Temat: Czy kobieta musi mieć zawsze zrobione paznokcie?

Jaka jest wasza opinia na ten temat? Czy kobieta musi mieć zawsze pomalowane paznokcie, żeby być prawdziwą kobietą? Zastanawia mnie to, ponieważ coraz częściej widzę piękne, zadbane i eleganckie kobiety z klasą, ale bez zrobionych paznokci, to znaczy naturalne o ładnym kształcie, albo tylko potraktowane odżywką lub lakierem bezbarwnym. Czy ta moda na zrobione paznokcie mija? Czy może uważacie, że prawdziwa kobieta zawsze powinna mieć pomalowane paznokcie, inaczej nie jest kobieca i jest po prostu zaniedbana...?

Adriana82 napisał(a):

.alicja. napisał(a):

Adriana82 napisał(a):

Kalitek napisał(a):

Logika kobiet. Jak mam zniszczone paznokcie i slaba plytke to sobie jeszcze ja bardziej zniszcze hybryda lub zelem! Tluki zenskieJa nie nosze bo to.zeyczajnie tandeta i kicz. Jedzcie do Francji, tam sa kobiety z klasa w zyciu by nie zafundowaly sobie cztuczbych rzes czy pazuruw
Tutaj się nie zgodzę. Pracuję w laboratorium z bardzo niszczącymi skórę i paznokcie chemikaliami, dlatego też zdecydowałam się przetestować hybrydy. Moje paznokcie były w opłakanym stanie pomimo pielęgnacji. Robię hybrydy sama już ponad rok i moje wnioski są takie, że dobrze położona a potem odpowiednio ściągnięta hybryda nie niszczy paznokcia. Od kiedy noszę hybrydy moje paznokcie przestały się rozdwajać, jestem w stanie je zapuścić (choć preferuję krótkie, bo gram na fortepianie) i przede wszystkim nie zmieniają koloru na skutek kontaktu z odczynnikami. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób się te paznokcie robi. Ładnie opiłowane, w stonowanym kolorze, bez naciapanych kryształków, czy wzorków wyglądają bardzo estetycznie i nie są kiczowate. Nie można wrzucać każdej właścicielki hybryd do jednego wora z typowymi Karynami (solara, rzęsy jak miotła, napompowane usta, szpony). BTW, jak już chcesz ludzi mieszać z błotem to przynajmniej bez błędów ortograficznych.
skad wiesz skoro nosisz hybrydy? mialam okres gdy nosilam hybrydy, zazwyczaj jest to zdejmowanie starych i zakladanie nowych i tak wkolo macieju, ale kwiatki wychodza dopiero po pewnym czasie od zdjecia. u mnie byla paznokciowa masakra, moje naturalne byly jak papier. teraz jedynie pomaluje od czasu do czasu zwyklym lakierem. nawet jak bylam u kosmetyczki i przegadalam z nia ten temat to sie zgodzila, ze noszac hybrydy, trzeba je nosic regularnie, jak sie konczy to skonczyc na tyle zeby plytka odrosla mocna i wtedy zazwyczaj juz kobiety do hybryd nie wracaja
Nie zdejmuję hybryd i nie zakładam nowych tego samego dnia. Zazwyczaj robię jakieś 2-3 dni przerwy, żeby paznokcie "odetchnęły" świeżym powietrzem. Wtedy też wcieram w nie olejek rycynowy.

ale jednak za każdym razem płytkę piłujesz i matujesz - jakim cudem nie ma to wpływu na jakość paznokcia? ;)

Zoe, pewnie milion razy widziałaś hybrydy, o których nie wiedziałaś że sa hybrydami, dlatego uważasz że wszystko co widziałas jest na nie :D

ja znam osobę, która miesza technike hybrydowa ze zwykłą. już nie pamiętam co tam robi, chyba zwykł lakier + top hybryrdowy, ale reki sobie uciac nie dam. mysle ze to spoko opcja

Cyrica napisał(a):

Zoe, pewnie milion razy widziałaś hybrydy, o których nie wiedziałaś że sa hybrydami, dlatego uważasz że wszystko co widziałas jest na nie :D

Całkiem możliwe. Ale jakoś te wklejane zdjęcia temu przeczą. I to zdjęcia ilustrujące zdaniem vitalijek ładnie zrobione paznokcie hybrydowe. Nie oczekuję oczywiście, żeby ktoś mnie zaraz przekonywał - ot, może kiedyś powiem "to jest to!" :)

Zoe23 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Zoe, pewnie milion razy widziałaś hybrydy, o których nie wiedziałaś że sa hybrydami, dlatego uważasz że wszystko co widziałas jest na nie :D
Całkiem możliwe. Ale jakoś te wklejane zdjęcia temu przeczą. I to zdjęcia ilustrujące zdaniem vitalijek ładnie zrobione paznokcie hybrydowe. Nie oczekuję oczywiście, żeby ktoś mnie zaraz przekonywał - ot, może kiedyś powiem "to jest to!" :)

bo do zdjęć to właśnie pokazuje się takie, co widać, że zrobione. Po ulicach popylaja babki z normalnymi krótkimi paznokciami, a czy to lakier hybrydowy czy zwykły pociagniety topem to się nie bardzo da rozróznić.

