Temat: Czy mieszkacie w miejscu, w którym chcecie mieszkać ?

Cześć, 

Może dziwne pytanie, ale powiedzcie proszę, czy mieszkacie w mieście/miejscowości//, w którym/w której chcecie mieszkać ? Czy to był wasz świadomy wybór ?W dzisiejszych czasach, kiedy granice są otwarte, można mieszkać tak prawdę mówiąc gdzie się chce, na całym świecie ( tak, wiem, że do USA są problemy i do wielu Państw też, ale nie jest to całkiem nierealne, więc kwestia dobrego planu i determinacji).. Jestem obecnie na urlopie w przepięknym mieście i to skłoniło mnie do refleksji.. Ja szukam cały czas swojego miejsca na ziemi, choć mam pewien plan odnośnie miejsca, gdzie prawdopodobnie będę chciała osiąść.  Dla mnie bardzo ważne jest to, żeby mieszkać w miejscu, w których chce się mieszkać, chyba nie potrafiłabym być szczęśliwa, mając wszystko inne o czym marzę, ale mieszkając w miejscu którego nie lubię i które mnie przytłacza. A jak jest u was ?

Mieszkam w Trójmieście (Gdańsk) i mi to pasuje. Uwielbiam to miasto i nie wyobrażam sobie żebym miała kiedyś się stąd wyprowadzić ;)

Jestem przywiązana do miasta, w którym mieszkam całe życie i nie mam zamiaru się stąd ruszać nigdzie na stałe. 

Przeprowadziłam się na stałe do Panamy cztery lata temu i zdecydowanie mogę stwierdzić, że jest to moje miejsce na ziemi. Zawsze autentycznie cierpiałam w Polsce z powodu pogody, a teraz mam wieczne lato, ocean w odległości 150 m i palmy za oknami. Warto było powalczyć o spełnienie tego marzenia. 

Nie, mieszkam w brzydkim, duzym i brudnym miescie. Mam tu dobra prace. Tylko to mnie tu trzyma. Na stare lata chciałabym mieszkac w Hiszpanii :)

EgyptianCat napisał(a):

Przeprowadziłam się na stałe do Panamy cztery lata temu i zdecydowanie mogę stwierdzić, że jest to moje miejsce na ziemi. Zawsze autentycznie cierpiałam w Polsce z powodu pogody, a teraz mam wieczne lato, ocean w odległości 150 m i palmy za oknami. Warto było powalczyć o spełnienie tego marzenia. 
a czemu akurat panama? jak tam sie dostalas? najpierw wycieczka jakas byla i potem stwierdzialas, ze tam chcesz mieszkac czy jak? to bardzo daleko i egzotycznie troche :P

Mieszkam kolo Londynu i to byl moj swiaodmy wybor. Chcialabym sie rpzeprowadzic bardziej na poludnie nad morze,i z czasem zamirzam to zrobic. Zawsze chcialam mieszkac np w USA, ale teraz dotarlo do mnie, ze np mieszkanie w USa nie jest wcale taka bajka!!! Jak nie ejstes bogaty to troche nie fajnie tam mieszkac... Ostatecznie mieszkam w miejscu, ktore mi sie podoba i co najwazniejsze stac mnmie na wyjazdy i wycieczki w inne miejsca. chcialabym mieszkac w cieplym kraju, ale relanie mieszkajac np w Hiszpanii zarobie o wiele mniej i ciezej byloby gdzies pojechac na wycieczke. Wole wiec mieszkac gdzie mieszac i robic sobie wakacyjne wyjazdy w fajne miejsca niz mieszkac w jakims super miejscu, ktore z czasem tez by mi sie znudzilo. Wyobrazam sobie, ze meiszkaajac w cieplym kraju brakowaloby mi zimy ;P

Pasek wagi

Mam niesamowity pociąg do Trójmiasta/Torunia ale to dość ciezki cel bo jestem z południa i tu mam całą swoją rodzinę... No cóż, na razie mnie na Śląsk wygoniło ale nie jest to szczyt moich marzeń i z rozmarzeniem na górę mapy spoglądam ;) Ale jeszcze całe życie przede mną. 

dzem_ze_swini napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Przeprowadziłam się na stałe do Panamy cztery lata temu i zdecydowanie mogę stwierdzić, że jest to moje miejsce na ziemi. Zawsze autentycznie cierpiałam w Polsce z powodu pogody, a teraz mam wieczne lato, ocean w odległości 150 m i palmy za oknami. Warto było powalczyć o spełnienie tego marzenia. 
a czemu akurat panama? jak tam sie dostalas? najpierw wycieczka jakas byla i potem stwierdzialas, ze tam chcesz mieszkac czy jak? to bardzo daleko i egzotycznie troche :P

Byłam pewna, że nie chcę już dłużej mieszkać w Polsce. Zaczęłam podróżować i rozglądać się po świecie. Tak naprawdę nie ma bardzo wielu miejsc, w których jest: bezpieczne, pięknie, przystępny język, cywilizowana kultura, powyżej 20 stopni przez cały rok, a do tego nie ma problemu ze stałym pobytem. Wybór nie mógł być inny. :)

Pamietam jak przezywalam lekture chlopcy z placu broni. I kto by pomyslal, ze zamieszkam na tej samej ulicy.... i mam po drugiej stronie pomnik chlopcow z placu broni:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.