- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 marca 2018, 21:20
W zwiazku jest spoko, raz dobrze raz zle. Ale jak ogladam rożne filmy/ seriale, zaczynam sie rozpływać :D chciałabym czegoś takiego doświadczyć jak w tych filmach. Takiej bezgranicznej miłości, 100%zaagnazowania.
Ostatnio jak obejrzałam greya za bardzo popłynęłam i tak od czasu do czasu o tym rozmyślam
A jak jest u was? Jesteście w takich związkach? :D
1 marca 2018, 22:51
U mnie w związku chyba właśnie dobiega końca ten słodko-pierdzący okres (jesteśmy ze sobą 2 lata - prawie rok mieszkamy razem) i zaczynam dostrzegać coraz więcej negatywów. Mimo to, jest okej ;)
Co do Twojego pytania czy chciałabym związek "bajkowy" niczym z greya. Mam coś w tym stylu za sobą - 100% zaufania a nawet bym powiedziała, że 200 (z mojej strony oczywiście). W ogień bym skoczyła, wszystko byłam w stanie zrobić dla tej osoby no i co? i g*wno skończyło się to tak, że wolę nie wspominać swojego stanu psychicznego z tamtego okresu. Teraz mam problem z zaufaniem ale walczę z tym cały czas ;) tak więc ja wolę zwykły związek z całym szeregiem wad i niedoskonałości, z kłótniami i godzeniem się, z nieidealnym partnerem który mnie słucha i stara się zmieniać swoje nawyki dla mnie (i wzajemnie) niż złudne mrzonki. Nie ma związków idealnych! nad związkiem trzeba codziennie pracować.
1 marca 2018, 23:57
bylam w takim zwiazku (slowo-klucz w zdaniu :p). teraz sobie bardziej cenie pewnosc i bezpieczenstwo, niz potok uczuc.
2 marca 2018, 00:07
serio ? Mnie taka miłość filmowa strasznie nudzi. Wyglada zbyt sztucznie żebym się w ogóle utożsamiała
2 marca 2018, 06:40
Jeśli miałabym wybrać jakiś film to będzie to pierwsze 5 minut bajki "Odlot" :P Zwykłe całożyciowe szczęście :)
2 marca 2018, 07:35
"Coz kiedy bylam piekna i mloda, w mym podbrzuszu plynal żar. Dzis milosc-zycia mego koda. Dzis cenie tylko szmal"
Edytowany przez Kalitek 2 marca 2018, 07:37
2 marca 2018, 08:01
Marzyłam, marzyłam i wymarzyłam w końcu po 31 latach porażek ... a o jakiej ? takiej bezgranicznej - gdzie para rozumie się bez słów, nie obraża się, akceptuje wady i zalety partnera, od czasu do czasu robi sobie małe prezenty bez okazji, od czasu do czasu się kłóci, by potem się móc ładnie pogodzić (you know what I mean ).
Marzyłam o tym, że nie trafi mi się typowy polski chłop, co nic w domu nie zrobi ... ale na szczęście trafił mi się cudowny kochajacy mężczyzna: okna umyje, jak trzeba, obiad ugotuje, posprzata, nawet firany powiesi
Gdy jestem bardzo chora i wygladam jak 7 nieszczęść to nie patrzy na mnie z obrzydzeniem, tylko otacza opieka, jak małe dziecko.
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać ... życzę każdej kobiecie takiego wspaniałego parntera, oczywiście normalnej ciepłej kobiecie - nie suce bez serca
2 marca 2018, 08:03
Jestem w takim związku, tzn. z całkowitym oddaniem, obecnie pelnym poświęceń... Wiemy o sobie wszystko, dzielimy się każdą myślą i emocją. Wiem ze on kocha mnie absolutnie i akceptuje we mnie wszystko (a naprawdę często nie jest łatwo mnie znieść i ze mną wytrzymać ;)), umieramy z tęsknoty za sobą, a kiedy jesteśmy razem, to nie mozemy się od siebie odkleic, doslownie. Śmiejemy się razem, przekomarzamy, wyglupiamy, placzemy, milczymy, sprzeczamy się i natychmiast godzimy. Czytamy sobie w myślach, w minkach i spojrzeniach :), on rozumie mnie bez słów, jak nikt nigdy przedtem... I po raz pierwszy ufam, tak do końca. Nie jest idealnie, różowo i beztrosko, bo walczymy z problemami i wcale nie jest latwo, ale jestem pewna, ze warto.A Grey'a nie oglądałam ani nie czytalam :P.
mam podobnie ... moim mężem został najwspanialszy człowiek chodzacy po ziemi :)
2 marca 2018, 08:50
Nigdy nie byłam typem romantycznej duszy która marzy o miłosci jak z filmu...no chyba że mamy na mysli film dla dorosłych , nie okazuję swoich uczuć zbyt wylewnie jestem raczej powsciągliwa...chyba że w sypialni lub innych aspektach życia, w sporcie , jeździe samochodem. Nie szukałam faceta słodko-pierdzącego który płacze na romansidłach, ale silnego, zdecydowanego mającego własne zdanie i kochającego zwierzęta, i taki jest mój mąż - zrobi dla mnie absolutnie wszystko, ja dla niego też i tu dobralismy się idealnie. Rzadko mamy spięcia między sobą, mimo że obydwoje mamy ciężkie i twarde charaktery ale potrafimy dojsć do porozumienia bez kłótni, wszystko robimy bez podziału na role, bo każdy robi wszystko kiedy może to robić. Czasem leżąc na kanapie poprzytulamy się, ale wolimy się posmiać, pójsć razem na siłownię, ugotować obiad czy wyskoczyć na zakupy.
2 marca 2018, 09:46
Jestem w dłuuugim związku. Mieliśmy swoje wzloty i upadki. U nas zawsze rozbijało się o osoby trzecie, przede wszystkim ja wolę mieszkać i urlopować się tylko we dwoje, a on jest bardzo towarzyski. Ja jestem ciepłą kluchą, on nie potrzebuje tyle czułości. Tak poza tym jesteśmy w miarę zgodni z sobą. Potrafi być bardzo czarujący i czuły. Wiele osób powiedziało mi że mam mądrego i szczerego chłopaka. Nie wyobrażam sobie żeby go nie było. Ale żeby nie było, idealne związki nie istnieją, ponieważ nie istnieją idealni ludzie, przeżywając różne emocję można być równocześnie bardzo szczęśliwym.
Co do Greya, nie podoba mi się jego przedmiotowe traktowanie kobiet.