Zoe23 napisał(a):

Tak przeglądam sobie te tematy o paznokciach z nadzieją, że ktoś kiedyś wstawi zdjęcie hybryd, o których mogłabym powiedzieć: O, takie są ładne. I nigdy jeszcze nie takich nie widziałam. Czy to ja mam jakiś spaczony gust, że mnie te hybrydy wybitnie odstraszają?

Uważam, że to nie Ty (i ja, bo też nigdy ładnych hybryd nie widziałam) masz spaczony gust, tylko osoby, które się hybrydami zachwycają. Właśnie klasyka gatunku: najpierw powklejane sto zdjęć paskudnych paznokci (nie mówię stricte o tym wątku, tylko tak ogólnie, bo tematów o paznokciach była cała masa), a potem jak się napisze, że paskudne to komentarze w stylu "o, bo może nikt nie wkleił zdjęć tych ładnych". Albo wklejanie zdjęć tylko z rzutu od góry, gdzie wiadomo że wtedy często te paznokcie wyglądają ok, a "brzydka prawda" wychodzi na jaw jak się popatrzy od boku i widać mega pogrubioną płytkę. 

jurysdykcja napisał(a):

No mojej koleżance hybryda rozwaliła paznokcie bodaj po roku stosowania.
mnie po 5 miesiącach stosowania.

Pasek wagi

takie mi pierwsze z brzegu wyskoczyły, o jakich mówię, że nie rzucaja się w oczy. Po prostu tak pomalowanym paznokciom na ulicy nikt sie nie przygląda czy cos za grubo czy nie, ot pomalowane. Zwracają uwagę te obłe grube, z pierdylionem warstw.

Znalezione obrazy dla zapytania hybrydy bokiem

Znalezione obrazy dla zapytania hybrydy bokiem

Niech kazdy robi co chce, ale mnie denerwuje to, ze dopiero kobiete, ktora poswieca czas na nakladanie smierdzacej cieczy na paznokcie, uznaje sie za zadbana. Wiem, ze wiele kobiet uwielbia makijaz, paznokcie, itp, ale ja nie i uzywam tylko odzywki a na skorki masci z wit A.

.alicja. napisał(a):

Adriana82 napisał(a):

.alicja. napisał(a):

Adriana82 napisał(a):

Kalitek napisał(a):

Logika kobiet. Jak mam zniszczone paznokcie i slaba plytke to sobie jeszcze ja bardziej zniszcze hybryda lub zelem! Tluki zenskieJa nie nosze bo to.zeyczajnie tandeta i kicz. Jedzcie do Francji, tam sa kobiety z klasa w zyciu by nie zafundowaly sobie cztuczbych rzes czy pazuruw
Tutaj się nie zgodzę. Pracuję w laboratorium z bardzo niszczącymi skórę i paznokcie chemikaliami, dlatego też zdecydowałam się przetestować hybrydy. Moje paznokcie były w opłakanym stanie pomimo pielęgnacji. Robię hybrydy sama już ponad rok i moje wnioski są takie, że dobrze położona a potem odpowiednio ściągnięta hybryda nie niszczy paznokcia. Od kiedy noszę hybrydy moje paznokcie przestały się rozdwajać, jestem w stanie je zapuścić (choć preferuję krótkie, bo gram na fortepianie) i przede wszystkim nie zmieniają koloru na skutek kontaktu z odczynnikami. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób się te paznokcie robi. Ładnie opiłowane, w stonowanym kolorze, bez naciapanych kryształków, czy wzorków wyglądają bardzo estetycznie i nie są kiczowate. Nie można wrzucać każdej właścicielki hybryd do jednego wora z typowymi Karynami (solara, rzęsy jak miotła, napompowane usta, szpony). BTW, jak już chcesz ludzi mieszać z błotem to przynajmniej bez błędów ortograficznych.
skad wiesz skoro nosisz hybrydy? mialam okres gdy nosilam hybrydy, zazwyczaj jest to zdejmowanie starych i zakladanie nowych i tak wkolo macieju, ale kwiatki wychodza dopiero po pewnym czasie od zdjecia. u mnie byla paznokciowa masakra, moje naturalne byly jak papier. teraz jedynie pomaluje od czasu do czasu zwyklym lakierem. nawet jak bylam u kosmetyczki i przegadalam z nia ten temat to sie zgodzila, ze noszac hybrydy, trzeba je nosic regularnie, jak sie konczy to skonczyc na tyle zeby plytka odrosla mocna i wtedy zazwyczaj juz kobiety do hybryd nie wracaja
Nie zdejmuję hybryd i nie zakładam nowych tego samego dnia. Zazwyczaj robię jakieś 2-3 dni przerwy, żeby paznokcie "odetchnęły" świeżym powietrzem. Wtedy też wcieram w nie olejek rycynowy.
ale jednak za każdym razem płytkę piłujesz i matujesz - jakim cudem nie ma to wpływu na jakość paznokcia? ;)

Nie matuję paznokcia i jakimś cudem hybrydy trzymają się przez 2 tygodnie. Staram się też nie spiłowywać resztek bazy po ściągnieciu hybrydy. Ewentualnie czasem zetrę resztkę blokiem polerskim. Poza tym, jestem w oczach "stylistek" totalnym lamusem, bo nie usuwam skórek. Na szczęście nie są duże i pozwalam im żyć własnym życiem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.