam prezentacje, wystąpienia publiczne, referowanie w terenie itp. Mimo że to dla mnie już norma, nigdy nie mogę opanować głosu. Drży mi jakbym się miała zaraz popłakać. Serce wali mi jak nie wiem. Macie jakieś sposoby na pozbycie się tego? Może głupie ale czytałam nawet o braniu beta-blokerów przy takim stresie. 

No nienawidzę tych publicznych wystąpień i totalnie się do tego nie nadaję, ale mus to mus :( A po wszystkim jest mi strasznie wstyd że mój głos tak brzmiał. Czy jedyna rada to przyzwyczajenie się...

W necie jest wiele kursow mowienia, zabierania publicznego glosu, treningi glosu, ze tylko wybierac i przebierac. Skorzystaj z wiedzy profesjonalistow.

Pasek wagi

Wilena dzięki wielkie, na pewno to sobie wezmę do serca :) Z tą kartką to tylko taki przykład, bo w większości przypadków robimy prezentacje multimedialne i nie mam w ręce żadnych notatek, tylko to co jest na slajdach. Ale ogólnie masz racje co do wszystkiego i szczególnie tego jakie myśli przebiegają przez moją głowę podczas mówienia i jak się coraz bardziej nakręcam. 

nobliwa oglądałam jakieś kursy, ale do mnie nie przemawiają, całą tę teorię znam ale to się nie przekłada na praktykę :(

Też tak miałam a robię tych prezentacji całkiem sporo. Kilka lat temu miałam jedną bardzo ważną przez top managementem mojej firmy w centrali w Szwajcarii. 2 tyg przed nie mogłam już spać i dosłownie dostawałam sraczki na samą myśl o tym. Sorry za dosadne słowa ale one chyba najlepiej oddają mój ówczesny stan. 

Pomogła mi dopiero myśl że przecież to tacy sami ludzie jak ja tylko więcej zarabiają no i fakt że przecież nikt na sali nie zna tematu lepiej niż ja.

Teraz przed prezentacją przygotowuje sobie kartkę z najważniejszymi hasłami na wypadek gdybym się zacięła. Kładę ją obok komputera ale rzadko z niej korzystam. Pomaga mi sama myśl że ją mam.

Dzień przed prezentacją robię sobie próbę przed koleżanka, chłopakiem lub jak nie znajdę jelenia to przed lustrem. To też pomaga mi oswoić tremę

To może zaakceptuj to, że masz taki problem i tyle. Ludzie mają różne objawy stresu - ja np. mam odwrotnie - głos bardzo pewny, idealna dykcja, częste wystąpienia w języku obcym, ale za to trzęsące się ręce, zasychanie w ustach, nadekspresja. To zwraca uwagę chyba dużo bardziej. Mimo wszystko nie przejmuję się tym, bo widzę po innych osobach, że też mają podobne problemy. Nigdy nikt się ze mnie nie śmiał, więc ostatecznie chyba nie jest to koniec świata. Pracowałam przez rok jako lektorka, na studiach większość egzaminów ustnych i dalej nie przeszło. Nauczyłam się nie oczekiwać cudu, bo po co? Jesteśmy tylko ludźmi, przejdzie fajnie, nie przejdzie trudno. Odkąd mam takie podejście dużo lepiej przechodzę te wystąpienia. Aż tak się nie trzęsę, aż tak nie gestykuluje. Ktoś pisał o przygotowaniu - prawda, to daje chociaż pozytywną myśl, że zrobiłam wszystko co mogłam. Przygotowanie się jest kluczowe. Wiedza często ratuje. 

Praktyka. W poprzedniej pracy byłam min szkoleniowcem, początki były podobne do tych, które opisałaś, myślałam, że tego nie przezwyciężę. Z każdym szkoleniem nabierałam pewności siebie. Opanowałam, oswoiłam, choć wiadomo, że zawsze ten strach będzie występował, ale nie jest on już paraliżujący :) Powodzenia!

ja również strasznie nie lubie byc w centrum uwagi. Poszłam na studia, bo myslałam, że uda mi się z tym wygrać.. prezentacje, referaty, egzaminy ustne itd po 5 latach nadal jestem zestresowana i nie mogę sobie poradzić bez notatek [przy egz. ustnym oczywiscie bez notatek]. Mam wadę serca, ale lekarz kardiolog nie przepisał mi beta blokerów,bo mam zazwyczaj niskie ciśnienie. Jakoś musimy sobie radzić. Do tego chyba nie da się przyzwyczaić, ale możemy lepiej się przygotować do prezentacji wtedy wzrośnie nasza pewność.

Miałam kiedyś okazje pracować krótko jako nauczyciel, praca koszmar dla mnie bo nigdy nei lubilam występować przed ludźmi, głos mi drżał w ogóle prawie sama się trzęsłam jak galareta, przed zajęciami brałam nervomix zeby się wyciszyć i zapanować nad drżeniem głosu, potem już z czasem było lepiej i sie tak nie stresowałam

Ja zawsze ćwiczę w domu przed lustrem. Potem wychodzę i nie myślę - jadę na autopilocie:)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.