Temat: Najeżdżanie wózkiem w markecie

Mam do was pytanie. Czy przeszkadza wam kiedy ktoś wjeżdża wam w tyłek wózkiem w markecie albo kiedy napiera na was koszykiem na zakupy czy też nie zwracacie na to uwagi i jest wam to obojętne? Ostatnio notorycznie mi się zdarza, że ktoś staje w kolejce np. do ważenia bardzo blisko za mną (jakby stanięcie 0,5m bliżej przyspieszyło cały proces) i cały czas mnie dotyka koszykiem... tak sobie myślę, że chyba tym wszystkim ludziom takie coś nie przeszkadza w ogóle skoro nie myślą o tym żeby innych nie dotykać i nie myślą, że takie napieranie może innym przeszkadzać. Więc jak?

Pasek wagi

a powiem Ci, że jak im dzwięknie metal o metal to tylko raz, działa odstraszająco :D

Najgorsze są starsze panie, które gdy tylko usłyszą, że otwierają nową kasę dostają przyspieszenia i siły wołu połączonego z buldożerem rozpychając się rękoma, wózkiem, a i potrafią przeciągnąć z bara. Dzisiaj taka jedna przyjemniaczka w futrze przejechała mi nim niemalże po twarzy. Na upomnienie skwitowała JESTEM STARA. No kłócić się z tym nie da. :D

Pasek wagi

Temat od razu mi się skojarzył ze sceną z "Dnia Świra"

Jeśli ktoś przesadza z tym pchaniem się wózkiem/koszykiem, to delikatnie zwrócę uwagę, ogólnie tego nie lubię. Sama tak nie robię więc tego samego oczekuje od innych kupujących. 

roogirl napisał(a):

Michalkaa napisał(a):

Do tego przerazliwie sie gapia na innych i na to, co inni maja w wozkach, ale ja jestem z malego miasta, wiec moze dlatego.
Mi się nikt nie gapi... może nie am nic ciekawego, w sensie nie ma tam 10 kilo kiełbasy, schabu i wielkiej karkówki :) Za to ja się wielu osobom gapię co mają ciekawego... czasem można coś podpatrzeć.

Ja lubię wzrokiem "skomentować" zawartość towarów na taśmie jakieś spasionej kwoki, takie z tych co to zawsze mówią, że "po osiemnastej już nie jedzą, w ogóle to ona nie wie z czego jej się to bierze.. bo ona nic nie je", a taśmie z 10 jogurtów smakowych, czipsy i batonik... albo gotowe żarcie.

StrongSeba napisał(a):

roogirl napisał(a):

Michalkaa napisał(a):

Do tego przerazliwie sie gapia na innych i na to, co inni maja w wozkach, ale ja jestem z malego miasta, wiec moze dlatego.
Mi się nikt nie gapi... może nie am nic ciekawego, w sensie nie ma tam 10 kilo kiełbasy, schabu i wielkiej karkówki :) Za to ja się wielu osobom gapię co mają ciekawego... czasem można coś podpatrzeć.
Ja lubię wzrokiem "skomentować" zawartość towarów na taśmie jakieś spasionej kwoki, takie z tych co to zawsze mówią, że "po osiemnastej już nie jedzą, w ogóle to ona nie wie z czego jej się to bierze.. bo ona nic nie je", a taśmie z 10 jogurtów smakowych, czipsy i batonik... albo gotowe żarcie.

O matko... a co Cię to...? Jej brzuch, jej sprawa co tam se wkłada...

StrongSeba napisał(a):

roogirl napisał(a):

Michalkaa napisał(a):

Do tego przerazliwie sie gapia na innych i na to, co inni maja w wozkach, ale ja jestem z malego miasta, wiec moze dlatego.
Mi się nikt nie gapi... może nie am nic ciekawego, w sensie nie ma tam 10 kilo kiełbasy, schabu i wielkiej karkówki :) Za to ja się wielu osobom gapię co mają ciekawego... czasem można coś podpatrzeć.
Ja lubię wzrokiem "skomentować" zawartość towarów na taśmie jakieś spasionej kwoki, takie z tych co to zawsze mówią, że "po osiemnastej już nie jedzą, w ogóle to ona nie wie z czego jej się to bierze.. bo ona nic nie je", a taśmie z 10 jogurtów smakowych, czipsy i batonik... albo gotowe żarcie.

KOlejny raz udowadniasz, że jesteś zwykłym prostakiem. G cie powinno obchodzić co kto je i kupuje. Może kupuje to dla kogoś? !00% sebka w sebku. Żałosne. 

Tak jak myślałam. Wszystko jasne.

StrongSeba napisał(a):

Uffff czyli jednak wielkość (długość) nie ma znaczenia.... ;-)

StrongSeba ma małego, dlatego taki sfrustrowany i chamski w większości postów. A wymagania ma z kosmosu. (smiech)

Tak, wkurza mnie to i zauważyłam,  że osoby starsze mają głównie tendencje do takiego zachowania (50+)

Pasek wagi

No i juz ktos napisal "ze takie wjezdzanie wozkiem w innych to polska mentalnosc" (smiech) Uwaga, uwaga! Mieszkam w niemczech od urodzenia i tutaj tez wjezdzaja i popychaja! Tadaaaa

Wkurza mnie to, nie rozumiem czemu to robia? Mysla, ze jak mnie popchna to szybciej kasjerka bedzie kasowac a ja sie spakuje i zaplace w ciagu 2 sekund? Jak mnie ktos pcha, to ja odpycham wozek do tylu i baaaaaaardzo powoooooli sie pakuje, place... i usmiecham do wscieklej osoby za mna hihihi

Pasek wagi

Ostatnio naszczescie rzadko to sie zdarza ale jakis czas temu dostalam wozkiem z 5 razy. Zwracalam grzecznie uwage z 2 razy az w koncu nie wytrzymalam i sie wydarlam :p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.