Temat: Czy kobieta musi mieć zawsze zrobione paznokcie?

Jaka jest wasza opinia na ten temat? Czy kobieta musi mieć zawsze pomalowane paznokcie, żeby być prawdziwą kobietą? Zastanawia mnie to, ponieważ coraz częściej widzę piękne, zadbane i eleganckie kobiety z klasą, ale bez zrobionych paznokci, to znaczy naturalne o ładnym kształcie, albo tylko potraktowane odżywką lub lakierem bezbarwnym. Czy ta moda na zrobione paznokcie mija? Czy może uważacie, że prawdziwa kobieta zawsze powinna mieć pomalowane paznokcie, inaczej nie jest kobieca i jest po prostu zaniedbana...?

No właśnie, co mają paznokcie do leżenia na stole operacyjnym? 

Ja mam zawsze obcięte maksymalnie krótko i bardzo rzadko pomalowane, ale to głównie ze względu na pracę. Dłuższe paznokcie by nie przeszły ;) ale nie uważam, że są zaniedbane, wręcz przeciwnie. 

Niepolakierowany, równo przycięty paznokieć zawsze będzie wyglądał lepiej niż poodpryskiwany lakier na długim szponie.

fenytoina napisał(a):

No właśnie, co mają paznokcie do leżenia na stole operacyjnym? Ja mam zawsze obcięte maksymalnie krótko i bardzo rzadko pomalowane, ale to głównie ze względu na pracę. Dłuższe paznokcie by nie przeszły ;) ale nie uważam, że są zaniedbane, wręcz przeciwnie. Niepolakierowany, równo przycięty paznokieć zawsze będzie wyglądał lepiej niż poodpryskiwany lakier na długim szponie.

Po kolorze paznokci bardzo szybko można zauważyć niedotlenienie organizmu, bo sinieją.

To ja tak z innej beczki. Ciekawostka 

Ja maluje paznokcie,zmusza mnie do tego wykonywana praca,tak tak.Jestem wlascicielka szkolki roślin ozdobnych i paznokcie zawsze mam brudne.Wiec niepomalowane wygladaja strasznie i nie da się temu w żaden sposób zaradzić.Oczywiscie zawsze gdy jest taka konieczność i po skończeniu pracy dokładnie myje je szczoteczka

Pasek wagi

Kalitek napisał(a):

Logika kobiet. Jak mam zniszczone paznokcie i slaba plytke to sobie jeszcze ja bardziej zniszcze hybryda lub zelem! Tluki zenskieJa nie nosze bo to.zeyczajnie tandeta i kicz. Jedzcie do Francji, tam sa kobiety z klasa w zyciu by nie zafundowaly sobie cztuczbych rzes czy pazuruw

w moim przypadku akurat hybryda zdzialala cuda,od zawsze miałam straszne paznokcie plytka cienka jak papier kształt lopaty a w dodatku plytka konczyla się w 2/3 dlugosci(każdy kto obgryzal pazni=okcie wie o co chodzi) i jeden raz zrobiłam sobie zele.Odpadly po tygodniu a paznokcie zrobily się jak papier az wywijaly się do góry brry.A hybryda zdzialala cuda,naturalna plytka stala się twarda nabraly ladnego kształtu.

Pasek wagi

.alicja. napisał(a):

Adriana82 napisał(a):

Kalitek napisał(a):

Logika kobiet. Jak mam zniszczone paznokcie i slaba plytke to sobie jeszcze ja bardziej zniszcze hybryda lub zelem! Tluki zenskieJa nie nosze bo to.zeyczajnie tandeta i kicz. Jedzcie do Francji, tam sa kobiety z klasa w zyciu by nie zafundowaly sobie cztuczbych rzes czy pazuruw
Tutaj się nie zgodzę. Pracuję w laboratorium z bardzo niszczącymi skórę i paznokcie chemikaliami, dlatego też zdecydowałam się przetestować hybrydy. Moje paznokcie były w opłakanym stanie pomimo pielęgnacji. Robię hybrydy sama już ponad rok i moje wnioski są takie, że dobrze położona a potem odpowiednio ściągnięta hybryda nie niszczy paznokcia. Od kiedy noszę hybrydy moje paznokcie przestały się rozdwajać, jestem w stanie je zapuścić (choć preferuję krótkie, bo gram na fortepianie) i przede wszystkim nie zmieniają koloru na skutek kontaktu z odczynnikami. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób się te paznokcie robi. Ładnie opiłowane, w stonowanym kolorze, bez naciapanych kryształków, czy wzorków wyglądają bardzo estetycznie i nie są kiczowate. Nie można wrzucać każdej właścicielki hybryd do jednego wora z typowymi Karynami (solara, rzęsy jak miotła, napompowane usta, szpony). BTW, jak już chcesz ludzi mieszać z błotem to przynajmniej bez błędów ortograficznych.
skad wiesz skoro nosisz hybrydy? mialam okres gdy nosilam hybrydy, zazwyczaj jest to zdejmowanie starych i zakladanie nowych i tak wkolo macieju, ale kwiatki wychodza dopiero po pewnym czasie od zdjecia. u mnie byla paznokciowa masakra, moje naturalne byly jak papier. teraz jedynie pomaluje od czasu do czasu zwyklym lakierem. nawet jak bylam u kosmetyczki i przegadalam z nia ten temat to sie zgodzila, ze noszac hybrydy, trzeba je nosic regularnie, jak sie konczy to skonczyc na tyle zeby plytka odrosla mocna i wtedy zazwyczaj juz kobiety do hybryd nie wracaja

wg mnie sa cienkie bo zbyt mocno spilowana jest plytka,ja miałam beznadziejna plytke cienko,ksztalt jak lopata a teraz robie sama tylko nie hybryde tylko hardi milk i na to maluje zwykly lakier,gdy paznokcie odrastają to tylko uzupełniam odrost nie opiłowuje plytki daje baze i harda.Raz zdjelam calkiem harda i okazało się ze moja plytka nabrala ladnego kształtu i stala się twardsza

Pasek wagi


Bylam wulgarna na święta 😇

Pasek wagi

Rozumiem przez to że do momentu wynalezienia lakieru do paznokci nie było zadbanych kobiet z klasą. A co w przypadku gdy nic nie trzyma się na płytce paznokcia dłużej niż tydzień ? Cóż widzę nie mam innego wyboru jak pogodzić się że jestem postrzegana jako zapuszczona. Nie mam też"norek" i nie maluję się na codzien,dramat. Mimo wszystko uważam się za ładną kobietę.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.