Temat: Czy kobieta musi mieć zawsze zrobione paznokcie?

Jaka jest wasza opinia na ten temat? Czy kobieta musi mieć zawsze pomalowane paznokcie, żeby być prawdziwą kobietą? Zastanawia mnie to, ponieważ coraz częściej widzę piękne, zadbane i eleganckie kobiety z klasą, ale bez zrobionych paznokci, to znaczy naturalne o ładnym kształcie, albo tylko potraktowane odżywką lub lakierem bezbarwnym. Czy ta moda na zrobione paznokcie mija? Czy może uważacie, że prawdziwa kobieta zawsze powinna mieć pomalowane paznokcie, inaczej nie jest kobieca i jest po prostu zaniedbana...?

kobieta nic nie musi ;p

Maja byc zadbane: opilowane, skorki wyciete itd. zdrowa i blyszczaca plytka. Reszta to dodatki. Czasem hybrydy, czasem lakier, czasem odzywka a czasem nic. Dla mnie zadbane sa w kazdej z tych sytuacji. 

Nie uzalezniam “zadbania” od ilosci lakieru na paznokciach. 

nataliaas napisał(a):

?Nie zrobione? paznokcie mi się nie podobają, nieważne jak zadbane. Mój mąż mówi wręcz, że go odrzucają. Ja mam zawsze ?zrobione?:) Nawet dwa dni przed planowanym porodem cc poszłam zrobić hybrydy, bo wiedziałam, że przez przynajmniej +/- 2 tyg nie będę mogła iść hahah

I wpuścili Cię na salę operacyjna na planowaną operacje? Rozumem, gdyby na ostro, ale tak to wbrew wszelkim procedurom (i rozsądkowi).

Cyrica napisał(a):

takie mi pierwsze z brzegu wyskoczyły, o jakich mówię, że nie rzucaja się w oczy. Po prostu tak pomalowanym paznokciom na ulicy nikt sie nie przygląda czy cos za grubo czy nie, ot pomalowane. Zwracają uwagę te obłe grube, z pierdylionem warstw.

No i problem w tym, że te przykładowe, które wkleiłaś są według mnie nieładne... I gdybym zobaczyła takie u kogoś - u kasjerki wydającej mi resztę w sklepie czy u koleżanki z pracy - pewnie przemknęłaby mi taka myśl przez głowę. Że brzydko pomalowane paznokcie. I nie analizuję czy to zwykły lakier, żel czy inna hybryda (bo i tak się na tym nie znam), ale jeśli zwróciłyby moją uwagę, to raczej właśnie w negatywnym kontekście (jeśli w ogóle by zwróciły, bo przyglądanie się detalom cudzego wyglądu nie absorbuje mnie to tego stopnia, jak w przypadku niektórych vitalijek... ;)

Nie musi. Ale ja lubie miec zawsze kolorowe zadbane ladne hybrydki:)

nie maluję, mam brzydkie obgryzione paznokcie i nie przejmuję się tym co pomyślą przez to o mnie inni

Tak,bo jak nie ma zawsze pomalowanych to wtedy nie jest prawdziwą kobietą.

ILoveSpring napisał(a):

Niech każdy chodzi tak jak chce. Teraz jest moda na te wulgarne migdały, które odejmują klasy kobiecie. Na moich dłoniach najlepiej wyglądają zaokrąglone, lekko za opuszek paznokcie. Czasem robię hybrydę, ale daję też odpocząć paznokciom i chodzę także  bez. Uważam, że zadbane, wypiłowane paznokcie potraktowane tylko odżywką albo sam manicure japoński wyglądają zdecydowanie lepiej i schludniej od tandetnych migdałów. 
To jest wulgarne?
Pasek wagi

To jest wulgarne? 

Wulgarne nie jest ale te paznokcie wyglądają jak szpony Baby Jagi albo nieumarłego.

Pasek wagi

Serenely napisał(a):

nataliaas napisał(a):

?Nie zrobione? paznokcie mi się nie podobają, nieważne jak zadbane. Mój mąż mówi wręcz, że go odrzucają. Ja mam zawsze ?zrobione?:) Nawet dwa dni przed planowanym porodem cc poszłam zrobić hybrydy, bo wiedziałam, że przez przynajmniej +/- 2 tyg nie będę mogła iść hahah
I wpuścili Cię na salę operacyjna na planowaną operacje? Rozumem, gdyby na ostro, ale tak to wbrew wszelkim procedurom (i rozsądkowi).
Jakie procedury? I co to ma do rozsądku? Nie było żadnego problemu, i z tego co wiem nie ma żadnych popartych medycznie przeciwskazań by mieć hybrydy podczas porodu cc, nikt też tego nie skomentował. Ale ja rodziłam prywatnie, może w szpitalu publicznym czepialiby się dla zasady - nie wiem ;) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.